PROGNOZA POGODY WEDŁUG MARKA STEFAŃCA

Napływ ciepłych mas polarnomorskich znad ciepłych wód Atlantyku spowoduje zdecydowany wzrost temperatury dzisiaj i jutro, natomiast wejście frontu atmosferycznego do naszego regionu w sobotę po południu zmieni źródło pochodzenia mas i w niedzielę chłodniejsze powietrze atlantyckie z wyższych szerokości geograficznych obniży temperaturę na wysokości dwóch metrów do 10°C. A dzisiaj dużo słońca, po południu nieco więcej chmur, bez opadów i ciepło do 12-13°C. Jutro o poranku temperatura w pobliżu 0°C, ale w ciągu dnia intensywny napływ ciepłych mas powietrza spowoduje podniesienie temperatury maksymalnej do 16 i 17°C, po południu wejdzie do naszego regionu front chłodny z przelotnymi opadami deszczu i silniejszym wiatrem. Niedziela z umiarkowanym zachmurzeniem i niewielkim deszczem, silniejszym przepływem powietrza do 40 km/h w porywach z zachodu i z temperaturą, która nie przekroczy 10°C w najcieplejszym momencie dnia.

Wiosna i wyższe temperatury w najbliższych dniach przyspieszą wegetację, jednak sumy opadów w marcu w całym kraju nie napawają optymizmem. W żadnym województwie nie została przekroczona norma opadów, która wynosi dla marca około 40 litrów na metr kwadratowy, a w naszym województwie w ciągu 24 dni marca spadło niewiele ponad siedem litrów. Pierwsze większe opady spodziewane są w sobotę. Dzisiaj dużo chmur stratus, temperatura do 8°C w najcieplejszym momencie dnia, wiatr słaby z kierunków zachodnich. Ciśnienie stabilne 1022 hPa mierzone do poziomu morza. Noc najbliższa z temperaturą nad ranem w okolicach 3°C. Jutro więcej słońca i zdecydowanie cieplej bo nawet do 12 i 13°C.

Coraz wyższe temperatury maksymalne w dzień, a także minimalne w nocy w najbliższych dniach pozwolą na osiągnięcie średniej, dzięki której wegetacja ruszy w zdecydowany sposób. Układy baryczne nad Europą zaczynają układać się w taki sposób, że układy wyżowe będą zajmować położenie na południe od 50 równoleżnika, a niżowe powyżej tej szerokości i to zapewni w najbliższych dniach napływ coraz cieplejszego powietrza. W piątek temperatura przekroczy 10°C. Dzisiaj w ciągu dnia sporo chmur i niewielkie opady deszczu. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 8°C , wiatr z północy rozpędzi się maksymalnie do 35 km/h. Ciśnienie mierzone do poziomu morza osiągnie w południe wartość 1023 hPa. Jutro też sporo chmur i niewielkie opady deszczu, a temperatura o podobnych wartościach.

Coraz cieplejsze masy powietrza płyną do Polski, choć mniejsza ilość energii słonecznej nie daje jeszcze tak bardzo odczuć ich powiewów i do tego trochę silniejszy wiatr sprawia, że na razie jeszcze wiosna nie pokazuje na co ją stać. Na większą ilość promieni słonecznych przyjdzie na poczekać do piątku. Dzisiaj w wilgotnej masie powietrza napływającej znad Bałtyku rozwinęły się już chmury piętra średniego, a w ciągu dnia również o wyższej rozbudowie pionowej i szczególnie w godzinach popołudniowych i wieczornych popada deszcz. Temperatura do 6°C w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr z północnego zachodu do 40 km/h w porywach skutecznie obniży temperaturę odczuwalną. Ciśnienie 1019 hPa mierzone do poziomu morza. W nocy dużo chmur i niewielkie opady deszczu.

Po wczorajszym zimowym powitaniu wiosny w najbliższych dniach pogoda zacznie oddawać to, co przystoi tej pięknej porze roku. Za frontem atmosferycznym, który obfitował w opady śniegu, nad Polską i tym samym nad naszym regionem od zachodu zacznie rozbudowywać się klin wyżowy, co przełoży się na wzrost ciśnienia i ustąpienie zachmurzenia. Dzisiaj w ciągu dnia sporo słońca na niebie, które wraz z chmurami piętra średniego będą tworzyć krajobraz wczesnej wiosny. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 5°C , wiatr z północy rozpędzi się maksymalnie do 40 km/h. Ciśnienie mierzone do poziomu morza osiągnie w południe wartość 1016 hPa. Jutro więcej chmur i opady deszczu, tak bardzo potrzebne przed wiosennym ruszeniem wegetacji.

Dzisiaj oraz w najbliższy weekend aura będzie zawierać w sobie typowy kompleks zjawisk pogodowych charakterystycznych dla okresu przedwiośnia w jego zimnym obliczu. Cały czas do Polski płynie arktyczna masa powietrza o wilgotno chwiejnej równowadze i przy braku silnej inwersji wyżowej w łatwy sposób rozwijają się chmury konwekcyjne, z których sypie śnieg i krupa śnieżna. Podobne zjawiska wystąpią dziś, jutro i w niedzielę przy czym akurat w dzień świąteczny pojawi się najwięcej słońca i będzie świecić, aż do popołudnia. Nocami przymrozki - największy akurat w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, nawet do -8 i -9 stopni Celsjusza. Temperatury w dzień nie przekroczą 6 stopni na plusie, najzimniej będzie w sobotę. Wiatr północny w niedzielę skręcający na zachodni i południowo-zachodni. Ciśnienie cały czas wskazujące na panowanie obszaru wyżowego od 1022 dzisiaj do 1027 hPa w niedzielę. Jutro zawita do nas o godzinie 10.37 astronomiczna wiosna, Słońce wejdzie w znak Barana i rozpocznie się tzw. przesilenie wiosenne.

Zima nie daje za wygraną i jeszcze przez kilka dni będzie nam przypominać o swojej obecności w Polsce oraz w naszym regionie. Dwa układy baryczne - wyż nad Wyspami Brytyjskimi i ośrodek niżowy na wschodzie Europy będą decydować o rodzaju aury za oknami. Dzisiaj po porannych przymrozkach zimny wiatr z północy nie pozwoli wznieść się wskaźnikom na drabince temperatur do więcej niż 4°C na plusie, oczywiście w najcieplejszym momencie dnia. Oprócz słońca, na niebie pojawią się również chmury piętra średniego, a po południu konwekcyjne o wyższej rozpiętości pionowej, z których popada śnieg. Wiatr w porywach do 30 km/h z kierunku północnego. Ciśnienie w miarę ustabilizowane i w południe barometry wskażą 1020 hPa mierzone do poziomu morza. Noc najbliższa również z przymrozkami, a jutro czeka nas podobny kompleks zjawisk pogodowych, no może wiatr nieco słabszy.

Ochłodzenie, które już od dziś zaznaczy się w naszym kraju będzie również odczuwalne w całej Europie, zimny strumień arktycznego powietrza dotrze w najbliższych kilkudziesięciu godzinach aż do wysp greckich i dopiero od niedzieli zacznie się ocieplać, najpierw w zachodniej Europie, a później w naszej części Starego Kontynentu. Po wczorajszym dość ciepłym dniu dzisiaj temperatura obniży się o 3-4°C i zacznie wiać nieco silniejszy wiatr z północy do 45 km/h, szczególnie w godzinach popołudniowych. Jak zawsze w takim przypadku pojawi się czynnik zmiany temperatury odczuwalnej i dlatego musimy się dzisiaj ubrać solidnie i nie zapominać o czapkach. Słońca mniej, a w ciągu dnia i wieczorem pojawią się niewielkie opady śniegu. Ciśnienie 1015 hPa mierzone do poziomu morza. Noc najbliższa z ujemną temperaturą do -1 i -2°C, a jutro jeszcze chłodniej i z opadami białego puchu.

Przed nami kolejny marcowy incydent z napływem chłodu znad bieguna północnego. Już w czwartek izoterma na wysokości 1,5 km osiągnie wartość - 8°C, co przy ziemi da temperaturę nie większą niż 3 do 4°C po stronie dodatniej, a nocami wystąpią przymrozki. Dopiero w niedzielę napłynie cieplejsze powietrze z zachodu.

Dzisiaj Polska oraz nasz region będzie dokładnie w obszarze przejściowym pomiędzy potężnym dwucentrycznym wyżem atlantyckim, a cyklonem w pełnej fazie rozwoju z centrum nad Morzem Czarnym. Takie położenie układów powoduje napływ mas powietrza z północy, choć jeszcze przetransformowanych nad cieplejszymi wodami Atlantyku.

Dzisiaj słońce na zmianę z chmurami, po południu pojawią się opady z obłoków konwekcyjnych, a temperatura powinna w najcieplejszym momencie dnia osiągnąć 8-9°C. Wiatr początkowo słaby po południu już umiarkowany do 45 km/h w porywach, z północy. Ciśnienie 1012 hPa z tendencją do wzrostu. A jutro pojawią się opady deszczu ze śniegiem.

Wszyscy oczekujemy nadejścia wiosny i wraz z nią wyższych temperatur. Niestety w tym tygodniu będziemy ją jedynie witać spoglądając na kartkę z kalendarza. Po weekendowym napływie cieplejszych atlantyckich mas powietrza, od dziś będzie następować powolna przebudowa pola ciśnienia nad Europą i od środy ponownie masy powietrza polarnomorskiego zostaną zablokowane, a z północy spłynie zimne arktyczne powietrze. Dzisiaj jeszcze dość przyjemny dzień ze słabym zachodnim wiatrem, co najważniejsze i z temperaturą, która dojdzie do 8°C w najcieplejszym momencie dnia. Na niebie pojawią się chmury piętra średniego oraz trochę bardziej rozbudowane cumulusy z rodzaju mediocris, czy congestus, a pomiędzy nimi od czasu do czasu pojawi się słońce. Niewykluczone przy tym również słabe przelotne opady deszczu. Ciśnienie stabilne, mierzone do poziomu morza to 1010 hPa. Najbliższa noc z małym zachmurzeniem, które spowoduje spadek temperatury do 1°C i 2°C poniżej zera. Jutro więcej słońca i temperatura nieco wyższa, ale po południu pojawią się opady deszczu.

W czwartek dokonała się w całej Polsce wymiana zimnych arktycznych mas powietrza na polarnomorskie, cieplejsze i jak to bywa przy okazji takiego zjawiska w porze przejściowej, nie obyło się bez silniejszych porywów wiatru, opadów śniegu w pierwszej fazie, a później już samego deszczu. Przez cały zbliżający się weekend podmuchy wiatru będą nam towarzyszyć, choć nie powinny stanowić większego zagrożenia.
W piątek zachmurzenie początkowo umiarkowane, później wzrośnie i pojawią się opady deszczu o charakterze umiarkowanym, temperatura do 7°C, wiatr dość silny, południowy, w porywach do 70 km/h. Ciśnienie 1005 hPa mierzone do poziomu morza, od godzin przedpołudniowych zacznie rosnąć. Noc z piątku na sobotę z rozpogodzeniami i stąd w sobotę o poranku pojawią się słabe przymrozki - do -1 i -2°C.
W sobotę w ciągu dnia chmury, przelotny niewielki deszcz na zmianę ze słońcem, a temperatura powędruje już w okolice 11°C. Wiatr z południa, powieje z prędkością w porywach do 50 km/h.
Niedziela również z dość ciepłymi masami, które sprawią, że na termometrach zobaczymy nawet 10°C. Dużo chmur, z których popada przelotny deszcz, ale przejaśnienia też się pojawią… no i ten silny wiatr.

Wczoraj w Wyspy Brytyjskie uderzył sztorm, w którym porywy wiatru sięgały 120 km/h. Odpowiedzialnym za takie gwałtowne zjawisko jest ośrodek niżowy z okolic Szkocji, w którego centrum ciśnienie spadło do 956 hPa mierzone do poziomu morza. Front atmosferyczny związany z tym cyklonem dotarł rano do zachodnich granic naszego kraju, a po południu znajdzie się już nad naszym regionem. Wiatr w wyniku zacieśniającego się gradientu będzie coraz silniejszy, przybędzie chmur i przed wieczorem pojawią się najpierw opady deszczu ze śniegiem, a później deszczu o umiarkowanym natężeniu.

W ten sposób przejdziemy z pogody wyżowej, dość słonecznej, ale zimnej do cieplejszej, bardziej dynamicznej z napływem polarnomorskich mas powietrza znad Atlantyku.

Przed południem jeszcze trochę słońca pojawi się na nieboskłonie, później z każdą godziną chmur będzie przybywać aż do wystąpienia po południu opadów mieszanych a w nocy już samego deszczu. Wiatr umiarkowany, momentami silniejszy - do 60 km/h w porywach, będzie wiał z południa. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 4 i 5°C powyżej zera, ale odczuwalna to tylko 0°. Ciśnienie będzie gwałtownie spadać - rano jeszcze 1020 a po południu tylko 1005 hPa mierzone do poziomu morza. Sytuacja biometeorologiczna będzie więc niekorzystna. Noc z przelotnymi opadami, a jutro jeszcze silniejszy wiatr i cieplej.

W czasie trwania meteorologicznej wiosny incydenty zimowe są jej częścią składową i właśnie w ostatnich dniach tego doświadczamy w postaci mroźnych nocy oraz przelotnych opadów śniegu nawet w ciągu dnia. Dzisiaj przed nami ostatni dość słoneczny i zimny jednocześnie dzień, gdyż cały czas pozostajemy w obszarze podwyższonego ciśnienia oraz w arktycznej masie powietrza.
Temperatura po nocnym wychłodzeniu podłoża w ciągu dnia nie wzrośnie więcej niż do 2-3 °C powyżej zera. Na niebie pojawią się chmury konwekcji dziennej, ale bez opadów. Wiatr początkowo wschodni, później skręci na północny, słaby, w porywach do 20 km/h. Ciśnienie mierzone do poziomu morza osiągnie w południe 1022 hPa. Jutro rano jeszcze pogodnie, choć zimno, w ciągu dnia jednak chmur będzie przybywać, zrobi się cieplej i po południu pojawią się pierwsze opady śniegu przechodzące w deszcz. W ten sposób przejdziemy z pogody wyżowej w obszar zatoki niżu atlantyckiego wraz z frontami atmosferycznymi. Po dłuższej przerwie powróci do nas strefowa cyrkulacja atmosfery. Czy na długo? Prognozy średnioterminowe wskazują, że tylko do poniedziałku. PS. Wczoraj na dalekiej Syberii w miejscowości Ojmiakon zanotowano -47,7°C, natomiast w afrykańskim Togo mieszkańcy na termometrach zobaczyli aż 41.8°C. Łatwo policzyć, jak skrajne temperatury w tym samym czasie mogą występować w marcu na półkuli północnej.

Wczoraj przechodziły przez nasz region chmury, które często spotykamy w porze letniej przy uruchomieniu tzw. konwekcji wywołanej chwiejną masą powietrza, która wczoraj napłynęła znad Bałtyku. Czynnikiem wspomagającym było nagrzewanie się powierzchni asfaltowych, betonowych (w mniejszym stopniu gleby) i oddawanie ciepła do atmosfery. Dzisiaj centrum wyżu znajdzie nad pograniczem polsko-ukraińsko-białoruskim i w ten sposób nad obszarem naszego kraju powstanie bezchmurna strefa bezgradientowa wysokiego ciśnienia sprzyjająca nocnym spadkom temperatury i bezruchowi powietrza. Mniejsza zawartość pary wodnej w dolnym profilu troposfery sprawi, iż opadów będzie zdecydowanie mniej. Temperatura nieco powyżej zera, jednak nie więcej niż 2 do 3° powyżej zera. Ciśnienie dość wysokie i wskazówki barometrów w południe pokażą 1025 hPa, mierzone do poziomu morza. Wiatr z północy, ale zdecydowanie słabszy niż wczoraj - tylko 20 km/h w porywach. Powietrze płynące z okolic bieguna zawsze charakteryzuje się bardzo małym zapyleniem i zanieczyszczeniem, stąd przejrzystość powietrza nawet do 20 kilometrów. Na niebie słońce na zmianę z chmurami tzw. konwekcji dziennej. Nocne silne przymrozki potrwają jeszcze przez najbliższe dwie doby.

Jeszcze tylko przez 48 godzin Polska i tym samym nasz region pozostaną w objęciach arktycznego chłodu, od środy zacznie się stopniowo ocieplać, a masy zimne płynące z okolic bieguna północnego zastąpią polarnomorskie zdecydowanie cieplejsze. Rano po nocnych opadach śniegu i opuszczeniu struktur zachmurzenia frontowego rozbuduje się od północnego-zachodu klina wyżowy, dzięki któremu pojawi się na nieboskłonie słońce i w ciągu dnia pozostanie z nami na zmianę z malowniczymi chmurami typu cumulus mediocris. We wspomnianej arktycznej masie powietrza temperatura wzrośnie w ciągu dnia tylko do 3-4 ⁰C, ciśnienie będzie szybko rosło i w południe osiągnie wartość 1020 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr z północnego zachodu i z północy w porywach do 35 km/h. Najbliższa noc z przymrozkami do -5 ⁰C, a jutro dalej pogoda wyżowa i sporo słońca.

Po dość krótkim okresie z napływem mas powietrza z cieplejszych obszarów Oceanu Atlantyckiego, w kolejnych dniach zaznaczy się w naszym regionie spływ powietrza arktycznego wraz z akcentami zimowych zjawisk atmosferycznych.
Po czwartkowym przejściu zimnych frontów nad Polską szybko rozbuduje się w naszym kierunku antycyklon o imieniu „Kesja” i ustawiając swoje centrum nad Wyspami Brytyjskimi, zacznie ściągać po swojej wschodniej stronie zimne masy powietrza z okolic podbiegunowych.
W piątek w chłodnej masie powietrza płynącej z północy temperatura dojdzie do 3-4°C na plusie w najcieplejszym momencie dnia. Niestety odczuwalna ze względu na umiarkowane porywy wiatru będzie niższa. Rano jeszcze trochę chmur, ale z biegiem dnia coraz więcej słońca zagości na nieboskłonie. Ciśnienie zacznie rosnąć.
Noc z piątku na sobotę mroźna, nawet do -5°C. Pojawią się niewielkie opady śniegu.
W sobotę dalej będziemy w arktycznej masie powietrza i przy pogodzie wyżowej z ciśnieniem 1033 hPa pokaże się dużo pogodnego nieba. Temperatura ledwo przekroczy 0°C, wiatr z północy, już nieco ucichnie.
Niedziela już pochmurna za sprawą frontu atmosferycznego, który wraz z zatoką niżową wejdzie z północy do naszego kraju. Pomiędzy odchodzącym wyżem a zatoką powstanie spory gradient baryczny, który spowoduje silniejsze porywy wiatru - do 65 km/h. Poza tym pojawią się przelotne opady śniegu, a temperatura na termometrach wskaże tylko 2-3 kreski powyżej 0°C. Odczuwalna będzie zdecydowanie niższa.
Na kilka dni powraca do nas lekka zima i kolejne zmiany warunków atmosferycznych. Takie zjawiska nie są obojętnie dla naszego organizmu, Dlatego dbajmy o siebie, ubierajmy się stosownie do aury, nie zapominajmy o ciepłym posiłku przed wyjściem z domu.

Wyż o wdzięcznym imieniu „Jacqueline” opuszcza Europę Środkową i kieruje się na południe. Jego miejsce zajmie tylko przez dobę zatoka niżowa związana z ośrodkiem niskiego ciśnienia „Friedrich” z centrum w rejonie morza Barentsa.
Przez Polskę i nasz region w czwartek w ciągu dnia i w nocy z czwartku na piątek przejdą jego dwa fronty atmosferyczne: pierwszy chłodny i drugi również chłodny, drugorzędny, przyspieszony. Taki przebieg zjawisk na mapach barycznych w Europie Środkowej spowoduje zmianę aury w najbliższych dniach na zdecydowanie chłodniejszą, o charakterze marcowo-zimowym. Kolejny antycyklon o równie niespotykanym imieniu „Kesja” po przejściu wspomnianych frontów już od piątku zacznie sprowadzać arktyczne masy powietrza znad koła podbiegunowego.
W czwartek jeszcze pogoda dość „łaskawa”, z temperaturą do ośmiu i dziewięciu stopni Celsjusza, ale da o sobie znać już większe zachmurzenie i drobne opady deszczu. Słońce tylko sporadycznie pojawi się na nieboskłonie. Ciśnienie, które już od środy wędrowało w dół, w czwartek wieczorem osiągnie 1013 hPa mierzone do poziomu morza.
Trzeba również zwrócić uwagę na silniejsze podmuchy zachodniego wiatru - do 50 km/h. W nocy z czwartku na piątek wejdzie już do naszego regionu drugi front, który przyniesie znaczny spadek temperatury nawet do -2 i -3 stopni Celsjusza oraz mieszane opady deszczu ze śniegiem i o poranku samego śniegu. Wiatr zmieni kierunek na północny o umiarkowanych porywach.
W piątek w dzień już sporo słońca, ale zimno i wietrznie. W najbliższych dniach pojawią się nad ranem spadki temperatury do -7 stopni.

Najbliższe kilkanaście godzin okażą się w tym tygodniu najcieplejszymi i najbardziej usłonecznionymi. Od jutra szykują się w pogodzie kolejne zmiany za sprawą wejścia od północy zimnego frontu atmosferycznego, który sprowadzi do Polski zimne masy powietrza z rodowodem skandynawskim. Dzisiaj wyż i cieplejsze polarnomorskie masy powietrza pozostaną jeszcze nad naszym regionem i to sprawi, że po porannych mgłach coraz dłuższa i wyższa operacja słońca nad horyzontem podniesie temperaturę nawet do 13°C w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr słaby, powieje z południowego zachodu a ciśnienie zacznie spadać - co będzie sygnałem zmian w aurze począwszy od jutra, już od godzin przedpołudniowych.
W południe barometry wskażą 1030 hPa mierzone do poziomu morza. Najbliższa noc już bez przymrozków - od 1 do2°C a jutro zaznaczy się już front atmosferyczny, spadnie deszcz i powieje silniejszy wiatr.

Luty 2021 roku w podsumowaniu zjawisk atmosferycznych w porównaniu do średniej z lat 1981-2010 zapisał się w naszym regionie jako miesiąc z anomalią temperatury na minus (0,6°C), jeśli chodzi natomiast o opady to te były poniżej normy i to znacznie - 20 l/m² spadło w lutym tego roku przy średniej 30 l/m². Z kolei ilość godzin nasłonecznienia mieściła się we wzorcu, który wynosi 70 godzin, choć jak widać z danych IMGW powiaty północno-wschodnie naszego województwa okazały się bardziej pochmurne i tutaj tylko 60 godzin słońce górowało nad horyzontem. Cały luty był przede wszystkim miesiącem zimowym, ale skrajnym przede wszystkim w wartościach temperatury. Teraz mamy początek marca, który w najbliższych trzech dniach będzie słoneczny i przedwiosennymi temperaturami. Dzisiaj dwucentryczny ośrodek wyżowy "Jacqueline" dalej będzie wpływał na pogodę w Polsce choć w porównaniu do wczorajszego dnia zapewni dużo większą porcję promieni słonecznych i brak opadów. Po porannych zamgleniach i ustąpieniu chmur niskiego piętra wyjrzy słońce i wraz z napływem cieplejszych mas powietrza z zachodu podniesie temperaturę w ciągu dnia do 9 i 10°C. Wiatr z zachodu i północnego zachodu do 30 km/h w porywach. Ciśnienie przy panowaniu obszaru wyżowego w południe osiągnie wartość - 1033 hPa.

Po „incydencie wiosennym” związanym z napływem afrykańskich mas powietrza miniony weekend przyniósł aurę bardziej oddającą charakter zjawisk atmosferycznych, które zazwyczaj występują na przełomie lutego i marca. Dzisiaj nad Polską rozbuduje się centrum wyżu brytyjskiego, ciśnienie jeszcze wzrośnie, ale dopiero jutro pojawi się więcej słońca na nieboskłonie. Dużo wilgoci zgromadzonej przy ziemi i spadek temperatury do punktu rosy sprawi, że rano i w ciągu dnia pojawi się sporo chmur piętra niskiego typu stratus, które skutecznie będą blokować dostęp promieni słonecznych do ziemi. Temperatura wzrośnie do siedmiu stopni powyżej zera w najcieplejszym momencie dnia, wiatr z kierunku północnego, słaby - w porywach do 20 km/h. Ciśnienie wysokie, w południe osiągnie wartość 1036 hPa mierzone do poziomu morza. Jutro więcej słońca i lekki wzrost temperatury. A dzisiaj rozpoczęła się meteorologiczna wiosna, która potrwa do 31 maja.

Wczorajszy dzień (25.02) był drugim z rzędu dniem bicia rekordów w wielu regionach kraju i jak się okazało stał się najcieplejszym dniem lutego w całej historii polskiej meteorologii. Tam, gdzie rekordy posypały się już w środę (24.02), następnego dnia zostało one ponownie pobite z jeszcze większą temperaturą. Jak podaje IMGW, najwyższą temperaturę na stacjach telemetrycznych (pomiar wykonywany jest automatycznie, bez udziału obserwatora) odnotowano w Makowie Podhalańskim i było to aż 21,7 ℃. Dotychczasowy rekord obowiązywał od 25 lutego 1990 roku, wynosił 21,4 ℃ i również został odnotowany w tym mieście. Dzisiaj i w weekend kolejnych rekordów nie będzie, a w godzinach popołudniowych wiatr zmieni kierunek z południowego na północno zachodni, który przyniesie chłodne masy polarnomorskie, a źródłem ich będzie kanadyjska zatoka Hudsona. Temperatura w naszym regionie w ostatni dzień pracujący nie przekroczy 13 ℃, po południu zachmurzy się, zacznie padać deszcz i wzrośnie prędkość wiatru do 45 km/h. Jutro natomiast przed południem jeszcze przelotne słabe opady deszczu, z biegiem dnia zacznie się przejaśniać i wyjrzy słońce. Temperatura do 6℃ ale odczuwalna ze względu na porywy wiatru do 50 km/h tylko w okolicach 0 ℃. Noc z soboty na niedzielę z przymrozkiem do -2℃ a w świąteczny dzień wiatr osłabnie, ale nadal będzie niósł chłodne masy powietrza z północnego zachodu i z tego powodu na termometrach pokaże się temperatura tylko 3 i 4℃ na plusie w najcieplejszym momencie dnia. Ponieważ po przejściu frontu znajdziemy się "w objęciach" ośrodka wyżowego ciśnienie będzie dosyć wysokie - w niedzielę nawet 1035 hPa. Od wtorku znów więcej słońca i temperatura wzrośnie do 11 i 12 ℃.

Dobiega końca epizod wiosenny, a nawet letni w lutym tego roku. W środę na Dolnym Śląsku temperatura przekroczyła 21 stopni Celsjusza. W naszym regionie było lekko powyżej 16.
W czwartek ostatni raz w tym miesiącu poczujemy ciepłe powiewy powietrza płynącego znad północnych wybrzeży Afryki. Temperatura w ciągu dnia ponownie przekroczy 16 stopni przy błękitnym niebie i słabych podmuchach wiatru z południa. Ciśnienie 1035 hPa mierzone do poziomu morza, z niewielką tendencją do spadku.
Noc z czwartku na piątek bez zachmurzenia, stąd w piątek o poranku pojawi się lekki przymrozek. Później słońce do godzin południowych będzie gościć na nieboskłonie. Następnie pojawią się chmury frontu chłodnego, który wejdzie do naszego regionu z północnego-zachodu. Wzrośnie też prędkość wiatru. Choć temperatura przekroczy jeszcze 10 stopni po stronie dodatniej, to takie warunki atmosferyczne będą początkiem zmian w pogodzie.

Ciepło, coraz cieplej - tak krótko można określić pogodę na najbliższe 2 dni, a wszystko za sprawą afrykańskich mas powietrza płynących znad Maroka i Algierii. Dzisiaj dużo słońca, znikome zachmurzenie tylko urozmaici błękit nieba nad nami. Temperatura do 15°C w najcieplejszym momencie dnia, na zachodzie Polski może dojść nawet do 20°C, wiatr słaby z kierunków południowo zachodnich. Ciśnienie 1035 hPa mierzone do poziomu morza, po południu zacznie spadać. Noc najbliższa z temperaturą nad ranem w okolicach 0°C, przy gruncie będzie spadać lekko poniżej. Na drogach trzeba jeszcze uważać na lokalnie występującą śliskość.

Czy jest szansa w najbliższych dniach na pobicie historycznego rekordu najwyższej temperatury w lutym (18,4 C), zanotowanej na stacji IMGW w Sukowie w 1990 roku? Raczej nie, ale w środę i w czwartek będziemy blisko tej temperatury.
We wtorek jeszcze nie przekroczymy 10 stopni, przy zwiększonym zachmurzeniu w godzinach porannych, dopiero z biegiem dnia pojawi się więcej słońca. Wiatr z południowego-zachodu do 20 km/h w porywach. Ciśnienie z tendencją do wzrostu, po południu wyniesie 1035 hPa mierzone do poziomu morza. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nadal trzeba będzie zwracać uwagę na poranne przymrozki i zjawisko gołoledzi.

Zima w Polsce i naszym regionie szybko ustępuje, pokrywa śnieżna zalega tylko w części centralnej i wschodniej naszego kraju. W poniedziałek w Świętokrzyskiem wysoka temperatura w ciągu dnia nawet do 8°C spowodowała, że warstwa śniegu staje się coraz cieńsza.
W najbliższych dniach utrzyma się pogoda wyżowa, z dużą ilością słońca i z coraz wyższą temperaturą - w środę temperatura przekroczy 10°C.
W poniedziałek w ciągu dnia mało chmur i dużo słońca. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia sięgnie 5°C, ciśnienie wyrównane - 1025 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr słaby, do 20 km/h w porywach z kierunków południowo-wschodnich. Noc z poniedziałku na wtorek znów z przymrozkami do -5°C, a we wtorek kolejny ciepły, przedwiosenny dzień.

Weekend w naszym regionie upłynie pod znakiem pogody wyżowej, choć przy tej okazji niskie chmury stratus tak, jak w sobotę nie pozwolą w pełni cieszyć się z promieni słońca i lepsza pod tym względem będzie pogoda w niedzielę.
W piątek w regionie zaznaczy się od zachodu front okluzji ciepłej, z którego chmur spadnie deszcz ze śniegiem i nawet sam deszcz, który jeszcze przy ujemnej temperaturze i wychłodzonych przedmiotach będzie zamarzał, tworząc niebezpieczne zjawiska. Temperatura w drugiej części dnia przejdzie na wartości dodatnie.
W nocy mgły i zamglenia, z temperaturą w okolicach 0°C. Pojawi się też niewielki opad deszczu.
Sobota i niedziela z podobną aurą, przy czym w dzień świąteczny więcej słońca. Temperatura sobotę w ciągu dnia do 0 i 1°C, wiatr słaby, z kierunków południowych, ciśnienie 1026 hPa mierzone do poziomu morza.
Niedziela z większą ilością słońca i dzięki temu temperatura wzrośnie do 3 i 4° na plusie. Wiatr nadal z południa, do 20km/h w porywach. Ciśnienie bez większych zmian.
Kolejny tydzień z pierwszymi powiewami wiosny.

Do niedzieli utrzyma się spory kontrast temperatur pomiędzy zachodnimi, a wschodnimi regionami naszego kraju. Przy granicy z Niemcami zdecydowanie na plusie natomiast w naszej części regionu Polski będą zdarzać się jeszcze temperatury poniżej zera i przy opadach deszczu ze śniegiem i samego deszczu będą powodować trudne, niebezpieczne warunki na drogach.
Dzisiaj po południu zaznaczy się w naszym regionie wpływ wyżu znad krajów bałtyckich, który sprowadzi nieco chłodniejsze masy powietrza ze wschodu. Zachmurzenie początkowo całkowite, po południu możliwe przejaśnienia. Temperatura w ciągu dnia około 0°C, po południu zacznie spadać i wieczorem osiągnie wartość - 8°C. Ciśnienie przy wpływie układu wyżowego oczywiście będzie rosnąć i w godzinach południowych osiągnie wartość 1022hPa. Wiatr z południowego skręci na wschodni i południowo-wschodni, słaby do 25 km/h w porywach. Jutro o poranku mróz do -10°C, później temperatura wzrośnie do 0°C. Trzeba też zwrócić uwagę na opady deszczu przy ujemnej temperaturze, które mogą pojawić się już przed południem.

Wkraczamy w okres pogody przedwiosennej - zmiennej , dynamicznej z przejściami temperatury przez 0°C. Czynniki atmosferyczne z tym związane będą w najbliższych dniach utrudniały nam codzienne obowiązki i planowanie dnia.
Dzisiaj nasz region znajduje się pod wpływem zatoki niżowej i frontu okluzji ciepłej z grubymi chmurami typu nimbostratus, z których popada śnieg i deszcz ze śniegiem i to ze sporymi sumami do kilku i kilkunastu centymetrów w ciągu następnych godzin. Temperatura w ciągu dnia do 1°C. Wiatr z południa później z południowego-zachodu i zachodu do 30 km/h w porywach. Ciśnienie 1013 hPa mierzone do poziomu morza. Po południu zacznie się jego wzrost. W nocy temperatura w okolicach 0°C i dalej opady śniegu i deszczu ze śniegiem.

W najbliższym dniach sygnalizowane ocieplenie będzie miało charakter wieloetapowy, gdzie oprócz dodatnich temperatur pojawią się również przymrozki. Z tego powodu sytuacja hydrologiczna na rzekach w naszym regionie na razie nie powinna stanowić zagrożenia.
Dzisiaj nasz region znajdzie się "w objęciach" frontu okluzji za którym napłynie cieplejsze powietrze z południowego-zachodu. Temperatura po porannym mrozie nawet do -15°C szybko "poszybuje" w górę, by wieczorem osiągnąć już -2 i -1°C. Przed południem jeszcze trochę przejaśnień, a w drugiej części dnia zachmurzenie wzrośnie i pojawią się opady śniegu. Wiatr słaby, powieje z południa i południowego-zachodu, a ciśnienie cały czas będzie spadać, by wieczorem osiągnąć 1020 hPa mierzone do poziomu morza. Jutro sporo opadów mieszanych i temperatura w okolicach 0°C.

Modele numeryczne jednoznacznie wskazują na zbliżające się ocieplenie w tym tygodniu. Już od środy pojawią się dodatnie temperatury w ciągu dnia, opady deszczu ze śniegiem i deszczu.
Dzisiaj Polska i nasz region znajduje się jeszcze pod wpływem wyżu z centrum nad Dolnym Śląskiem, ale już jutro pierwsza zatoka niżowa i front okluzji pojawią się na zachodzie naszego kraju prowadząc cieplejszej masy powietrza. Dzisiaj zachmurzenie duże z przelotnymi opadami śniegu, temperatura do - 4° Celsjusza w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr z północnego zachodu, umiarkowany do 40 km/h, stopniowo słabnący. Ciśnienie 1035 hPa mierzone do poziomu morza, wieczorem zacznie spadać.
W nocy spadek temperatury do -8 i -10°C i zmiana kierunku wiatru na południowy zwiastujący zmiany w pogodzie.

Zima, która w lutym zaskoczyła wszystkich obserwatorów i specjalistów od pogody, również w najbliższy weekend nie odpuści i warunki atmosferyczne oraz czynniki towarzyszące chłodnej porze roku będą oddziaływać w najbliższych dniach na nasze plany, zdrowie i samopoczucie.
Dwa pokaźne układy baryczne będą w weekend decydować o warunkach pogodowych w naszym kraju i w naszym regionie: Wyż Skandynawski, którego centrum w niedzielę znajdzie się nad Niemcami z ciśnieniem 1041 hPa i aktywny ośrodek niskiego ciśnienia na wschód od naszych granic z centrum jutro nad Wyżyną Moskiewską. Takie położenie ośrodków barycznych spowoduje napływ powietrza z północy przez Bałtyk, którego wody mają jeszcze dodatnią temperaturę i stąd masy powietrza przepływając nad tym akwenem będą nabierać jego cech fizycznych, czyli wilgoci i temperatury.
Zarówno w sobotę jak i w niedzielę czeka nas w związku z tym ocieplenie. W ciągu dnia temperatura wzrośnie do -2 i -1°C a nocami będzie spadać do -6 i -8°. Ponieważ powietrze będzie zawierało w sobie sporo wilgoci, nie obejdzie się bez opadów śniegu, które w sobotę mogą mieć charakter konwekcyjny i stąd również sumy ich będą większe - nawet do kilku centymetrów. Pomimo dużej ilości chmur, niewykluczone są również przejaśnienia.

Przed nami kolejny dzień w zimowej scenerii tym razem z inną kolejnością zmian zjawisk atmosferycznych, czyli śniegu będzie mniej, a temperatury jeszcze niższe. Odpowiedzialny za niewielkie opady śniegu w naszym regionie ośrodek niżowy, a dokładnie jego centrum znajdzie się dzisiaj na pograniczu Rumunii i Ukrainy, a ze struktur jego zachmurzenia poprószy jeszcze w Lubelskim i Podkarpackim. W naszym regionie opady będą bardzo skąpe, ale na słońce nie mamy co liczyć i dopiero jutro pojawi się za sprawą klina wyżowego, który od północy wejdzie do Europy Środkowej i dalej na południe, aż do wysp greckich niosąc ze sobą zimne arktyczne masy powietrza. Temperatura dzisiaj do - 8°C w najcieplejszym momencie dnia, podmuchy wiatru do 35-40km/h, narastające ze względu na zwiększony gradient ciśnienia. Takie zjawisko spowoduje, iż temperatura odczuwalna będzie o 4 - 5°C niższa niż wskazania na termometrach. Ciśnienie będzie rosło i w południe osiągnie wartość 1017 hPa mierzone do poziomu morza. Najbliższa noc ze sporymi spadkami temperatury, nawet do -15°C. Lekkiego ocieplenia można spodziewać się w weekend.

Przed nami jeszcze przynajmniej tydzień zimy, na którą złożą się jej atrybuty meteorologiczne w postaci najpierw opadów śniegu, a już od jutrzejszego poranka również niższe temperatury.
Dzisiaj w godzinach popołudniowych zaznaczy się w naszym regionie obszar zatoki niżowej związanej z cyklonem "VOLKER" o rodowodzie śródziemnomorskim. Zafalowany front ciepły z systemem chmur obejmie przede wszystkim Polskę południowo-wschodnią, w tym nasz region, dając dzisiaj od godzin popołudniowych jednostajne opady śniegu, które potrwają do jutra do godzin wieczornych podnosząc grubość pokrywy śnieżnej o kolejne kilka centymetrów. Przed południem pojawią się tak jak wczoraj przejaśnienia, później zachmurzenie wzrośnie aż do wystąpienia pierwszych opadów śniegu. Temperatura do -3 i -4°C w najcieplejszym momencie dnia, wiatr początkowo słaby później umiarkowany południowo-wschodni skręcający na wschodni i północno-wschodni do 25-30 km/h. Ciśnienie 1007 hPa mierzone do poziomu morza, w miarę stabilne. W najbliższym czasie trzeba zwrócić uwagę na silny spadek temperatury z czwartku na piątek nawet do -15°C i wiatr, który co prawda umiarkowany, ale odczuwalną temperaturę zdecydowanie obniży o 3 - 4° C.

Uspokoiło się w atmosferze, gradient baryczny ustąpił, a z nim porywy wiatru, opady podążyły na północny wschód Polski i za naszą wschodnią granicę. Najbliższe dwa dni to okres przejściowy pomiędzy cyklonem, który nas opuścił, a kolejnym z podobnym śródziemnomorskim rodowodem. Ale to dopiero w środę po południu. Dzisiaj natomiast aura spokojna, nawet przed południem z lokalnymi przejaśnieniami, bez opadów i temperaturą do -4 i -5°C. Wiatr słaby do 20 km/h w porywach z północnego zachodu. Ciśnienie po lekkim wzroście od wczoraj - 1003 hPa mierzone do poziomu morza. W kolejnych dniach kontynuacja aury zimowej i w drugiej połowie tygodnia mróz jeszcze się nasili.

Tym razem arktyczny chłód "uderzył" jednocześnie w Europę i w Amerykę Północną. Takiej sytuacji w lutym nie prognozowały żadne światowe modele numeryczne. Wiąże się to przede wszystkim z ociepleniem stratosferycznym nad biegunem północnym, w wyniku którego "rozerwany" został wir polarny utrzymujący chłód nad Arktyką i w ten sposób lodowate powietrze spłynęło nad Europę. Najbliższe dni nie przyniosą zmian, a zima na dobre "rozpakuje walizki" na sporej powierzchni Starego Kontynentu. Dzisiaj jeszcze przed południem silny wiatr i opady śniegu cały czas powiększające grubość pokrywy śnieżnej. Później z każdą godziną powinny słabnąć, by pod wieczór przeszły już w umiarkowane i słabe. Temperatura na termometrach w ciągu dnia do -6°C, proszę szczególnie zwrócić uwagę na odczuwalną, gdyż rano przy silnych podmuchach wiatru do 70 km/h będzie o 10°C niższa. Ubierajmy się ciepło.
Ciśnienie 998 hPa mierzone do poziomu morza, popołudniu zacznie rosnąć. Kolejne dni już bez silnych podmuchów wiatru, ale słabe opady śniegu i niskie temperatury pozostaną z nami.

Pierwszy weekend lutego upłynie w pogodzie pod znakiem aury zimowej ze wszystkimi jej atrybutami. Będą opady śniegu, mróz i zimne powiewy wiatru ze wschodu. Cały weekend będziemy pod wpływem klina wyżowego ośrodka wysokiego ciśnienia z centrum nad Fiordami Norweskimi, a w dzień świąteczny od południa dostaniemy się pod wpływ frontu okluzji, z którego grubych chmur sypnie śniegiem. Z północy, a później ze wschodu będą płynąć coraz zimniejsze masy powietrza, nieco ogrzane nad Bałtykiem. Dzisiaj jeszcze sporo słońca na niebie, a temperatura już na minusie przez cały dzień, w najcieplejszym jego momencie do -3 i -2°C, wiatr z północnego wschodu, a później już ze wschodu, słaby do 20 km/h w porywach. Ciśnienie wyrównane do poziomu morza - 1023 hPa. Noc najbliższa z większym zachmurzeniem i niewielkimi opadami śniegu. Z kolei pierwszy dzień weekendu zamelduje się z kompletem zjawisk dnia poprzedniego. Niedziela niestety już z chmurami i pierwszymi opadami śniegu z większą sumą przy zimnych podmuchach wiatru ze wschodu. Temperatura w ciągu dnia to tylko -8 i -9° C, ale odczuwalna ze względu na silniejsze porywach wiatru to -15°C. W kolejnych dniach zima nie odpuści, sporo śniegu, a później temperatura spadnie jeszcze niżej. W takich warunkach proszę pamiętać o właściwym ciepłym ubiorze, energetycznych posiłkach, szczególnie rano przed wyjściem z domu na zewnątrz. Pamiętajmy też o zwierzętach, nie tylko domowych.

Zgodnie z wcześniejszą prognozą przejście niżu przez nasz region zaowocowało sporymi dawkami wody i silniejszym wiatrem, spowodowanym zacieśniającym się gradientem barycznym. W czwartek jeszcze do połowy dnia opady deszczu będą się pojawiać i temperatura sięgnie jeszcze 6°C na plusie, jednak już od godzin wczesnopopołudniowych wiatr zmieni kierunek z południowego-zachodniego na zachodni, a później już na północno-zachodni, zdecydowanie zimniejszy. Masy powietrza popłyną znad Morza Barentsa a izoterma + 2°C na wysokości 1,5 km zmieni się już po południu na -8°C.
Opady deszczu po południu zamienią się w niewielkie opady śniegu. Trzeba też zwrócić uwagę na silniejszy i miejscami porywisty wiatr, w ciągu dnia do 70 km/h w porywach. Barometry zanotują też spore skoki ciśnienia - z 1000 hPa rankiem do 1015 już przed wieczorem. Samopoczucie na pewno nie będzie najlepsze przy tak zmiennych warunkach atmosferycznych.
Noc z czwartku na piątek już z przymrozkami do -2 i -3°C.

Od wczoraj za sprawą wejścia do Polski frontu okluzji związanego z ośrodkiem niskiego ciśnienia znad Wysp Brytyjskich, utworzonym na zafalowanym froncie, powróciliśmy do strefowej cyrkulacji atmosfery ze składową południowo-zachodnią i południową, co bedzie skutkować w następnych kilkudziesięciu godzinach napływem ciepłych mas powietrza znad Atlantyku z okolic 25 równoleżnika. Stąd dzisiaj temperatura "skoczy" nawet do 8 kreski powyżej 0 na skali termometru, na niebie pojawi się wiele chmur kłębiastych, z których może delikatnie pokropić, miejscami pojawią się również przejaśnienia. Wiatr z południowego zachodu rozpędzi się do 30 km/h w porywach. Ciśnienie 1005 hPa z tendencją do spadku. Wieczorem z zachodu przez nasz kraj i region przejdzie wtórny ośrodek niżowy z grubą warstwą chmur wydajnych opadowo i deszcz, który będzie padał przez całą noc da sumę opadów rzędu 10 -12 l/m². Niestety z tego powodu pokrywa śnieżna zdecydowanie skurczy się i miejscami śnieg już zniknie z krajobrazu naszego regionu. Ciśnienie przy przejściu niżu spadnie do 998 hPa, po czym gwałtownie zacznie rosnąć. Jutro w dzień osiągnie wartość 1020 hPa. Przy takich jego gwałtownych zmianach sytuacja biometeorologiczna będzie niekorzystna.

Styczeń tego roku w naszym regionie zapisał się w historii kart jako miesiąc z anomalią temperatury na plus (dokładnie 0,87°C), natomiast suma opadów znacznie poniżej normy, bo tylko 26 l/m² i w stosunku do normy wieloletniej z okresu referencyjnego 1991-2010 zabrakło 10 l/m².
Przed nami luty, którego początek zapowiada się odwilżowo i z większą ilością opadów, przede wszystkim deszczu. Pierwsze pojawią się już w nocy z wtorku na środę i niestety spowodują niebezpieczne zjawisko oblodzenia jezdni i chodników. Pierwszy front, który we wtorek wszedł do naszego regionu, przyniesie przede wszystkim grube chmury i niewielkie opady deszczu ze śniegiem, ale też wyższe temperatury - po południu słupki na termometrach przekroczą 0°C po stronie dodatniej. Wiatr z południa, słaby, - do 20 km/h w porywach. Ciśnienie 1007 hPa mierzone do poziomu morza i bez większych zmian.
Kolejne dwie doby z temperaturami dodatnimi, środa i czwartek zapiszą się jako ciepłe, wietrzne i z opadami - przede wszystkim deszczu i to w dość sporej ilości.

Styczeń pożegnaliśmy aurą zimową, a luty po poniedziałku jeszcze z ujemną temperaturą, przywita nas od wtorku odwilżą. Wszystko za sprawą cieplejszych mas z południowego-zachodu, które dotrą do południowej Polski, natomiast północ pozostanie w chłodnym powietrzu.
W poniedziałek jeszcze sporo słońca, z którym będziemy aż do zachodu. Temperatura w dzień osiągnie wartości od -2 do -3 stopnia Celsjusza, wiatr słaby - do 25 km/h w porywach powieje z południowego-wschodu. Wskazówki barometrów wskażą 1005 hPa, mierzone do poziomu morza. Noc z poniedziałek na wtorek już nie tak mroźna jak poprzednia, bo tylko lekko poniżej zera wskażą termometry za naszymi oknami. Niewykluczone niewielkie opady śniegu. Od wtorku również rozpocznie się ocieplenie, które potrwa do piątku. Pojawią się opady deszczu i temperatury nawet powyżej 5 stopni.

Kończy się styczeń, który na kartach historii pogody zapisze się na pewno jako miesiąc, w którym czynniki atmosferyczne, z jakimi mieliśmy do czynienia określane są mianem zimowych. Co przyniesie luty? Pierwsze prognozy sezonowe wskazują, iż może to być kolejny miesiąc, który osiągnie normę, przynajmniej, jeśli chodzi o średnie temperatury. Czyżby zima na dobre wróciła w nasze strony? W najbliższych dniach na pewno utrzyma się u nas z całą paletą zjawisk związanych z tą porą roku. Dzisiaj jeszcze rozpogodzenia w ciągu dnia, ale kolejny front z nad Niemiec przyniesie wieczorem i w nocy następne opady śniegu, a jutro już mokrego śniegu i deszczu ze śniegiem. Temperatura rano i w ciągu dnia na minusie - 2 - 3 kreski poniżej zera. Wiatr z zachodu - do 35 km/h w porywach. Noc najbliższa z opadami i z temperaturą do -5°C , wiatr skręci na południowo-zachodni przynosząc chwilowe ocieplenie, i w sobotę w południe zobaczymy na termometrach +1°C przy umiarkowanych opadach śniegu i deszczu ze śniegiem. W dzień świąteczny kolejny spadek temperatury za sprawą mas powietrza z północnego zachodu. Pojawi się sporo przejaśnień, więc słońca nie zabraknie, co przy słabym wietrze do 20 km/h w porywach i temperaturze w dzień do -3°C będzie idealną okazją na spacery w krajobrazie zimowego otoczenia.

Przejścia temperatur przez 0 stopni jest zjawiskiem powodującym niebezpieczne zdarzenia na drogach i chodnikach. Często opady w postaci stałej w najcieplejszym momencie dnia przechodzą w stan ciekły, by pod koniec dnia, wieczorem czy nad ranem przejść znów w fazę zamarzniętej cieczy, która dla nas jest po prostu ślizgawicą. Niestety w najbliższych dniach ten stan się utrzyma i w tym miejscu trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to, iż mamy koniec stycznia i słońce, które już coraz wyżej świeci nad horyzontem, także powoduje topnienie śniegu, czy lodu. A wiec, byle do wiosny.

Ośrodki niżowe z rodowodem śródziemnomorskim cechują zawsze duże zasoby wilgoci w prawie całym przekroju troposfery. Tak było również i tym razem, gdy wspomniany przechodził nad naszymi wschodnimi rubieżami dostarczając sporych ilości mokrego śniegu, który lepiąc się do drzew i gałęzi oraz linii energetycznych powodował ich uszkadzanie i zrywanie. Najgorsza sytuacja pod tym względem była na Podkarpaciu, ale i u nas we wschodnich powiatach naszego regionu nie obyło się bez utrudnień na drogach i braków dostaw energii. Wczoraj do godzin wieczornych w powiatach staszowskim, sandomierskimi opatowskim miejscami spadło ponad 30 cm śniegu.
Dzisiaj już większy spokój w atmosferze, choć grube chmury pozostaną z nami, z których jeszcze popada słaby śnieg. Temperatura w ciągu dnia do -1 i 0° C, wiatr z północnego zachodu, umiarkowany, okresami silniejszy do 45 km/h w porywach - skutecznie obniży temperaturę odczuwalną do - 5°C. Noc najbliższa z niewielkimi opadami a temperatura spadnie do -3°C. Ciśnienie po przejściu centrum cyklonu z tendencją wzrostową i w południe wyniesie 1008 hPa.
Śnieg w ostatnich dniach nie tylko w krajach europejskich jest częstym zjawiskiem, pojawił się również jako zjawisko niecodzienne w Syrii, Libanie i Izraelu.

Niż z rodowodem śródziemnomorskim zaopatrzony w potężne dawki wilgoci i ciepła podążając wzdłuż wschodnich granic naszego kraju będzie jednocześnie napotykał na chłodne powietrze z północnego-zachodu.

Na styku tych dwóch mas o zupełnie innych właściwościach fizycznych dojdzie do wypiętrzania się grubych chmur sięgających tropopauzy (10 km) i intensywnych opadów śniegu już od godzin porannych, przy czym w naszym regionie największe sumy opadów zanotowane zostaną w powiatach wschodnich i południowo-wschodnich, nawet do 15-20cm śniegu w ciągu 24 godzin.

Im dalej na zachód tym opady będą słabsze.

Przy wietrze z północy, umiarkowanym i silniejszym do 45 km/h w porywach, będą pojawiać się zamiecie śnieżne. Śnieg początkowo będzie mokry, co spowoduje, iż będzie przyklejał się do drzew i linii energetycznych tworząc zagrożenie łamania gałęzi i zrywania linii. Temperatura w ciągu dnia do 0 i -1 stopnia Celsjusza, a ciśnienie najniższą wartość osiągnie w południe -997 hPa mierzone do poziomu morza. Opady przeciągną się do jutra do godzin porannych, chociaż największego natężenia należy spodziewać się w południe i wczesnym wieczorem. Na drogach pojawią się utrudnienia.

Jeszcze w piątek i sobotę pogoda w naszym regionie upłynie pod znakiem ciepłych mas powietrza płynących z południa, a już w niedzielę zmiana i temperatury w ciągu dnia będą maksymalnie osiągać 0 i +1°C. Sprawcą zmian będzie niewielki ośrodek niżowy, który utworzy się nad Polską na zafalowanym froncie i już z soboty na niedzielę przyniesie chłodniejsze masy powietrza.
W piątek jeszcze sporo słońca na niebie i temperatura dojdzie do 3-4°C powyżej zera, wiatr umiarkowany do 35 km/h w porywach popłynie z południa. Ciśnienie - 1002 hPa i powoli będzie spadać.
Noc z piątku na sobotę już z większą ilością chmur, przez co spadki temperatury będą niewielkie - do 0, -1°C, a już w sobotę odczujemy efekt halnego z gór, który podniesie w naszym regionie temperaturę do 7-8°C.
Niestety zmiana pogody nastąpi w niedzielę na chłodniejszą i z grubszym zachmurzeniem, możliwe przelotne opady deszczu i wieczorem deszczu ze śniegiem. Temperatura tylko do 1-2 kresek na plusie.
A po weekendzie prawdopodobnie powrót śnieżne zimy, ale bez bardzo niskich temperatur.

Przed nami dwa dni dość ciepłe, ze sporą ilością słońca na niebie i z tego powodu pokrywa śnieżna będzie sukcesywnie maleć. Takie topnienie śniegu spowoduje również to, że pojawi się w ciągu dnia woda, a nocą przy ujemnych temperaturach (w wyniku oddziaływania czynnika radiacyjnego), będzie zamarzać, powodując niebezpieczne oblodzenia dróg i chodników. Służby drogowe i administracje osiedli muszą zwrócić na to uwagę.
W czwartek Polska, w tym region świętokrzyski, będzie znajdować się w obszarze siodła barycznego ze słabym przepływem ciepłych mas powietrza z południa. Na niebie sporo słońca, a urozmaiceniem błękitu będą tylko stratocumulusy. Temperatura do 3-4°C na plusie w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr powieje z południa z prędkością niewielką - do 20 km/h w porywach. Ciśnienie 1008 hPa, po południu lekki spadek, a wilgotność powietrza do 90 proc. Po południu, wieczorem i w nocy temperatura w wyniku wychłodzenia przyziemnych mas powietrza bez dopływu energii słonecznej spadnie poniżej zera - do -3 i -4°C.
Na razie do niedzieli w naszym regionie odwilż hamowana nocnymi przymrozkami.

Sytuacja hydrologiczna w Polsce po ostatnich opadach śniegu poprawiła się i gdy tylko stopnieje, na pewno zasili glebę w bardzo potrzebną wilgoć, a najlepiej, by stało się to dopiero tuż przed początkiem wegetacji. W chwili obecnej ocieplenie, które zawitało we wtorek do naszego regionu, spowodowało jeszcze większy przyrost pokrywy śnieżnej i według IMGW, w Kielcach mamy już 20 cm białego puchu.
W środę po nocnych opadach zachmurzenie w ciągu dnia będzie ustępować i na niebie od godzin południowych pojawią się przejaśnienia i pokaże się słońce. Temperatura w najcieplejszym momencie osiągnie 2°C na plusie. Wiatr umiarkowany powieje z południowego-zachodu i porywy do 30 km/h spowodują, że odczuwalna temperatura dalej będzie poniżej 0°C. Ciśnienie wyrównane 1010 hPa mierzone do poziomu morza. Noc ze środy na czwartek z małym zachmurzeniem i czynnik radiacyjny sprawi, że w czwartek nad ranem pojawi się mróz do -5°C.

W nocy nastąpiła wymiana powietrza suchego, mroźnego na wilgotne i dużo cieplejsze płynące z nad Atlantyku przez Francję, Niemcy do Polski i oczywiście do naszego regionu. Dzisiaj dużo niskich chmur frontu okluzji nad nami i ciągłe opady śniegu, temperatura rano jeszcze na minusie, ale w południe osiągnie wartość 0 stopni Celsjusza. Wiatr słaby i umiarkowany w porywach do 35 km/h. Ciśnienie w zakresie wartości wskazujących na obszar zatoki niżowej nad nami, czyli 1014 hPa w południe, a wieczorem już 1010 hPa. Padający przez cały dzień i całą najbliższą noc mokry śnieg stworzy na drogach trudne warunki do jazdy.

Za nami najmroźniejsza noc w Polsce od kilku lat a przed nami… ocieplenie, które już we wtorek zaznaczy się temperaturą w południe w okolicach 0 stopni Celsjusza.
Trwa przebudowa pola barycznego nad Europą Środkową, polegająca na odsuwaniu się słabego wyżu przyziemnego wraz z „kroplą” chłodu górnej zatoki na wschód i wejściu w poniedziałek w godzinach wieczornych od północnego-zachodu frontu atmosferycznego, leżącego w zatoce niżowej cyklonu z centrum znad Szkocji.
W poniedziałek jeszcze pogoda wyżowa ze słońcem i niewielkim zachmurzeniem, temperatura w dzień wzrośnie do nie więcej niż -9 i -10 stopni. Ciśnienie 1022 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr słaby, powieje z zachodu. W późnych godzinach nocnych wejdzie do naszego regionu front okluzji, niosąc umiarkowane opady śniegu i wzrost temperatury. We wtorek w południe na termometrach zobaczymy już 0 stopni Celsjusza.
Na razie pokrywa śnieżna z nami zostanie, śnieg puszysty zamieni się niestety w bardziej zbitą masę ze sporym zasobem wilgoci.

Zimowa mieszanka pogodowa szykuje się nam się na weekend. Dzisiaj już z całodobowym mrozem do -5 stopni w dzień i ze sporą ilością słońca na niebie, podczas gdy już jutro nastąpi nagła zmiana aury na też zimową, ale z opadami gęstego śniegu, silnym wiatrem, zamieciami i zawiejami śnieżnymi. Trzeba będzie również zwrócić uwagę na silny czynnik schładzający złożony z arktycznego powietrza i mocnych porywów wiatru do 50 km/h. Natomiast już po przejściu w sobotę ośrodka niżowego z frontem chłodnym (sprawcy śnieżyc) nastąpi bardzo szybki wzrost ciśnienia i rozbudowa w bardzo mroźnej arktycznej masie powietrza ośrodka wyżowego, który zapewni bezchmurne niebo w noc z soboty na niedzielę i tym samym duże spadki temperatur. Od dawna nie widziane prawie -20 stopni Celsjusza w niedzielny poranek i kolejny poniedziałkowy także z podobnymi wartościami. Również w ciągu dnia utrzyma się dwucyfrowy mróz do - 10 stopni. W sobotę nieco lżejszy do -6 stopni, ale odczuwalna temperatura to tylko -12. Dzień świąteczny oprócz mrozu będzie raczył nas słońcem w pięknej zimowej scenerii i zupełnie bezwietrzną pogodą. Proszę zwrócić uwagę w ten weekend na sobotnie zawieje i zamiecie śnieżne i bardzo niską temperaturę odczuwalną oraz na bardzo mroźny niedzielny poranek. Takie wartości zjawisk synoptycznych są już niebezpieczne dla naszego zdrowia, ale również nie wolno zapominać o zwierzętach.

Najnowsze odsłony modeli numerycznych przesunęły w czasie panowanie niskich temperatur. Obecnie dopiero od niedzieli miałyby zagościć u nas najniższe temperatury i potrwać do środy. Sytuacja na pewno wyjaśni się w najbliższych kilkunastu godzinach, gdy najnowsze aktualizacje będą bardziej wiarygodne.
W nocy kolejne centymetry białego puchu pokryły naszą małą ojczyznę i to jest bardzo dobra wiadomość dla roślin, gdyż warstwa śniegu „otuli” je, chroniąc przed przemarznięciem.
W ciągu dnia opady również będą się pojawiać, choć o mniejszym natężeniu i potrwają do godzin nocnych. Temperatura na lekkim minusie, z tendencją do spadku i w piątek rano na termometrach ujrzymy nawet -8 stopni Celsjusza. Wiatr przed południem słaby, z północy, natomiast prędkość jego wzrośnie wieczorem do 35 km/h w porywach. Ciśnienie po nocnym spadku zacznie piąć się w górę, by w piątek wskazać już 1020 hPa.
Zima w naszym regionie zawitała na dobre i na pewno jeszcze kilka dni z nami pozostanie.

Gęste opady mokrego śniegu, które we wtorek wieczorem pojawiły się w naszym regionie, są pierwszym większym incydentem zimowym w tym roku, który potrwa przynajmniej do najbliższego poniedziałku. Kolejne dni w pogodzie będą pochmurne z opadami śniegu i coraz niższą temperaturą spowodowaną adwekcją arktycznych mas powietrza.
W środę przez nasz region będzie przechodził kolejny front chłodny, niosąc opady śniegu, szczególnie wieczorem i w nocy. Temperatura w ciągu dnia do 0 i -1 stopnia Celsjusza. Wiatr powieje z zachodu z prędkością w porywach do 35 km/h. Wskazówki barometrów w południe pokażą 1007 hPa mierzone do poziomu morza. Noc najbliższa z opadami śniegu i niewielkim przymrozkiem - do -3 stopni. Na drogach pojawią się utrudnienia związane z utworzoną warstwą śniegu, na chodnikach i na jezdniach pojawi się śliskość.
Temperatury w weekend szczególnie o porankach przejdą już na wartości minusowe, nawet dwucyfrowe - do -15 stopni, lokalnie mogą być niższe. Mróz nie będzie jednak związany z wyżem rosyjskim, w ostatnich dniach nazwany przez media „Bestią ze wschodu”. Arktyczne masy powietrza będzie sprowadzać para układów barycznych - nietypowo ułożony wał wyżu azorskiego oraz ośrodek niżowy znad europejskiej części Rosji. Ale to dopiero od piątku.

Temperatura ekwiwalentno-potencjalna wskazuje, iż ośrodek niskiego ciśnienia z nad Skandynawii, który wraz z frontem atmosferycznym wkroczy dziś w nocy do naszego regionu wypełniony jest zimnym powietrzem i przez to temperatura na wysokości dwóch metrów będzie coraz niższa. Już od czwartku w ciągu dnia na lekkim minusie, a w weekend doświadczymy w nocy już wartości ujemnych na poziomie nawet -15 stopni Celsjusza, również w ciągu dnia będzie zimno. Dzisiaj po mroźnym poranku spora ilość słońca zagości na nieboskłonie i pozostanie aż do zachodu. Temperatura w ciągu dnia do plus 2 stopnie Celsjusza, wiatr już nieco silniejszy niż wczoraj, bo nawet do 40 km/h w porywach z kierunku południowego. Ciśnienie będzie cały czas spadać. W nocy front wraz z opadami wkroczy do naszego regionu i opady potrwają kilka godzin tworząc już warstwę białego puchu. Uwaga na drogach, pogorszą się warunki jazdy. Kolejne dni utrwalą zimę w naszym regionie.

Jeszcze tylko w poniedziałek i wtorek aura będzie spokojna. Później już w nocy z wtorku na środę od północnego-zachodu wejdzie front atmosferyczny - najpierw ciepły, później już chłodny, za którym napłynie arktyczna masa powietrza. Temperatura zacznie spadać, powieje silniejszy wiatr i sypnie śniegiem. Po raz pierwszy tej zimy pojawią się zawieje śnieżne.
W poniedziałek spokojna pogoda z chwilami słońca, temperatura w dzień do 0 stopni Celsjusza. Wiatr słaby z kierunku południowego i dobre dla naszego organizmu ciśnienie - 1020 hPa. Noc z poniedziałku na wtorek pogodna, przez co spadki temperatury mogą sięgnąć nawet -5 stopni. We wtorek jeszcze więcej słońca, ale szybki spadek ciśnienia zwiastować będzie wcześniej opisane zmiany pogody.

Weekend upłynie w naszym regionie pod znakiem już lekko zimowych warunków. Masy powietrza na wysokości 1,5 km będą miały temperaturę do -8 stopni, co przy ziemi da w dzień około 0 i -1, a w nocy mróz do -5 stopni. Ciśnienie w ciągu weekendu wzrośnie do 1015 hPa. Każdego dnia mogą pojawić się przelotne opady śniegu o słabym natężeniu, ale słońce tez będzie pojawiać się na horyzoncie.

Święto Trzech Króli upłynęło pod znakiem urozmaiconej pogody, w której można było zaobserwować zarówno słońce, jak i opady deszczu oraz deszczu ze śniegiem, a nawet samego śniegu na wzniesieniach. Kolejne dni szykują się nam lekko zimowe już tylko ze śniegiem, choć na na chwilę obecną ze słabymi opadami i temperaturą w dzień około 0 stopni Celsjusza, a w nocy lekko poniżej. Dzisiaj dużo chmur i przelotne opady śniegu, wiatr z zachodu umiarkowany do 35 km/h w porywach. Ciśnienie 1010 hPa w południe z tendencją do wzrostu. Noc najbliższa z przymrozkami do -3 stopni Celsjusza. Jutro bez opadów i pojawi się również słońce.

W południe ośrodek niżowy z centrum nad Ukrainą znajdzie się wraz z zafalowanym frontem ciepłym nad naszym regionem i dostarczy kolejne kilka litrów wody do gleby. Wraz z antycyklonem napłynęło do nas ciepłe powietrze z południa i dziś termometry wskażą w najcieplejszym momencie nawet 6°C . Wiatr umiarkowany będzie płynął ze wschodu i porywy jego sięgną najwyżej 30 km/h. Ciśnienie w ciągu nocy cały czas spadało i w południe wskazówki barometru wskażą 1006 hPa. Przez cały dzień grube chmury będą szczelnie zakrywały niebo, a deszcz przestanie padać dopiero w godzinach wieczornych. Jutro więcej słońca i jeszcze ciepło.

Ustalił się w naszym kraju i w naszym regionie przepływ ciepłych mas powietrza z południowego wschodu i z południa. Tak będzie również w najbliższych kilkudziesięciu godzinach. Na styku ciepłych mas z nad Morzą Śródziemnego i chłodniejszych z północnego wschodu tworzą się nad Europą południową fronty atmosferyczne i ich zatoki, a w zatokach fronty atmosferyczne, niosące grube chmury i opady w różnej postaci. Dzisiaj u nas jeszcze bez deszczu, ale ten pojawi się już najbliższej nocy i będzie u nas gościł przez następne 24 godziny dając sumy rzędu kilku litrów na metr kwadratowy. Rano sporo mgieł, zamgleń i niskich chmur skutecznie ograniczających dopływ słońca, temperatura w najcieplejszym momencie dnia do 5°C, ciśnienie bez większych wahań - 1015 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr słaby - wschodni do 20 km/h w porywach. Spora wilgotność powietrza do 95 proc. w dzień i przesycenie pary wodnej w nocy do 100 proc. Opady deszczu pojawią się już późnym wieczorem i zostaną z nami do jutra. W drugiej połowie tygodnia pojawią się mocniejsze akcenty zimowe.

We wstępnym podsumowaniu pogody w roku 2020 wyróżniają się dwa czynniki atmosferyczne - po pierwsze temperatura, która po raz kolejny w odniesieniu do średniej wieloletniej z lat 1981-2010 wykazała się w statystykach z ostatnich 12 miesięcy anomalią na plus rzędu prawie 2°C. Następnym czynnikiem z odchyleniem od średniej są opady, niestety te wystąpiły poniżej normy, co pogłębia suszę występującą w Polsce. A aura na najbliższe dni nie wskazuje na porę roku i dni zimowe w kalendarzu, gdyż upłynie pod znakiem napływu ciepłych mas z południa temperatur późnej jesieni, mgieł, niskich chmur stratus, słabych podmuchów wiatru w obszarze bezgradientowym. Słońce tylko w Nowy Rok i niedzielę pokaże się na nieboskłonie, co wróży dobrze na cały 2021 rok. Przez cały przedłużony weekend bez opadów, a temperatury w dzień od 2°C dziś do 3-4°C jutro i nawet 5 i 7°C w pierwszy weekend nowego roku. Trzeba zwrócić jednak uwagę na noce i poranki, gdyż w tym czasie temperatura będzie spadać lekko poniżej 0°C i jezdnie staną się śliskie. Kończymy stary rok i zaczynamy nowy pogodą spokojną, łagodną, bez groźnych zjawisk atmosferycznych i takiej Państwu życzę w nowym 2021 roku.

Rok 2020 zapisze się w statystykach aury jako kolejny z ujemnym klimatycznym bilansem wodnym i ponad przeciętnie ciepły, choć nie taki jak 2018 - rekordowy pod względem anomalii temperatury na plus na przestrzeni ostatnich 200 lat. Ostatnie 2 dni tego roku upłyną pod znakiem zmiennej pogody, przy czym dzisiaj jeszcze z dość ciepłymi powiewami mas powietrza z południa i opadami deszczu, natomiast już jutro wiatr skręci na północno-wschodni i północny, chłodniejszy, co przełoży się na niewielkie ujemne temperatury. W ciągu dnia, szczególnie w godzinach popołudniowych i wieczornych sporo opadów deszczu z chmur frontu ciepłego ułożonego południkowo wzdłuż wschodnich granic Polski. Wiatr z południowego wschodu już słaby - do 30 km/h w porywach, a na termometrach ujrzymy 3- 4 kreski powyżej zera. Ciśnienie 1005 hPa i po południu wskazówki barometrów rozpoczną wędrówkę w górę. Poza tym sporo mgieł, zamgleń i słaba przejrzystość powietrza i na to powinni zwrócić uwagę kierujący pojazdami. W noc sylwestrową niewykluczone opady śniegu.

Ośrodek niskiego ciśnienia HERMINE, który był sprawcą silnych podmuchów wiatru w wyniku zacieśnienia gradientu barycznego nad Polską, powoli zaczyna się wypełniać, izobary są już bardziej oddalone od siebie, a ciśnienie w jego centrum rośnie – we wtorek już o 10 hPa jest wyższe niż dzień wcześniej. Te zmiany prowadzą do uspokojenia sił natury i wiatr z każdą godziną będzie coraz słabszy.
Wczoraj na Kasprowym Wierchu „dmuchało” z prędkością 173 km/h
We wtorek rano po przejściu frontu okluzji i niewielkich opadów z nim związanych na niebie pojawi się coraz więcej promieni słonecznych. Temperatura do 6°C, a wiatr z południowego-zachodu, po południu słabnący. Ciśnienie mierzone do poziomu morza po porannym mocnym spadku - 987 hPa zacznie bardzo szybko rosnąć. Noc z wtorku na środę, bez przymrozków a w środę w dzień więcej chmur i niewielkie przelotne opady deszczu, ale jeszcze ciepło.

Niedzielne wieczorne podmuchy wiatru były zwiastunem zmian zachodzących w układzie barycznym nad Europą. Wyż, który zapewnił nam bezchmurną pogodę, odsunął się na wschód, a Polska i nasz region dostały się w objęcia zatoki niżowej ośrodka niskiego ciśnienia znad Wysp Brytyjskich z pofalowanym frontem atmosferycznym.
Pomiędzy wspomnianymi układami powstał spory gradient ciśnienia, który będzie odpowiadał za silne porywy wiatru w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek do 70 km/h. Z południa napłyną cieplejsze masy powietrza, ale porywisty wiatr nie da tego odczuć, bo choć na termometrach w najbliższe dwa dni zobaczymy plus 6 i 7, to odczuwalna tylko ok. 0 stopni.
Poza tym sporo słońca tylko trochę stratocumulusów przesłoni na chwile niebo, bez opadów. Niestety szybko spadające ciśnienie nie będzie dobrze wpływać dobrze na nasze samopoczucie. W poniedziałek - bardzo niskie, tylko 993 hPa mierzone do poziomu morza i najbliższej nocy jeszcze o 5 hPa niższe. A w górach halny, spodziewane są również zimowe burze z wyładowaniami i bardzo silnymi porywami wiatru, nawet do 150 km/h. Przy takim wietrze możliwe są spore szkody.

Pogoda w przedłużone w tym roku Boże Narodzenie upłynie pod znakiem dynamicznie zmieniających się warunków atmosferycznych typowych dla przejścia ze strefowej cyrkulacji do antycyklonalnej blokady utworzonej przez ośrodek wysokiego ciśnienia z rejonu Wysp Brytyjskich.
Wigilia upłynie jeszcze pod znakiem napływu ciepłych mas powietrza z południa i grubych chmur frontowych z opadami deszczu. Temperatura w naszym regionie sięgnie 9 stopni na plusie, a wiatr umiarkowany powieje z południa. Zmiany rozpoczną się w wigilijną noc, gdy wiatr skręci na północno-zachodni już zimny, ciśnienie zacznie szybko spadać i wzrośnie przy tym prędkość porywów wiatru nawet do 65 km/h. Opady deszczu będą towarzyszyć nam w drodze na Pasterkę. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia już więcej przejaśnień, ale trzeba się spodziewać jeszcze niewielkich przelotnych opadów deszczu i deszczu ze śniegiem. Dużo chłodniej, bo tylko do 3-4 stopni na plusie. Wiatr z północnego zachodu do 35km/h w porywach. Kolejny świąteczny dzień zimny, przy napływie mas z okolic podbiegunowych, opady przelotne śniegu, będą również przejaśnienia. Temperatura o poranku już ujemna, a w dzień tylko około 0 stopni. Wiatr nadal będzie potęgował odczucie chłodu, gdyż powieje z siłą do 40 km/h. Niedziela natomiast z dużą ilością słońca, ale o poranku wystąpią silne przymrozki do -5 i -7 stopni. W dzień około zera. Niestety szybkie spadki i wzrosty ciśnienia spowodują złe warunki biometeorologiczne.

Wczoraj do godziny 21.00 stacje IMGW w naszym regionie zanotowały od 6 do 8 litrów wody z deszczu na metr kwadratowy, do końca tygodnia te wskazania będą jeszcze o kilka litrów wyższe, co jest dobrą informacją, gdyż drugi miesiąc z rzędu mamy duży deficyt opadów.
Cały czas nad naszym krajem przesuwa się zafalowany front ciepły ułożony równoleżnikowo z zachodu na wschód niosący grube chmury z deszczem i ciepłe masy powietrza.
Dzisiaj znów popada, ale z mniejszym natężeniem, grube chmury nimbostratus szczelnie zakryją niebo. Po bardzo cieplej nocy (do +7 stopni ), w dzień temperatura niższa o 1-2 stopnie, a wiatr bardzo słaby powieje ze zmiennych kierunków. Mgły, zamglenia to zjawiska, na które trzeba będzie zwrócić uwagę na drogach. Ciśnienie mierzone do poziomu morza to 1015 hPa.
W Wigilię Bożego Narodzenia nietypowo ciepło nawet do 8-9 stopni.

Już dzisiaj odczujemy początki zmian w aurze za sprawą frontu ciepłego, który wejdzie od zachodu Polski w głąb kraju i zaznaczy się już przed południem opadami deszczu, tak bardzo potrzebnymi, gdyż jak wskazują dane IMGW w województwie świętokrzyskim od początku grudnia do dziś spadło tylko 1,4 litra wody na metr kwadratowy, co przy normie dla tego miesiąca z ostatnich 30 lat wynoszącej prawie 41 litrów na metr kwadratowy jest bardzo znikomą ilością. Dzisiaj zachmurzenie duże z postępującymi już w godzinach przedpołudniowych od zachodu opadami deszczu, które przeciągną się do wieczora. Ciśnienie w południe już tylko 1015 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr umiarkowany, w nocy silniejszy do 45 km/h w porywach z kierunku południowego, a wieczorem skręcający na zachodni. Temperatura w drugiej części dnia „poszybuje” w górę i na skali termometru za oknem zobaczymy 3 do 4 stopni Celsjusza, a najbliższej nocy nawet 8 stopni Celsjusza. Jutro wiatr ucichnie, ale słabe opady deszczu pozostaną i nadal ciepło.

Jesteśmy w przededniu zmian, które z aury wyżowej przy słabym przepływie mas powietrza często z dużą ilością mgieł, niskich chmur stratus i dość ciepłych mas powietrza spowodują przejście w okres bardziej dynamicznej pogody z większą ilością opadów w rożnej postaci, silniejszym wiatrem i bardziej zróżnicowaną temperaturą. Dzisiaj jeszcze kompleks zjawisk atmosferycznych typowych dla obszarów wysokiego ciśnienia porą późno jesienną i zimową, czyli mgły, niskie chmury i delikatna mżawka. Temperatura do 2 stopni Celsjusza, a wiatr słaby powieje z południa. Ciśnienie jeszcze dość wysokie, bo nawet do 1027 hPa, jednak najbliższej nocy zacznie się jego szybki spadek za sprawą ośrodka niżowego utworzonego na zafalowanym froncie, który przejdzie jutro przez nasz kraj przynosząc opady deszczu, których sumy w ciągu 24 godzin mogą sięgnąć miejscami 10 l na metr kwadratowy. Ciśnienie jutro po południu to tylko 1013 hPa i tak duży spadek w krótkim czasie nie będzie dobrze wpływał na naszą koncentrację, możemy czuć się senni i może nas boleć głowa.
Dzisiaj rozpoczęła się u nas astronomiczna zima, a na półkuli południowej astronomiczne lato. To właśnie dzisiejsza noc będzie najdłuższa, a dzień najkrótszy. Już jutro dzień będzie dłuższy o kilka sekund.

To, ze nie ma pokrywy śnieżnej w Polsce, nie oznacza jej braku np.: w Rosji, gdzie prawie całe terytorium tego największego kraju świata jest zasypane śniegiem z wyjątkiem obszarów południowych leżących bliżej mórz Czarnego i Kaspijskiego. Biały puch leży również w Skandynawii i Islandii.
W naszym regionie po przejściu frontu chłodnego napłyną nieco zimniejsze masy powietrza z południowego-wschodu. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę temperatura w dzień nie wzrośnie do więcej niż 2 stopni na plusie. W piątek jeszcze trochę słońca pojawi się na niebie, a w sobotę i niedzielę więcej podinwersyjnych chmur stratus, mgieł oraz zamgleń. Porankami wrócą przymrozki. Ciśnienie w weekend wysokie - nawet do 1030 hPA. Wiatr obierze kierunek południowo-wschodni. Obejdzie się bez opadów, ale z niskimi chmurami skutecznie zakrywającymi słońce. Na zmiany w pogodzie musimy poczekać do wtorku.

Dość wysokie ciśnienie z tendencją do dalszego wzrostu wskazuje na stabilną sytuację baryczną nad naszym krajem. Wyż z centrum nad Morzem Azowskim przynajmniej do niedzieli będzie wpływał na pogodę w Europie Wschodniej i Centralnej, zaciągając znad ciepłych wód Atlantyku wilgotne masy powietrza.
Kolejne godziny znów pod znakiem mgieł, słabych podmuchów wiatru i temperatur nocą oraz nad ranem w pobliżu zera, a w dzień tak jak w czwartek i piątek, nawet do pięciu stopni na plusie. Słońca niewiele, chmury podinwersyjne typu stratus skutecznie będą ograniczać dopływ energii słonecznej. Do świąt Bożego Narodzenia zimy nie widać.

Na półmetku grudnia aura w niczym nie przypomina warunków, które odzwierciedlają w kalendarzu okres przedzimia. Jedynie poranne przymrozki wskazują, że o tej porze niewielkie, ujemne temperatury są małą składową wszystkich innych zjawisk, które w drugiej dekadzie ostatniego miesiąca roku powinny być czymś naturalnym. W takim momencie ocieplenie klimatu ma niezbite dowody i ubiegłe lata, jak i ten rok zdają się to zjawisko pogłębiać.
W środę wystąpi w pogodzie kompleks zjawisk atmosferycznych dnia poprzedniego. Temperatura po porannych przymrozkach w dzień osiągnie maksimum 2-3 stopnie powyżej zera, zachmurzenie małe i umiarkowane, po południu wzrastające do dużego. Wiatr z południowego-zachodu do 25 km/h w porywach. Ciśnienie 1022 hPa z tendencją do wzrostu. Noc ze środy na czwartek z temperaturą na lekkim plusie, gęste mgły i zamglenia, a w czwartek niestety znów niskie chmury stratus i mało promieni słonecznych. Na razie większych zmian w pogodzie nie widać.

Dość stabilna sytuacja baryczna nad Europą utworzona przez obszary lekko podwyższonego ciśnienia na wschodzie i cyklonów na zachodzie, dalej sprzyja napływowi wilgotnych i dość ciepłych mas powietrza znad Morza Czarnego do wtorku, a w kolejnych dniach znad Atlantyku, gdzie wody oceanu wzdłuż 35 równoleżnika mają jeszcze temperaturę 14 i 16 stopni.
W tej sytuacji w naszym regionie dalej pochmurno i dość ciepło, bo przy temperaturze w dzień do 2-3 stopni na plusie. Mamy podwyższoną średnią temperaturę w stosunku do normy z ostatnich 30 lat. W nocy i rano dużo mgieł i zamgleń a w ciągu dnia gęste chmury zakryją niebo, choć po południu niewykluczone przejaśnienia. Ciśnienie mierzone do poziomu morza to 1020 hPa, a wiatr umiarkowany do 35 km/h w porywach powieje z południowego-wschodu. We wtorek i środę o poranku przymrozki - do -2 i – 3 stopni. Kierowcy muszą na drogach mieć to na uwadze i dostosować prędkość do warunków atmosferycznych.

Ustalony w ostatnich dniach przepływ wilgotnych mas powietrza z południa i południowego-wschodu do środy zostanie utrzymany. Wyż rosyjski dalej steruje pogodą w Europie Środkowej i Wschodniej zaciągając z rejonu Morza Czarnego porcje powietrza o znacznej zawartości pary wodnej. Na wysokości naszych głów skutkuje to powstawaniem mgieł, niskich warstwowych chmur i opadów mżawki. Dzisiaj podobny typ aury, temperatura wyniesie do 2 stopni Celsjusza, dużo chmur, ale popołudniu pojawią się miejscami przejaśnienia. Wiatr słaby, do 15 km/h w porywach z południowego-wschodu, Ciśnienie mierzone do poziomu morza to 1018 hPa.

Dni wolne w najbliższym tygodniu upłyną w pogodzie pod znakiem grubych chmur, mgieł, niewielkich opadów deszczu i co najważniejsze - temperatur powyżej zera, nawet do +4°C. Słońce tylko na krótką chwilę może pojawić się na nieboskłonie.
Wyż Xavier znad Rosji cały czas steruje warunkami atmosferycznymi w Europie Środkowej, ściągając znad Morza Czarnego wilgotne masy powietrza i to dosyć ciepłe jak na drugą dekadę grudnia.
W piątek temperatura w ciągu dnia do 2-3°C, co spowoduje stopnienie resztek pokrywy śnieżnej, a wiatr słaby powieje z południowego-wschodu. W nocy powyżej zera i niewielkie opady deszczu.
W sobotę - o 1°-2°C cieplej, trochę silniejszy wiatr do 35 km/h w porywach i przez to odczujemy nieco więcej chłodu. Dużo chmur, choć niewykluczone chwile ze słońcem. Niedziela pochmurna z przebłyskami słońca, ale bez opadów, z temperaturą do 2°C, wiatr słaby ze wschodu. Ciśnienie w niedzielę zdecydowanie wzrośnie - do 1015 hPa.

Front okluzji związany z ośrodkiem niskiego YVONNE znad Półwyspu Bałkańskiego będzie w czwartek wpływał na pogodę w naszym regionie, przynosząc wilgotne masy powietrza, grubą warstwę chmur i opady śniegu oraz deszczu ze śniegiem, powodując przy zamarzniętym podłożu zjawisko niebezpiecznej gołoledzi.
Temperatura przed południem jeszcze na małym minusie, po południu tylko +1°C, wiatr z południowego-wschodu, do 30 km/h - słabnący. Ciśnienie mierzone do poziomu morza 1010 hPa w południe z tendencją do spadku. Noc z dużym zachmurzeniem, ale już bez opadów, mglisto, temperatura do 0 i +1°C. Kolejne dni niestety szare, ponure z dodatnimi temperaturami, czyli późna, polska jesień.

Gradient ciśnienia nad Polską powoli będzie słabł i to oznacza od czwartku znaczący spadek prędkości wiatru w porywach tylko do 20-30 km/h. Wyż XAWIER powoli będzie przesuwał się na wschód, w kierunku Uralu, a to pozwoli w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin na napływ cieplejszych mas z południa.
W środę jeszcze chłodno przede wszystkim za sprawą silniejszych jeszcze porywów południowo-wschodniego wiatru - do 45 km/h. Temperatura tylko 1-2°C na plusie, niewiele słońca na niebie, a ciśnienie 1017 hPa mierzone do poziomu morza, po południu zacznie spadać. Noc ze środy na czwartek jeszcze z niewielkimi przymrozkami a w czwartek pojawią się opady deszczu i deszczu ze śniegiem.

Uwaga na marznące opady deszczu spowodowane napływem w środkowych warstwach troposfery ciepłych, zasobnych w wilgoć mas powietrza znad Morza Czarnego. Przez nasz region przechodzi przy ziemi front chłodny, a oprócz tego w nocy czynnik radiacyjny sprawił, iż pojawiły się ujemne temperatury i podłoże zamarzło. Padający deszcz przy tych niskich temperaturach powoduje, że drogi oraz chodniki zrobiły się śliskie i tym samym niebezpieczne dla pieszych i kierowców.
Temperatura we wtorek do +1° w najcieplejszym momencie dnia, wiatr południowo-wschodni, do 35 km/h w porywach - słabnący. Ciśnienie 1013 hPa mierzone do poziomu morza z tendencją wzrostową. Sporo chmur na niebie a opady deszczu i deszczu ze śniegiem mogą pojawiać się do godzin popołudniowych. W czwartek możliwe słabe opady śniegu.

Silny wiatr będzie utrzymywał się jeszcze do godzin nocnych i jego porywy do 60 km/h skutecznie obniżą temperaturę odczuwalną w poniedziałek nawet do -6 i -7°, C a na termometrach w tym czasie będzie tylko 1-2°C na plusie. Cały czas utrzymuje się duży gradient ciśnienia pomiędzy silnym wyżem znad Rosji a ośrodkami niskiego ciśnienia płynącymi od strony Atlantyku. Nad Polską to równowartość 20 hPa.
W nocy i w poniedziałek wiatr nieco osłabnie, do 35-40 km/h w tych najsilniejszych podmuchach. Temperatura we wtorek o poranku do -2°C, a w dzień tylko od 1 do 2°C. Ciśnienie w poniedziałek 1012 hPa, a we wtorek o 2-3 hPa wyższe. Prawdziwej zimy na razie nie widać.

Weekend upłynie pod znakiem silnych, ale ciepłych dosyć jak na początek grudnia podmuchów wiatru z południowego wschodu. Dwa potężne układy baryczne - wyż na wschodzie i ośrodek niskiego ciśnienia na zachodzie zgodnie będą "pompować" do Europy Środkowej ciepłe przetransformowane powietrze z nad Morza Śródziemnego. Stąd dziś już temperatura wzrośnie do 7° C powyżej zera, noc najbliższa bez przymrozków, a wiatr w porywach będzie osiągał prędkość do 55-60 km/h przy umiarkowanym zachmurzeniu z chmur piętra wysokiego. Jutro już od rana dużo słońca, jeszcze cieplej, bo do nawet 10° C , niestety siła wiatru o podobnych wartościach jak dziś, skutecznie obniży temperaturę odczuwalną o kilka stopni. Dzień świąteczny ze stratocumulusem na niebie i przebłyskami słońca, 7-8 kresek na termometrze po stronie dodatniej i cały czas silniejsze podmuchy wiatru do 60 km/h. Ciśnienie będzie już wyższe o około 10 hPa w stosunku do dzisiejszych pomiarów.

Dzisiaj trzeba zwrócić uwagę na dwa zjawiska atmosferyczne, które będą wpływać na odczuwanie zimna tj. poranny mróz i podmuchy wiatru do 40 km/h. Te dwa czynniki sprawią, że o poranku temperatura odczuwalna to tylko -8 i -9 °C. Naprawdę trzeba się solidnie ubrać. Zacieśni się gradient baryczny pomiędzy cyklonem atlantyckim z centrum nad Wlk. Brytanią, a wyżem rosyjskim i to jest bezpośrednią przyczyną szybszego przepływu mas powietrza z południa. Za nami na razie ostatnia noc z mrozem, już przed południem temperatura przejdzie na wartości dodatnie i najbliższa noc już z temperaturą lekko powyżej zera. Ciśnienie mocno spada w dół, średnio o 0.5 hPa na godz. Dzisiaj w południe już tylko 1012 hPa. Wiatr z południowego wschodu do 50 km/h w porywach. Przed południem więcej słońca, a później więcej chmur ale bez opadów. Po okresie zimnej wyżowej pogody poczujemy trochę ciepła wiejącego z południa, w najbliższą niedzielę nawet do 10 °C.

Listopad 2020 roku w historii badań klimatu zapisze się jako ciepły z anomalią temperatury zdecydowanie na plus, dokładnie w naszym regionie +1,75°C w stosunku do średniej wieloletniej z lat 1981-2010. Niestety deszczu i śniegu było mało, bo tylko 16,5 l/m² spadło z chmur na ziemię, a średnia wieloletnia dla tego miesiąca to 41 l. Jeśli chodzi o nasłonecznienie to norma dla naszego regionu wynosi 56 godzin i w tym roku właśnie ten wynik został osiągnięty. Dzisiaj już trochę mniej słońca, gdyż chmury stratus będą przeszkadzały w dopływie energii słonecznej. Temperatura w ciągu dnia -1 i 0°C, wiatr z południowego wschodu do 30 km/h w porywach. Ciśnienie 1025 hPa i po południu zacznie spadać. Powoli kończy się naturalny okres synoptyczny z napływem mas powietrza z nad Skandynawii i od czwartku szykuje się znaczne ocieplenie.

Aura podzieliła wczoraj nasz region na północną i północno-wschodnią - słoneczną część województwa, natomiast reszta Świętokrzyskiego, w tym również Kielce pozostawała pod warstwą zachmurzenia niskiego typu stratus i altostratus. Jutro już sprawiedliwie słońce będzie świecić nad całym obszarem naszej małej ojczyzny i to przez cały okres swojej wędrówki nad horyzontem. Temperatura po porannych przymrozkach w ciągu dnia dojdzie do 1-2 °C powyżej zera w najcieplejszym momencie i po zachodzie słońca będzie szybko spadać, gdyż bezchmurne niebo spowoduje, iż czynnik radiacyjny zacznie szybko działać i ciepło znad podłoża wzniesie się w wyższe warstwy troposfery. Ciśnienie 1023 hPa mierzone do poziomu morza, a wiatr słaby powieje z południowego wschodu. Jutro podobny typ pogody.

Pierwszy powiew zimy nie potrwa długo, już od czwartku temperatura zacznie rosnąc, śnieg stopnieje i w tym tygodniu w naszym regionie niewykluczone, że na termometrach zobaczymy w dzień nawet 8°C.
Po wypełnieniu się ośrodka niżowego, który w weekend sypnął z chmur śniegiem, ciśnienie nad Polską zacznie szybko rosnąć i już we wtorek coraz więcej słońca będzie gościć na nieboskłonie. Do środy jeszcze ujemne temperatury, szczególnie nocą, a od czwartku napłyną do nas cieplejsze masy powietrza z południowego-wschodu, a później z południa.
Na drogach i chodnikach miejscami robi się już ślisko ze względu na temperaturę, która w dzień utrzymuje się powyżej zera, a nocą przechodzi na ujemne wartości powodując topnienie i zamarzanie wilgoci z opadów, więc proszę o szczególną ostrożność w tych miejscach.

W weekend aura po raz pierwszy w tym roku zaskoczy nas białymi krajobrazami, co prawda będą to niewielkie opady, ale biały puch powinien w niedzielę przykryć niewielką warstwą jeszcze mocno zielone trawniki. Cyklon TANJA od soboty będzie ściągał coraz chłodniejsze masy powietrza z północy kręcąc się wzdłuż naszych wschodnich granic. Chmury frontowe będą skutecznie ograniczały dopływ promieni słonecznych przez cały weekend. Dzisiaj jeszcze temperatura na plusie do 4 - 5 kresek w ciągu dnia, w nocy i rano mgły oraz niewielka mżawka. Niskie chmury stratus zakryją niebo do wieczora. W sobotę opady deszczu i na wzniesieniach deszczu ze śniegiem, temperatura do 3-4°C na plusie, a słaby i umiarkowany wiatr powieje już z północy. W nocy z soboty na niedzielę przy ujemnej temperaturze pojawią się pierwsze opady śniegu i o poranku zobaczymy za oknami białe krajobrazy, temperatura w ciągu dnia już tylko lekko powyżej zera i kolejne przelotne opady śniegu. Ciśnienie wyrównane przez cały weekend w okolicach 1022 hPa. Z jesieni przeszliśmy do lekkich warunków zimowych i przede wszystkim kierujący pojazdami muszą zachować na drogach szczególną ostrożność i dostosować swoje zachowanie za kierownicą do panujących na drodze warunków pogodowych.

Jeszcze dziś na niebie pojawi się słońce, lecz już w bardziej ograniczonym czasie, niż to miało miejsce wczoraj i będzie to ostatni dzień w tym tygodniu z tak spokojną, bezchmurna pogodą. Wyż Valentine słabnie i odsuwa się na południowy wschód, a już jutro do naszego kraju sięgnie zatoka niżu z centrum nad Estonią. Za frontem chłodnym napłynie z północnego-zachodu zimna masa powietrza, przybędzie chmur i pojawią się w nocy i o świcie gęste mgły. Dzisiaj po porannych przymrozkach i mgłach, które dłużej utrzymają się nad naszymi głowami pojawi się słońce, wiatr jeszcze z południowego-zachodu do 30 km/h w porywach. Temperatura w dzień do 3-4°C, a najbliższa noc w pierwszej części bezchmurna i z ujemnymi temperaturami, później napłyną chmury i temperatura rano przejdzie na wartości dodatnie. Jutro w ciągu dnia dużo chmur, zamgleń i drobne opady mżawki.

W naszym regionie po bezchmurnej nocy i poranku z przymrozkami nawet do - 6°C kolejny dzień upłynie pod znakiem dużej dawki słońca na nieboskłonie i bez opadów. Dobroczyńcą jest układ wyżowy VALENTINE, który rozpostarł swe izobary nad Europą Środkową i Południową zapewniając w wielu krajach dość ciepłą i słoneczną jak na listopad aurę. Po ustąpieniu porannych słabych mgieł rozpocznie się krótki, ale intensywny „pochód” słońca ozdobiony malowniczymi cumulusami. Temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 4-5°C na plusie, wiatr z południowego zachodu, słaby do 20 km/h w porywach. Ciśnienie przy panującym wyżu wyrównane - w południe barometry pokażą 1023 hPa. Jutro jeszcze jeden podobny słoneczny dzień, a później już niskie stratusy i mgły przypomną nam, że mamy jesień w kalendarzu i w pogodzie.

Brytyjskie służby meteorologiczne MetOffice wydały prognozę sezonową dla Europy, w której wyróżnia się przede wszystkim anomalia temperatur zdecydowanie na plus dla wszystkich miesięcy zimowych. Według angielskich naukowców szansa na temperatury powyżej normy wynosi u nas ok. 60-70%, na temperatury w pobliżu normy ok. 25%. Na temperatury poniżej normy szanse są tu niewielkie – zdecydowanie poniżej 20% a nawet w okolicy 10%.
Póki co w najbliższych dniach prognozy Brytyjczyków będą się sprawdzać, gdyż temperatury będą zdecydowanie powyżej normy i na razie na horyzoncie nie widać większego ochłodzenia. Nadal pozostajemy w strefowej cyrkulacji atmosfery z przepływem mas powietrza z zachodu na wschód niosącymi powietrze wilgotne i umiarkowanie ciepłe znad wód Atlantyku.
Dzisiaj cieplej niż wczoraj, bo nawet do 8°C na plusie, słońce na zmianę z chmurami typu stratocumulus, a wiatr z południowego-zachodu "rozpędzi" się maksymalnie do 30 km/h. Noc z małym zachmurzeniem, co będzie sprzyjać nocnym i porannym przymrozkom.
Jutro chłodniej, ale z większą ilością słońca.

Jedni mogliby się cieszyć, a inni narzekać - gdyby tylko przyszła prawdziwa zima, a namiastki jej mogliśmy już zauważyć w miniony weekend. Niestety dla tych pierwszych Atlantyk nie daje za wygraną i kolejne ciepłe masy powietrza za frontami atmosferycznymi będą płynąć do Europy Środkowej i również do Polski. Przykładem mogą być dzisiejsze warunki atmosferyczne związane z frontem chłodnym leżącym w zatoce niskiego ciśnienia ośrodka niżowego z centrum nad Pojezierzem Fińskim, który przyniesie nam w ciągu dnia niewielkie opady deszczu rozłożone na cały dzień. Temperaturę do 4-5 stopni, a odczuwalną ze względu na porywy wiatru tylko 0 i + 1 stopień. Noc bez przymrozków, a jutro jeszcze cieplej.

W nocy przez nasz region „przetoczył” się front chłodny, zmieniając warunki pogodowe, które w tej chwili odzwierciedlają kierunek napływu mas powietrza z zimnych okolic Grenlandii. Kolejne dni chłodne, z zimnymi porankami. W niedzielę delikatnie się ociepli.
W piątek ciągu dnia tylko do 4°C i słońce na zmianę z chmurami, z których niewykluczone, że popada nawet drobny śnieg, a zimny i porywisty wiatr z północnego-zachodu obniży temperaturę odczuwalną do -2 i -3°C.
W sobotę pogoda bardzo podobna. Dzień rozpocznie się od niewielkich przymrozków - do -2°C, a w południe termometry wskażą 3-4°C na plusie. Wiatr osłabnie, ale kierunek wiatru nadal utrzyma się z kierunków północnych.
W dzień świąteczny napłyną do nas nieco cieplejsze masy powietrza i temperatura zatrzyma się na 6 kresce powyżej zera.
Czas zadbać przed wyjściem z domu o grubsze odzienie i ciepły posiłek.

W czwartek jeszcze przed południem sporo słońca i wiatr w porywach do 40 km/h z południa. Temperatura do 10 stopni i to będzie na razie najcieplejszy dzień w tym tygodniu.
Po południu zmiana kierunku wiatru na zachodni i północno-zachodni, zdecydowanie chłodniejszy, gdyż źródło jego pochodzenia to Wyspa Grenlandii. W piątek zdecydowanie chłodniej - do 4 stopni na plusie, ale odczuwalna temperatura, ze względu na silniejsze podmuchy wiatru, już lekko poniżej zera.
Wchodzimy więc w okres chłodniejszej późno jesiennej aury.

Sezon na huragany tropikalne w okolicach Ameryki Łacińskiej i zachodnich wybrzeży USA trwa w najlepsze i od początku roku powstało ich już trzydzieści. Atlantyk w tym roku jest wyjątkowo aktywny w tych okolicach i nie pozostaje to bez wpływu na pogodę w Europie Środkowej i tym samym w Polsce. Każdy z tych cyklonów po opuszczeniu południowych wybrzeży Ameryki Północnej często kieruje się w stronę Europy już jako głęboki układ niskiego ciśnienia. Nie inaczej będzie właśnie w tym tygodniu, gdy w czwartek taki układ przemieści się znad oceanu przez Wyspy Brytyjskie i nad Skandynawię i wraz z frontami atmosferycznymi zacznie wpływać na pogodę w Polsce, zmieniając przede wszystkim warunki termiczne na bardziej późnojesienne z opadami, trochę silniejszym wiatrem i porannymi przymrozkami.
Ale na razie przed nami jeszcze dwa dni ciepłe z jesiennymi mgłami i na krótko pojawiającym się słońcem.
W środę sporo mgieł i zamgleń i tym samym niskich chmur stratus. Rano delikatna mżawka a temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 8-9°C. Ciśnienie mierzone do poziomu morza w południe osiągnie wartość 1030 hPa i zacznie spadać. W czwartek więcej słońca, ale nieco silniejszy wiatr zwiastujący zmianę pogody.

Kontynuowana jest przebudowa pola barycznego nad Europą. Wyż rosyjski powoli odsuwa się na wschód, a znad Atlantyku coraz śmielej nad Stary Kontynent wkraczają zatoki niżowe z frontami, niosąc wilgotne i ciepłe masy powietrza.
We wtorek przez Polskę i nasz region przejdzie front okluzji związany z ośrodkiem niskiego ciśnienia znad Morza Norweskiego, przynosząc grubsze chmury a po południu niewielkie opady deszczu.
Nadal ciepło jak na połowę listopada, w ciągu dnia do 8-9°C. Wiatr słaby, z południowego-zachodu w porywach do 30 km/h, a ciśnienie cały czas będzie rosnąć, by w południe osiągnąć 1027 hPa mierzone do poziomu morza. Kierowcy i piesi muszą zwrócić uwagę na poranne i wieczorne mgły i zamglenia.

Po słonecznym i dość ciepłym weekendzie w najbliższych dniach pogoda nie zaskoczy nas większymi zmianami. Co prawda wyż SCOTT przestał wpływać na pogodę w Polsce, a jego miejsce zajmie zatoka niżowa z frontem atmosferycznych wchodząca dzisiaj do nas od zachodnich granic. Jednak nie zmieni to istotnie temperatury, a ta o tej porze jest decydującym czynnikiem, który wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie. Dziś zachmurzenie umiarkowane i duże, miejscami na krótko pojawi się słońce, a temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie 7-8°C. Wiatr południowy, a wieczorem po przejściu frontu skręci na zachodni do 30 km/h w porywach. Ciśnienie 1018 hPa mierzone do poziomu morza i zacznie rosnąć. Wieczorem pojawią się słabe opady deszczu. Ciepłej jesieni ciąg dalszy i wysokie temperatury wód Atlantyku (16°C w okolicach Francji i 12°C u wybrzeży Wielkiej Brytanii) wskazują, że przy napływie mas powietrza z zachodu zima do nas szybko nie przyjdzie, choć w Rosji robi się coraz chłodniej.

Nareszcie jest szansa na chwile ze słońcem, bo ostatnie promienie naszej gwiazdy dziennej widzieliśmy aż 5 dni temu. Już w sobotę, a później w niedzielę dzięki napływowi dość ciepłych i suchszych mas powietrza z południa za oknami ujrzymy zdecydowanie więcej światła dziennego. Co prawda potężny wyż znad Rosji nie ma zamiaru ustępować, ale jego niewielka korekta położenia i zbliżająca się od zachodu zatoka niżowa zmienią źródło i kierunek napływu mas powietrza. Dzisiaj jeszcze sporo chmur pietra niskiego szczelnie zakrywających niebo i temperatura do 6-7 °C przy wietrze z południa słabym, do 22 km/h w porywach. Jutro większe szanse na krótkie chwile ze słońcem i nieco cieplej, bo do 9 °C w najcieplejszym momencie dnia. Najlepsza aura jednak będzie panować w dzień świąteczny, gdyż temperatura sięgnie 10 °C, a słońce na dłużej pojawi się na nieboskłonie.

Kolejny dzień z niskimi chmurami i nawet lekką mżawką za nami i patrząc na prognozy pięciodniowe nie widać jakiś większych zmian w atmosferze, które spowodowałyby zmiany i dopływ energii słonecznej. Wyż o imieniu Scott przesunie się w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin bardziej na wschód, nie zmieni to jednak w żaden sposób kierunku napływu i słabego ruchu mas powietrza. Dzisiaj w naszym regionie zachmurzenie duże i słabe opady mżawki, temperatura w dzień do 6° C, wiatr z południa do 25 km/h w porywach. Nocą temperatura spadnie tylko o 2°C. Jutro pogoda bez większych zmian.

Krótkie dni i długie noce, a do tego jeszcze niskie chmury typu stratus, szczelnie zakrywające słońce oraz nie za wysoka temperatura i opady mżawki to mieszanka zjawisk dobowych i atmosferycznych, które będą towarzyszyły nam dziś i jutro, niestety pogarszając nasze samopoczucie, wywołując tzw jesienną chandrę. Bardzo podobne do siebie 2 dni w pogodzie, zarówno jeśli chodzi o temperaturę, bo ta dojdzie do 6 kreski powyżej zera oraz noce bez przymrozków za sprawą grubego zachmurzenia. Różnicę poczujemy w wietrze, bo dzisiaj w porywach silniejszy do 32 km/h, a jutro już tylko 15 km/h. Ciśnienie mierzone do poziomu morza - 1032 hPa i jutro rozpocznie się jego lekki spadek.

Po słonecznej i dość ciepłej, jak na listopad, niedzieli, kolejne dni w pogodzie upłyną pod znakiem antycyklonalnej blokady strefowej cyrkulacji przepływu mas powietrza znad Atlantyku do Europy. Pokaźnych rozmiarów wyż o imieniu SCOTT rozgościł się nad większą częścią Starego Kontynentu i w tym tygodniu to on będzie rozdawał karty pogodowe w Polsce.
Niestety, ale przy okazji panowania obszaru wyżowego będziemy zmagać się z mgłami i niskimi chmurami stratus, które skutecznie będą blokowały dostęp energii słonecznej i na razie na taką pogodę słoneczną, jak minionej niedzieli, nie mamy co liczyć.
Dzisiaj dużo mgieł, niskie chmury nad naszymi głowami, a temperatura tylko do 8°C. Wiatr ze wschodu i południowego-wschodu. Ciśnienie w południe 1030 hPa mierzone do poziomu morza.
Pogoda jesienna, ulubiona dla malarzy i fotografików, ale trudna dla kierowców i pieszych.

Pogoda po raz kolejny podzieli weekend na mniej i bardziej słoneczny, tym lepszym dniem będzie niedziela, gdy dużo słońca zagości na nieboskłonie a temperatura podniesie się do 12º C. Dzisiaj natomiast sporo chmur niskich, niewykluczone słabe opady deszczu a temperatura do 6-7ºC, odczuwalna tylko 4º. Wiatr z zachodu do 35 km/h w porywach.
W sobotę nieco cieplej do 9º C przy grubym zachmurzeniu ale bez opadów, wiatr skręci na południowy. W dzień świąteczny nareszcie wyjrzy słońce i zrobi się dużo przyjemniej z temperaturą nawet do 12 i 13ºC.
Weekend zatem pod znakiem dobrej pogody, sprzyjającej jeszcze spacerom i wypoczynkowi na świeżym powietrzu.

W nocy po przejściu frontu chłodnego, który dostarczył glebie w naszym regionie kolejnych porcji wody w ilości 9-13l/m² chmury ustąpiły i rozpoczął się proces intensywnego wypromieniowania ciepła z nad podłoża w wyższe warstwy troposfery i rankiem przy gruncie pojawił się niewielki przymrozek. Pamiętajmy, że mamy już pełnię jesieni i takie niebezpieczne zjawisko, szczególnie dla kierujących pojazdami będzie pojawiać się coraz częściej.
A dzisiaj już pogodniej i sporo słońca dzięki wyżowi z centrum nad Wyspami Brytyjskimi. który w najbliższych dniach również będzie wpływał na pogodę w naszym regionie zaciągając z południa kolejne porcje ciepła.
Temperatura w południe osiągnie 12 kresek powyżej zera, wiatr słaby z północnego zachodu i zachodu. Ciśnienie wysokie, mierzone do poziomu morza - 1035hPa.

Kolejna porcja opadów która przejdzie dzisiaj przez nasz region poprawi klimatyczny bilans wodny tak ważny dla przygotowań roślin do snu zimowego. Opady związane są z frontem atmosferycznym chłodnym który od zachodu Polski wszedł do naszego regionu w postaci grubych niskich chmur, a strefa deszczu ma szerokość około 350 km. Opady przeciągną się do późnych godzin popołudniowych a ich suma przekroczy 10l/m².

Temperatura około 10°C, wiatr z północnego zachodu w porywach do 30km/h, więc odczuwalna o 3° niższa. Ciśnienie cały czas w górę, dzisiaj 1020 hPa a jutro już o 15 hPa wyższe.
W przyszłym tygodniu pojawią się nocami przymrozki a w dzień zdecydowanie chłodniej. Czas na wymianę opon.

W najbliższych dniach w pogodzie trzeba będzie zwrócić uwagę na mocno rosnące ciśnienie za sprawą ośrodka wyżowego RAMESH, który najpierw swoim klinem, a później już centrum wejdzie do Polski i naszego regionu już od jutra.

Ciśnienie dzisiaj 1020 hPa a pojutrze już 1035, widać na meteogramach duży skok co nie wpłynie dobrze na nasze samopoczucie.

Dzisiaj zachmurzenie duże z niewielkimi przejaśnieniami, ciepło - na termometrach do 16°C. Noc najbliższa zdecydowanie z temperaturą na plusie - nawet do 10°, jednak nad ranem pojawią się umiarkowane opady deszczu i przeciągną się do godzin południowych. Jutro w dzień pochmurno i już chłodniej do 10°C w najcieplejszym momencie dnia. Od czwartku więcej słońca.

Październik w podsumowaniu okazał się po raz kolejny ciepłym i co najważniejsze z opadami powyżej normy. W naszym regionie średnio na metr kwadratowy spadło 87 litrów wody deszczowej. Anomalia temperatury zdecydowanie na plus (1,81 °C.)

Spoglądając na średnioterminowe prognozy na listopad, na razie nie widać jakiegoś większego ochłodzenia, najbliższe dni ciepłe z niewielkimi opadami deszczu tak jak dziś szczególnie w godzinach popołudniowych.

Temperatura w najcieplejszym momencie dnia do 10°C, sporo chmur na niebie a wiatr z południa w porywach do 30 km/h. Ciśnienie 1015 hPa mierzone do poziomu morza. Noc bardzo ciepła do 12-13°C, a jutro w dzień nawet 16°C.

Przed nami weekend, w którym zawarty jest Dzień Wszystkich Świętych, podczas którego tradycyjnie wybieramy się na cmentarze, by uczcić pamięć zmarłych naszych bliskich i wspomóc ich modlitwą. Aura w tych dniach przygotowała mały "kociołek zjawisk atmosferycznych", czyli w skrócie: słońce, chmury, deszcz i nawet z soboty na niedzielę niewielkie przymrozki o poranku. Temperatura dziś do 12 °C i trochę słońca na niebie, w nocy niewielkie opady deszczu, a jutro pogoda bardzo podobna do dzisiejszej łącznie z temperaturą. W niedzielę, słonecznie, ale rano sporo mgieł i temperatura nieco powyżej 10 °C. Życzę Państwu zdrowia i rozsądku, przede wszystkim byśmy po weekendzie nie narzekali na przeziębienia i choroby wirusowe.

Przed nami Wszystkich Świętych trochę inne niż dotychczas, ale jak zawsze przy tym święcie trzeba na chwilę „zatrzymać się” i zastanowić nad zjawiskiem przemijania, ale i doczesności. Mamy wyjątkowy czas i wyjątkową okazję, by zrobić coś dla siebie i potomnych. Nasza planeta, nasza Matka Ziemia „cierpi” z powodu nadmiaru plastiku i właśnie w taki wyjątkowy dzień, gdy chcemy dać dowód pamięci o naszych bliskich zapalając kolejny znicz na grobach, pomyślmy też o tym, że wszystkie plastikowe opakowania tych świec trafiają na wysypiska śmieci bez możliwości recyclingu, a w środowisku rozłożą się dopiero za kilkaset lat. Tak naprawdę w ten wyjątkowy dzień wystarczy głęboka modlitwa za zmarłych, ich wspomnienie, ale też chwila zastanowienia - co jeszcze mogę zrobić, by nie degradować naszej „żywicielki”. Dzisiaj trochę felietonu niezwiązanego ściśle z prognozą pogody, ale jak najbardziej z klimatem Ziemi, który cały czas jest zagrożony ze strony naszej nieprzemyślanej i ekspansywnej działalności.

Okres bardzo cieplej jesiennej pogody będzie powoli zmierzał do końca, ale nie oznacza to, że powitamy od razu zimną jesień, czy tez przedzimie. Stałoby się to wtedy, gdyby masy powietrza popłynęły z północy czy też północnego wschodu, gdzie panują już ujemne temperatury. Na razie zmiana będzie polegała na zamianie napływu mas powietrza z południowego na zachodni z masami polarnomorskimi. Jeszcze dziś kierunek wiatru utrzyma się południowy ze słabymi podmuchami do 25 km/h w porywach, co utrudni przewianie mgieł, które będą z nami prawie przez cały dzień. Jak mgły to i oczywiście niskie chmury stratus szczelnie zakrywające niebo. Wszystkie te zjawiska wpłyną na temperaturę, która w najcieplejszym momencie dnia osiągnie tylko 13 stopni Celsjusza. Słońce powinno się jeszcze pojawić jutro przed południem. Od piątku chłodniej.

Głęboka zatoka w polu geopotencjału wyciągnięta południkowo od Wlk. Brytanii aż po Afrykę steruje masami powietrza nad Europą. My jesteśmy po jej wschodniej stronie gdzie napływa ciepłe powietrza zaciągane z południa Europy, a nawet z pustyni Libijskiej. Jeszcze tylko dziś pogoda uraczy nas sporą ilością słońca i sporym ciepłem a już jutro więcej mgieł i niskich chmur stratus. Oczywiście będzie to miało wpływ na temperaturę, gdyż przy większym usłonecznieniu dzisiaj do 18 °C, a jutro tylko do 14 °C. Wiatr cały czas z kierunków południowych, umiarkowany do 35km/h a ciśnienie od dziś zacznie stale wzrastać. Pogoda jak najbardziej sprzyja temu byśmy w miarę rozsądnie odwiedzili w najbliższym czasie groby swoich bliskich bez narażania innych osób na choroby wirusowe.

Zawsze tak bywa, że gdy pogoda jesienią jest ciepła, przyjazna to i czas przy niej szybciej płynie, a inne korzyści to przede wszystkim oszczędności nie tylko finansowe, ale i zdrowotne. Najważniejszą z nich oczywiście jest zauważalny brak smogu, który w znaczący sposób o tej porze przyczynia się do chorób dróg oddechowych. Gdy tylko się ochłodzi i zaczniemy grzać nasze mieszkania i domy, na pewno sytuacja się pogorszy.
Na razie przynajmniej do środy jeszcze spora dawka słońca nad naszymi głowami i temperatury zdecydowanie powyżej 10°C i nawet tak jak dziś i jutro powyżej 15°. Wiatr z południa i południowego-wschodu, a ciśnienie1012 hPa i zacznie rosnąć. Weszliśmy już w taką porę roku, że pojawiające się mgły w nocy i o poranku są sporym utrudnieniem dla kierowców i pieszych, więc proszę o ostrożność.

Przed nami kolejne dni ze spokojną, ciepłą aurą i jeśli prognozy na kolejne dni nie ulegną zmianie to po ciepłym weekendzie z małym epizodem deszczowym w sobotę pogoda wyraźnie wskazuje na kontynuację polskiej złotej jesieni. Niż JADRANKA i ośrodek wyżowy OTMAR zgodnie współpracują ze sobą zaciągając ciepłe masy powietrza z południa, a to sprawi, że spośród kolejnych 3 dni jedynie sobota zaznaczy się o poranku większym zachmurzeniem i niewielkim deszczem, a poza tym zarówno dziś, jak i w niedzielę ciepło i przyjemnie. Dzisiaj zachmurzenie umiarkowane, a temperatura osiągnie 14 szczebel na drabince termometru. Jutro przed południem trochę deszczu z chmur frontu chłodnego, po południu już pogodniej. Temperatura zbliżona do piątkowej, a wiatr na chwilę zmieni kierunek na zachodni. Najładniejszym okaże się dzień świąteczny z dużą ilością słońca, a za sprawą ciepłego wiatru, temperatura podniesie się do 17 °C. Taka aura to doskonała okazja na jesienne spacery i podziwianie pięknych jesiennych krajobrazów malowanych złotymi, czerwonymi i brązowymi liśćmi na drzewach.

Sporo szczelnego stratocumulusa wczoraj skutecznie blokowało dopływ energii słonecznej i dopiero popołudniu nasza dzienna gwiazda na dłużej ukazała się na nieboskłonie. Temperatura doszła do 14°C, co jak na trzecią dekadę października jest anomalią zdecydowanie na plus.
Kolejne odsłony prognoz średnioterminowych coraz wyraźniej wskazują na kolejne ciepłe dni, aż do 1 listopada. Dzisiaj wartkim strumieniem będzie płynąć do nas ciepłe powietrze zwrotnikowe znad wybrzeży Algierii, co przełoży się na temperaturę w ciągu dnia nawet do 18°C z dużą ilością słońca. Wiatr słaby z kierunków południowych, a ciśnienie po stronie wskazującej na obszar wyżowy - 1017 hPa mierzone do poziomu morza. Bardzo dobra wilgotność powietrza dla naszego organizmu, higrometry w południe zmierzą tylko 70 proc. Szykuje się piękny, słoneczny dzień "babiego lata" okraszony paletą barw kolorowych liści w pełni jesieni.

Pięknie zaznaczony w postaci spiralnie ułożonych chmur na obrazach satelitarnych w paśmie widzialnym układ niżowy z centrum nad Wlk. Brytanią rozpoczął napływ cieplejszych mas powietrza z południowego zachodu, co zaowocowało wczoraj w naszym regionie sporą ilością błękitnego nieba i temperaturą do 13 °C. Kolejne dni również ciepłe, szczególnie na uwagę zasługuje tu jutrzejszy, gdy temperatura wzniesie się na "wyżyny możliwości" jesieni i słupek rtęci zatrzyma się na 17 - 18 kresce powyżej zera. Ciśnienie stabilne i na właściwym poziomie 1016 hPa mierzone do poziomu morza. Wiatr z południa, słaby, w porywach do 30 km/h. A z pogodowej kartki kalendarza można wyczytać, że dokładnie rok temu stacja IMGW w Sukowie zanotowała w najcieplejszym momencie dnia 22.0 °C, natomiast w Sandomierzu było nieco chłodniej, bo 21,7°C.

Nie doświadczyliśmy w ostatnim czasie przymrozków w naszym regionie, choć w przeszłości takie w październiku zdarzały się wielokrotnie. Ma to niebagatelne znaczenie dla wyglądu pięknych kwiatów balkonowych, tarasowych i nawet jeszcze rabatowych, gdyż każde ujemne temperatury szczególnie te poniżej -2°C zawsze uszkadzają te rośliny powodując już ich zdecydowanie mniej atrakcyjny wygląd. A tak możemy jeszcze cieszyć się pięknymi kolorowymi kwiatami, które przypominają nam minione lato. Najbliższe dni na pewno jeszcze nie zakończą ich wegetacji, gdyż temperatury będą przynajmniej do czwartku coraz wyższe, dzięki masom powietrza płynącym z jeszcze wygrzanych rejonów Europy Południowej. Po porannych mgłach pokaże się słońce z niewielką ilością chmur piętra średniego, temperatura do 13°C w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr z południowego wschodu, rano słaby, a popołudniu do 35 km/h w porywach. Ciśnienie 1027 hPa mierzone do poziomu morza, popołudniu zacznie spadać.

Podobno cierpliwość zawsze popłaca, okazuje się, że w pogodzie również. Po ostatnich chłodnych, deszczowych, czasami wietrznych dniach od wtorku napłyną do nas cieplejsze masy powietrza z południowego zachodu i południa. Dobroczyńcą tych zmian będzie wyż OTMAR, który zapanuje nad naszym krajem już od dziś, choć chłód dopiero jutro zostanie wyparty z naszego regionu. Stąd dzisiaj temperatura do 10 °C , zachmurzenie umiarkowane po południu wzrastające do dużego i możliwe przelotne opady deszczu. Wiatr zachodni w porywach do 40 km/h, a ciśnienie będzie rosnąć, by w południe wskazać 1023 hPa mierzone do poziomu morza.

Nad Polską, a dokładnie nad naszym regionem pozostaje jeszcze front okluzji i grube chmury z nim związane, z których dzisiaj po południu spadnie słaby deszcz. Przed południem możliwe niewielkie przejaśnienia, temperatura w ciągu dnia od 8 do 9 °C, wiatr z północnego wschodu w porywach do 30 km/h. Ciśnienie 1015 hPa mierzone do poziomu morza i w miarę stabilne.
Kolejne dni nadal dość chłodne z niewielkimi opadami deszczu i tak pozostanie do przyszłego tygodnia.

Niż genueński, który objął swym zasięgiem całą Polskę jak zawsze "wygenerował" pokaźne sumy opadów w krótkim czasie. Tego typu ośrodek niżowy był odpowiedzialny m.in. za powódź w 1997 roku na Dolnym Śląsku oraz w 2010 r w Sandomierzu. Tym razem dość szybko wypełnił się i uległ frontolizie, a deszcz najpierw przestał padać w południowo-wschodniej części kraju, a później na zachodzie. Sumy opadów tegorocznego października już są spore (świętokrzyskie -prawie 100mm/m², a do końca miesiąca pozostało jeszcze dwa tygodnie, więc na pewno padną rekordy, jeśli chodzi o ilość wody z deszczu). Dzisiaj i w kolejnych dniach nadal pochmurno, po południu miejscami niewielkie przejaśnienia, przelotne opady deszczu, już o mniejszym natężeniu, Chłodno, temperatura do 8 - 9 °C w najcieplejszym momencie dnia. Wiatr zachodni, skręcający na północno-zachodni do 25 km/h w porywach. Ciśnienie 1010 hPa mierzone do poziomu morza z tendencją do wzrostu. Jesień w kalendarzu i za oknami, na ocieplenie przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej tydzień.

Centrum niżu GIZELA o północy znalazło się nad naszym regionem, przynosząc intensywne opady deszczu i wyjątkowo niskie ciśnienie, mierzone do poziomu morza - 992 hPa. Po wypełnieniu się cyklonu zimnym powietrzem i odsunięciu prądu strumieniowego, niż po opuszczeniu Dolnego Śląska zaczął się wypełniać, a opady zanikać. Temperatura w nocy na moment przekroczyła 10 °C, by rano znów wrócić do poziomu 6-7 kresek na plusie. Zmiany w pogodzie w najbliższych godzinach będą polegać przede wszystkim na zdecydowanym zmniejszeniu sumy opadów i zmianie kierunku wiatru z północnego na południowy, stopniowo słabnący. Ciśnienie zacznie powoli rosnąć, ale chłód i grube chmury na razie z nami pozostaną. Na większe przejaśnienia i ocieplenie poczekamy do następnego tygodnia.

Grube chmury z ciągłymi opadami przesuwają się nad Polską i naszym regionem. Ich rozpiętość w pionie miejscami sięga nawet 9 tys. m, a wodność w pionowym profilu atmosfery rzędu 15 mm wskazuje na umiarkowane uwodnienie chmur. Front niemrawo będzie podążał się na północny wschód, a nasz kraj powoli będzie dostawał się pod wpływ ośrodka niżowego z południa Europy, który wcześniej utworzył się na wcześniej wspomnianym, ale już zafalowanym froncie. Przed nami jeszcze dwa dni deszczowe, przy czym największe natężenie opadów przypadnie na najbliższą noc, niewykluczone, że sumy ich sięgną nawet 30 l/m². Nadal chłodno, w dzień do 8-10 °C, choć w nocy na moment temperatura podniesie się do 14 °C w wyniku "zagarnięcia" przez niż cieplejszych mas powietrza z południowego wschodu. Wiatr północny, umiarkowany, do 50 km/h w porywach, a jutro już z południa. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na bardzo szybko spadające ciśnienie, w ciągu dnia aż o 12 hPa.

Zakończył się okres ciepłej, słonecznej aury jesiennej zwanej "babim latem" i od wczoraj weszliśmy zdecydowanie w inny typ pogody, na którą wpływ ma chłodne i wilgotne powietrze polarnomorskie napływające aż znad Zatoki Baffina, gdzie wody Atlantyku w tym miejscu mają temperaturę tylko 4°C na plusie. Przed nami okres jesiennej szarugi z intensywnym "podlewaniem" naszego kraju w tym również naszego regionu, gdzie sumy opadów w ciągu następnych kliku dni sięgną nawet 50 l/m². Już dzisiaj w godzinach przedpołudniowych od strony Słowacji wejdzie zatoka niżowa z frontem atmosferycznym ciepłym, który przyniesie grube chmury i deszcz. Opady utrzymają się przez cały dzień i noc, przy czym od godzin popołudniowych wyraźnie nasilą się i wtedy sumy ich będą największe.
Temperatura do 10°C, wiatr umiarkowany z północnego-wschodu, ciśnienie 1015 hPa mierzone do poziomu morza i w ciągu 24 godzin obniży się aż o 15 hPa. Zapominamy o lecie, szykujemy parasole i ciepłe odzienie, bo słoty jesienne na kilka dni zagoszczą u nas na dobre.

Weekend przyniesie w aurze zmiany, które pokażą nam jesień w tej mniej przyjemnej odsłonie, czyli z chłodem i deszczem. Ale zanim to nastąpi jeszcze dziś i jutro będziemy cieszyć się jej pięknym, dość ciepłym i nawet słonecznym obliczem. Rozkład ciśnienia nad Europą powoduje, że masy powietrza, które płyną do nas z nad ciepłych wód Atlantyku przekładają się na umiarkowane ciepło i większe przejaśnienia. Od niedzieli nastąpią zmiany w pogodzie, przede wszystkim mocno zachmurzy i popada deszcz o umiarkowanym i miejscami dużym natężeniu. Zawita do nas jesień szara, wilgotna i chłodna. Na razie cieszmy się jeszcze ciepłem napływającym z południa i temperaturami zarówno dziś jak i jutro do 18 - 19 °C przy dość sporej dawce słońca. W niedzielę już dużo chmur, opady deszczu i tylko 10 °C. Tak wygląda szybka zmienność aury w klimacie umiarkowanym o nieumiarkowanych zmianach.

"Polska, złota jesień" - takie określenie tej pory roku wzięło się nie bez przyczyny, gdyż właśnie w tym okresie przy blasku nisko zawieszonego słońca nad horyzontem liście na drzewach mienią się intensywnym złotym kolorem. Najbliższe dni, choć z porannymi mgłami i umiarkowanym zachmurzeniem będą sprzyjać spacerom i wycieczkom za miasto, by poobserwować jak o tej porze roku zmieniają się krajobrazy w przyrodzie.
Dzisiaj kolejny spokojny dzień w pogodzie, z umiarkowanym ciepłem do 15-16°C i słabym wiatrem z północnego-zachodu. Rano niewielkie opady deszczu, popołudniu więcej przejaśnień. Ciśnienie 1020 hPa mierzone do poziomu morza, dość stabilne. Sytuacja biometeorologiczna korzystna.

Cały czas jesteśmy we władaniu ośrodków niżowych znad Atlantyku. W środę będziemy mieli do czynienia z pierwszym frontem, który wejdzie od zachodu do naszego kraju, przynosząc opady deszczu. Wieczorem one będą delikatne, a w nocy już mocniejsze. Wiatr w środę słaby i umiarkowany, a w czwartek trochę silniejszy – do 35 km/h.
W środę będziemy mieć temperaturę do 18 stopni, a w czwartek 14-15 stopni.

We wtorek żywioły natury ucichną i nareszcie poczujemy pogodę, jak przystało na jesienne babie lato. Sporo słońca na niebie i temperatura w najcieplejszym momencie dnia osiągnie wartości z przedziału 18°-20°C przy bardzo słabym wietrze jeszcze z południa - do 25km/h w porywach.
Poniedziałkowe burze nawet w postaci mezoskalowego układu konwekcyjnego były w październiku niecodziennym zjawiskiem. Takiej ilości błysków, wyładowań, a przy tym silnego wiatru nie powstydziłby się żaden miesiąc letni. Jest to kolejny dowód na ocieplenie klimatu i chyba przyjdzie nam się do tego rodzaju zjawisk w kolejnych latach przyzwyczaić.

Silny, suchy wiatr z południa (pochodny halnego) bardzo szybko osuszył nam glebę po ostatnich opadach, jednocześnie podnosząc temperaturę do 22-23 °C. Jeszcze dziś kierunek i źródło jego się utrzyma, ale kolejne dni przyniosą zmianę i popłynie już z nad Atlantyku, z chłodniejszych rejonów tego oceanu. Pogoda dzisiaj jeszcze ze zjawiskami późnego lata, czyli nieco ponad 20° na termometrach zobaczymy a po południu niewykluczone słabe burze. Ciśnienie 1010 hPa a wilgotność w granicach 60%. Wiatr umiarkowany, w czasie burz silniejszy do 70 km/h z południa.

Weekend przyniesie w Polsce namiastkę pogody letniej z temperaturami zarówno w sobotę, jak i niedzielę przekraczającymi 20°C, a na niebie pojawi się dawno niewidziane słońce. Chmury związane z niżem i frontem okluzji, który przez kilka dni zalegał nad naszym krajem odsuną się na północ i już dzisiaj powinniśmy po południu zobaczyć pierwsze promienie naszej gwiazdy dziennej. Temperatura dzisiaj jeszcze tylko 15-16°C, jutro już lekko powyżej 20°C, a w niedzielę nawet 23 i 24°C. Wiatr z południa i południowego wschodu, ciśnienie dzisiaj 1005 hPa i jutro podobne wartości pokażą wskazówki barometrów. Wilgotność będzie spadać, by w niedzielę wskazać tylko 55-60 proc. Weekend szykuje się pod znakiem słońca i ciepłych powiewów wiatru, choć niewykluczone, że w niedzielę spadnie trochę deszczu, szczególnie w dzielnicach zachodnich naszego regionu.

Za nami wrzesień i jeśli chodzi o bilans opadów, temperatury i nasłonecznienia to w stosunku do średniej z lat -1981-2010 przede wszystkim wyróżnia się w tym zestawieniu ujemna wartość opadów przy średniej temperaturze powyżej normy rzędu + 2 °C. Indeks nasłonecznienia z kolei wypadł w normie - 200 godzin słońce we wrześniu górowało nad horyzontem. A październik rozpoczął się pochmurnie, deszczowo ale w miarę ciepło i przed nami kolejne dni z większą ilością słońca i z wyższymi temperaturami, bo w najbliższy weekend słupki rtęci pokażą ponad 20 °C.

Z dalekiej Rosji płyną do Polski masy powietrza nabierając po drodze sporo wilgoci znad Morza Kaspijskiego i Morza Czarnego. Umiarkowane opady deszczu potrwają jeszcze do piątku dając potrzebną glebie wilgoć, co ma niebagatelne znaczenie jesienią przy zasiewie zbóż ozimych i poplonu. Niż ZORA cały czas zajmuje położenie w rejonie Rumunii i Ukrainy "podrzucając" nam grube chmury z frontu okluzji, za sprawą których pada umiarkowany deszcz i padać będzie jeszcze do piątku z małymi przerwami. Temperatura nie przekroczy 15°C w ciągu dnia, a w nocy przy grubych chmurach nadal lekko powyżej 10°. Wiatr z północy do 35-40 km/h w porywach, co sprawi, że odczuwalna temperatura w dzień tylko 9-10°C. Ciśnienie niskie - mierzone do poziomu morza tylko 1008 hPa i będzie jeszcze spadać. A więc typowa jesień. Dobrze, że z deszczem bo klimatyczny bilans wody cały czas w Polsce na minusie.

Ośrodek niżowy ZORA i jego wysunięta zatoka wraz z frontem okluzji kształtuje pogodę w Polsce i to się na razie nie zmieni aż do piątku. Grube chmury, przelotne opady deszczu (bardzo potrzebne), zamglenia i umiarkowana temperatura w przedziale 12-15°C w ciągu dnia to zjawiska, które będą nam towarzyszyć przynajmniej do piątku. Dzisiaj ociepli się do 16°C, przelotne opady deszczu, chociaż przejaśnienia też się pojawią, ciśnienie 1013 hPa mierzone do poziomu morza, wiatr południowo - wschodni, po południu skręcający na południowo - zachodni. Noc najbliższa dość ciepła - do 10°C, a jutro też opady i nieco chłodniej.

Aura pokazała w ostatnich godzinach jaką datę mamy w kalendarzu. Od wczoraj słupki rtęci poszybowały w dół o 15 -17°C w stosunku do tych z ubiegłego tygodnia a dzisiaj rano w zagłębieniach terenu temperatura spadła poniżej 0°C. Dobrze, że wraz ochłodzeniem pojawiły się długo oczekiwane opady deszczu. Kolejne godziny i dni przyniosą pogodę pochmurną, wilgotną z małą ilością słońca na niebie, nie obejdzie się też bez deszczu. Wir niżowy z południa Europy będzie kolejno podrzucał nam fronty atmosferyczne z grubszymi chmurami. Nieco się ociepli, dzisiaj do 15 - 16°C i jutro temperatura podobna. Na niebie przed południem trochę promieni słońca, po południu więcej chmur i wieczorem opady, które przeciągną się na noc. Trochę „angielskiej pogody” zawita do naszego regionu.

Kończy się naturalny okres synoptyczny, który upłynął pod znakiem panowania przez ostatnie kilkanaście dni dużego ośrodka wyżowego i napływu mas ciepłych z południa czy południowego zachodu. Jeszcze dziś i jutro kierunek ten się utrzyma i dzięki temu temperatura na termometrach podniesie się do 25°C dziś, a jutro do 18 °C . Niestety niedziela już pod znakiem napływu chłodu z zachodu i przy opadach deszczu tylko 10 - 11 C°. Deszcz zacznie padać po południu i opady z małymi przerwami przeciągną się do niedzieli, przy czym największych trzeba się spodziewać właśnie w dzień świąteczny. Wiatr od dziś już silniejszy do 50 km/h i taki utrzyma się przez cały weekend. Przy takiej pogodzie już w niedzielę trzeba pomyśleć o odpowiednim ubiorze, gdyż o przeziębienie nie będzie trudno.

Jesteśmy w przededniu zmian, które przyniosą zjawiska już z akcentem jesiennym, czyli opadami deszczu, mocniejszym wiatrem i chłodem, choć ciepłe masy powietrza zostaną zastąpione zimniejszymi znad północnych rejonów Atlantyku dopiero w niedzielę.
W czwartek jeszcze potężny antycyklon ułożony na wschód od naszych granic będzie „bronił” nas przed całą masą zjawisk atmosferycznych, które już widać u naszych sąsiadów zza Odry.
W ciągu dnia więcej chmur i temperatura przez to nieco niższa niż w środę, bo za oknami ujrzymy 22-23°C w najcieplejszym momencie dnia. Wilgotność wzrośnie do 70 proc., a ciśnienie będzie wyrównane do poziomu morza - 1010 hPa.
Noc z czwartku na piątek ciepła, do 12-13°C, a wiatr będzie słaby, wiejący z południowego-zachodu, w porywach do 35 km/h.
Od piątku zmiany, przede wszystkim po południu będzie sporo deszczu. Musimy przypomnieć sobie o parasolach i płaszczach przeciwdeszczowych.

Wczoraj o 15.30 powitaliśmy astronomiczną jesień i słońce weszło w tzw. równonoc jesienną, a dziś kalendarze przypominają nam o jesieni związanej z datą. Aura w tym roku sprawiła nam niespodziankę i od kilku dni raczy nas późno letnim słońcem i wysokimi, jak na drugą połowę września temperaturami.

Przynajmniej do piątku ciepłe masy powietrza pozostaną z nami, choć w tym dniu już przybędzie chmur i pojawią się dawno niewidziane u nas opady deszczu.

Wyż na wschodzie z centrum nad rosyjskim Woroneżem i słabo barycznie wyrażona zatoka niskiego ciśnienia na zachód od naszych granic "pompują" z wygrzanych rejonów Półwyspu Bałkańskiego ciepłe powietrze.

Dzisiaj jeszcze bezchmurnie z temperaturą do 25-26° C, wiatr z południowego-wschodu, słaby - w porywach do 25 km/h, wilgotność 50% w najcieplejszym momencie dnia, a ciśnienie 1010 hPa z tendencją spadkową. Jutro przybędzie trochę chmur i to będzie pewnym zwiastunem zbliżających się zmian w pogodzie.

Jak tu cisza..., jaki tu spokój - tak można nucić o ciepłej, słonecznej aurze za naszymi oknami. Potężny Wyż panuje nad Europą zapewniając dużą ilość promieni słonecznych, jedynie nad częścią Hiszpanii i Francji oraz nad Półwyspem Apenińskim. Wilgotne i chwiejne masy powietrza i spora ilość energii potencjalnej są przyczynkiem zjawisk konwekcyjnych z opadami i burzami.
U nas pogoda słoneczna z napływem mas powietrza z południa, co przełoży się na temperaturę maksymalna w ciągu dnia do 25-26 °C. Barometry wskażą na skali 1017, a po południu 1015 hPa mierzone do poziomu morza, wilgotność powietrza do 50 proc. mierzona w momencie największego wzrostu temperatury. Korzystajmy z uroków późnego lata, bo nie wiadomo, czy w tym roku jeszcze taka aura zagości w naszym regionie, a poza tym Atlantyk i jego grube chmury z opadami i wiatrem spróbują pod koniec tygodnia wejść do naszego kraju i zmienić pogodę na jesienną.

Po późnoletnim, ciepłym weekendzie przed nami kolejne dni z pogodą jeszcze bardziej słoneczną i nawet wyższymi temperaturami.

Wszystko wskazuje na to, że taka aura utrzyma się do piątkowego popołudnia, później pogoda zmieni się na chłodniejszą i deszczową. Póki co wyż MANFRED pokazuje swoją "moc" i blokuje napływ do Europy Środkowej ośrodków niżowych, które przesuwają się powyżej 55 równoleżnika, dając nad Skandynawią opady deszczu z grubych chmur frontowych.

Dzisiaj na niebie bezchmurnie, temperatura do 22°C przy słabym wietrze wiejącym z południowego-wschodu, a popołudniu z południowego-zachodu. Ciśnienie 1020 hPa mierzone do poziomu morza z tendencją do spadku. Noce bez przymrozków.

W panowaniu układów wyżowych nad Polską tylko na chwilę nastąpiła przerwa w postaci zatoki niżowej i frontu chłodnego. Po przejściu tego zaburzenia nastąpił bardzo szybki wzrost ciśnienia za sprawą antycyklonu o imieniu MANFRED, który swoim klinem sięgnął nad Polskę. Dzięki niemu w piątek na niebie sporo słońca, ale chłodne masy powietrza płynące z okolic Grenlandii spowodują, że kresek na termometrze naliczymy tylko 16-17.
W sobotę dalsze panowanie wyżu i kolejne promienie słońca będą zachęcały do aktywności na świeżym powietrzu. Temperatura do 20°C, przy bardzo słabym wietrze z północy.
Niedziela bardzo podobna, tyle, że wiatr powieje nieco mocniej - do 40 km/h. Nocami wystąpią przymrozki.

Spodziewane ochłodzenie stało się faktem, już w nocy nastąpiła zmiana kierunku napływu mas powietrza z południowego na północno-zachodni i później już północny. Zatoka i leżący w niej front chłodny przejdzie przez nasz region w ciągu kilku godzin, już w godzinach przedpołudniowych będzie następować bardzo szybka kompensacja ciśnienia za sprawą klina wyżowego antycyklonu z nad Morza Północnego. Dzisiaj do południa pochmurnie, później coraz więcej rozpogodzeń. Temperatura do 17-18 °C i silniejsze podmuchy wiatru do 55 km/h Ciśnienie coraz wyższe, w południe wskazówki barometrów pokażą 1023 hPa mierzone do poziomu morza. Przy napływie arktycznej masy powietrza jutro rano miejscami mogą pojawić się przymrozki.

W wyniku ocieplenia klimatu coraz częściej zdarza się, iż nie tylko we wrześniu, ale również w kwietniu i maju pojawiają się wysokie temperatury sięgające nawet 30°C. Do tej pory to czerwiec, lipiec i sierpień były "zarezerwowane" dla letnich, gorących dni. Nie inaczej jest tym razem, gdyż ostatnie dni przynoszą nam masy powietrza bardzo ciepłe, które pozwalają na zakładanie letnich ubrań.
Jednak co dobre szybko się kończy i będziemy musieli sobie przypomnieć jaką datę mamy w kalendarzu. Wyż, który zapewniał nam piękną słoneczną pogodę odchodzi nad Wołyń i Podole, a nasz kraj dostanie się jutro pod wpływ zatoki niżowej związanej z ośrodkiem niskiego ciśnienia z centrum nad Zatoką Botnicką. Jeszcze dziś w naszym regionie gorąco i słonecznie, ale już jutro więcej chmur frontowych, niestety bez opadów. Temperatura dziś do 28-29° a jutro o 10° mniej i silniejsze porywy wiatru z północy do 55 km/h. Kolejne dni to pogoda wyżowa, ale już z chłodniejszymi masami powietrza.

Poranny lekki chłód, mgły i wszechobecna rosa na roślinach - to te elementy krajobrazu późnego lata, które przypominają nam, że ta pora roku zmierza do końca. Z drugiej strony - wysoka temperatura i prawie bezchmurne niebo, zupełnie na przekór kalendarzowi, wskazują na pełnię lata. Właśnie to do siebie ma klimat umiarkowanych szerokości geograficznych, w którym mamy cztery pory roku, a aura może nas w każdej chwili zaskoczyć.
Jeszcze tylko we wtorek i środę będziemy wygrzewać się w promieniach słońca i iście lipcowych temperaturach. Niestety od czwartku przyjdzie ochłodzenie i to znaczne, gdyż temperatura poszybuje w dół w stosunku do obecnych - aż o 10°C. Kierunek napływu mas zmieni się o 180° i spłynie zimne powietrze z północy.

1,2,3 - tyle jeszcze dni nam pozostało pięknej letniej pogody. Później zmiana polegająca przede wszystkim na zmianie kierunku napływu mas powietrza i związanym z tym ochłodzeniem dość mocnym, bo nawet o 10°C mniej zobaczymy na skali termometru. Na razie jeszcze cieszmy się pogodą letnią z temperaturami lekko powyżej 25 kreski w ciągu dnia przez najbliższe 72 godziny i wilgotnością w okolicach 50 proc. Temperatury w nocy do 9-11° (uwaga rano na mgły). Masy powietrza dzisiaj będą napływać aż z nad kanadyjskiej Zatoki Hudsona - ciepłe i umiarkowanie wilgotne.

Wrzesień już od pierwszych dni jawi się w pogodzie ciepło i dosyć stabilnie. Nie inaczej będzie w najbliższy weekend, gdyż słaby wiatr z południa i temperatury szczególnie jutro i w niedzielę będą typowo letnie, choć już nieraz na kartach historii pogody bywały wrześniowe dni z wysokimi temperaturami. Wyż "Jurij" umocni się nad Europą środkowo-wschodnią z centrum na pograniczu Polski, Ukrainy i Białorusi i takie jego położenie zapewni napływ mas powietrza z południowego-wschodu i południa. Dzisiaj więcej słońca niż chmur i temperatura do 22 °C , jutro cieplej - do 24 i 25 °C. W niedzielę nawet do 26 °C. Cały czas dużo błękitnego nieba. Ciśnienie wysokie - nawet do 1027 hPa w ostatnim dniu tygodnia. Pogoda będzie sprzyjać wypoczynkowi na świeżym powietrzu i korzystajmy z niej bo jesień już blisko.

Jeszcze tylko dziś front chłodny związany z ośrodkiem niskiego ciśnienia QUINTA przejdzie przez nasz region przynosząc grubsze chmury i niewielkie opady deszczu, a później potężny obszar wysokiego ciśnienia "rozłoży" swoje izobary nad Europą Środkową i Polską zapewniając nam bardzo ciepłą i słoneczna pogodę pod koniec lata. Przynajmniej przez najbliższy tydzień - poczynając od jutra. Dzisiaj przed południem zachmurzenie duże i niewielkie opady deszczu, ale już popołudniu przejaśnienia i słońce jeszcze przez kilka godzin będzie górować nad horyzontem. Temperatura w regionie od 18 do 19° C przy umiarkowanym wietrze. Najpierw z kierunków południowo-zachodnich, a w południe wiatr będzie dmuchał już z północnego-zachodu. Ciśnienie lekko spadnie do 1016 hPa, by pod wieczór już zanotować wzrost do 1020 hPa. Wilgotność w ciągu dnia to 55 proc., czyli bardzo dobra dla naszego organizmu.

Ciepło-zimno-ciepło - tak zagra nam pogodowa orkiestra w ciągu następnych trzech dni. W środę będzie przyjemnie, sporo słońca z temperaturą powietrza do 24-25°C i wiatrem z południowego-zachodu. Ciśnienie 1025 hPa i po południu zacznie spadać, a to oznaczać będzie niewielką, ale istotną zmianę kierunku napływu mas powietrza z południowego-zachodu na północny-zachód. Oznacza to, że w czwartek będzie już chłodniej i przed południem pojawi się więcej chmur na niebie. Niewykluczone, że miejscami popada bardzo niewielki deszcz.
W czwartek ciśnienie niższe i wskazówki barometrów zatrzymają się w punkcie skali oznaczonej jako 1020 hPa. Po południu więcej słońca.

Atlantyk jest tym oceanem, który w dużej mierze decyduje bardzo często o stanie atmosfery w całej Europie. Właśnie najbliższy tydzień będzie tego elementarnym przykładem. Różnice w temperaturze będą widoczne w zależności od tego czy masy powietrza będą płynąć ze składową północno-zachodnią czy południowo-zachodnią. W przypadku tej pierwszej, jak zawsze będzie chłodniej. Dzisiaj nasz region znajdzie się pod wpływem klina Wyżu Azorskiego, co zapewni dość słoneczny dzień i temperaturę w okolicach komfortu termicznego, czyli 21- 22°C i wiatr z kierunku południowo-zachodniego i zachodniego. Jutro nieco cieplej, choć chmur na niebie przybędzie, ale bez deszczu i masy powietrza będą płynąć z cieplejszych okolic oceanu.

Kolejne dni w naszym regionie w pogodzie upłyną pod znakiem panowania wyżów. Ale najpierw będzie deszcz, który popada do poniedziałku, do godzin południowych. Kilkanaście litrów wody na metr kwadratowy spadnie. Po południu wyjdzie słońce. Temperatura do 18 stopni.
We wtorek dużo słońca, temperatura 20-21 stopni. W środę nawet 22 stopnie przy bardzo dużym zachmurzeniu.

2:1 dla ciepłej i słonecznej pogody podczas zbliżającego się weekendu. Najpierw, czyli dziś front ciepły, za którym napłynie ciepła i bardzo ciepła, tak jak jutro masa powietrza, a już w dzień świąteczny po przejściu w nocy z soboty na niedzielę frontu chłodnego popłyną do nas masy powietrza polarnomorskie znad chłodniejszych wód Atlantyku. Dzisiaj sporo słońca i do 23-24 °C , jutro prawie przez cały dzień pogodnie i nawet do 26-27° podskoczy słupek rtęci na termometrach. Wieczorem zachmurzy się, wejdzie do naszego regionu front chłodny dając opady deszczu, gdzieniegdzie niewykluczone słabe burze. Niedziela już chłodna i pochmurna, z niewielkim deszczem i kresek na termometrze ujrzymy nie więcej niż 17-18.

Ośrodek niżowy „Natasza” wraz z systemem zachmurzenia wszedł już nad Bałtyk, a Polska i nasz region dostały się pod wpływ klina wyżowego. Wzrost ciśnienia już po południu i w nocy doprowadził do dezintegracji chmur, a na nieboskłonie pojawiło się słońce. Dzięki takiemu rozkładowi pola ciśnienia, w czwartek czeka nas zachmurzenie małe i umiarkowane, temperatura do 22°C, wiatr z południowego-zachodu, a ciśnienie wyniesie 1022 hPa mierzone do poziomu morza i jeszcze trochę wzrośnie.

Silny wiatr - nawet do 70 km/h i opady deszczu rzędu 20 l/m2 w ciągu ostatnich 24 godzin, a także niewysoka temperatura sprawiły, że pogoda przypominała już bardziej wczesnojesienną niż letnią. Na razie to tylko incydent, ale jakże dobitnie świadczący o tym, że lato się kończy, a dynamika zmian aury będzie coraz częściej nas dotykać. W środę prawie cały dzień z chmurami, dopiero przed zmierzchem słońce na krótko pojawi się na nieboskłonie. Wiatr już słabszy, do 45 km/h w porywach, z zachodu Temperatura tylko 16°C i szybki wzrost ciśnienia do 1020 hPa, co oznacza w najbliższych dniach poprawę pogody.

1 września to początek roku szkolnego, a także meteorologicznej jesieni. Patrząc za okna można zobaczyć, a wychodząc dzisiaj na zewnątrz poczuć jej namiastkę. Deszcz, silny wiatr, niska temperatura do 17°C, czyli wszystkie atrybuty gorszego oblicza kończącego się lata. Opady utrzymają się dzisiaj do godzin wieczornych dając solidną dawkę potrzebnej wody. Jutro jeszcze chłodno i pochmurnie, na słońce trzeba będzie poczekać do czwartku.

Kończy się powoli lato i niedzielny jego akcent w postaci upalnej pogody był być może ostatnim w tym roku. W poniedziałek grube chmury frontu okluzji nad nami i wiatr skręcający już na zachodni, silniejszy - do 65 km/h w porywach. Temperatura w ciągu dnia do 20°C, rano jeszcze trochę przejaśnień, a po południu wystąpią miejscami niewielkie przelotne opady deszczu. We wtorek sporo opadów i porywisty wiatr, więc rok szkolny rozpocznie się jesiennie.

Weekend w pogodzie minie pod znakiem różnorodności zjawisk. Będzie słońce, upał, opady deszczu i burze, miejscami groźne, szczególnie w niedzielę, kiedy pogoda upalna zakończy się załamaniem pogody i ochłodzeniem.
W piątek pogodnie i do 22°C przy napływie jeszcze mas powietrza znad Grenlandii. W sobotę większe zachmurzenie i cieplej - do 24°C, przelotne opady deszczu i słabe burze wieczorem i w nocy.
Niedziela zacznie się upałem do 32°C, z dużą ilością słońca i intensywnym napływem gorących mas powietrza z południa, a zakończy burzami i zmianą pogody.

Żywioły natury pokazały swoją moc - 1 ofiara śmiertelna i 2 osoby ranne, prawie 3 tys. interwencji strażaków, 40 uszkodzonych budynków, wiele powalonych drzew, tysiące gospodarstw pozbawionych prądu. Wczorajsze nawałnice, które przeszły nad Polską były związane z wilgotno-chwiejną masą powietrza, która napłynęła do nas znad Atlantyku i zwiększoną energią potencjalną zgromadzoną w środkowych i dolnych warstwach troposfery. Dzisiaj będziemy zmagać się jeszcze z silnym wiatrem do 70 km/h w porywach i grubszym zachmurzeniem do godzin popołudniowych, możliwe niewielkie przelotne opady deszczu. Temperatura do 18-19°C, a ciśnienie 1012 hPa mierzone do poziomu morza i będzie rosnąć. Jutro aura spokojniejsza, słaby wiatr i dużo słońca.

„Kto latem pracuje, zimą głodu nie czuje” - to przysłowie jest podsumowaniem lata i naszych starań o to, by w zimę nie zabrakło nam na stołach owoców i warzyw w postaci przetworów, kiszonek czy też suszu. Pogoda w najbliższym czasie będzie zmienna, ale na pewno jeszcze pozwoli nam na zbiory plonów, a opady deszczu dostarczą glebie potrzebnej wilgoci. W środę ciepło - do 27°C, wiatr z południa i z południowego-zachodu, silniejszy, w porywach do 65 km/h. Po południu opady, możliwe również burze. Ciśnienie coraz niższe, po południu 1005 hPa mierzone do poziomu morza.

Najbliższe dni upłyną pod znakiem zmiennej pogody, co świadczy o tym, że idziemy zdecydowanie ku następnej porze roku. Dziś masy powietrza płyną znad Morza Północnego, a źródło ich to biegun północny i stąd właśnie poranek rześki, a w ciągu dnia nie więcej niż 22-23°C zobaczymy na skali termometru. Jutro już ciśnienie dość szybko spadnie za sprawą wchodzącego nad Bałtyk ośrodka niżowego z okolic Wysp Brytyjskich i pojawią się trochę silniejsze porywy wiatru do 60 - 65 km/h z kierunków południowych. Wiatr będzie cieplejszy, co podniesie temperaturę do 25-26°C. Po południu pojawią się niewielkie opady deszczu.

Atlantyk nareszcie obudził się i z pomocą układu niżowego wraz z frontem przyniósł nam opady deszczu, które przede wszystkim zaspokoiły potrzeby roślin, będących jeszcze w fazie pełnej wegetacji. Powietrze zwrotnikowe zastąpiło polarnomorskie znad oceanu z umiarkowanych szerokości z izotermą na wysokości 1,5 km o wartości 10 stopni Celsjusza.
W najbliższych dniach pozostaniemy pod wpływem Atlantyku z masami powietrza o umiarkowanym cieple, do 22-25°C. Trochę opadów tak, jak w poniedziałek i wtorek, szczególnie w godzinach popołudniowych, na pewno się pojawi. Wiatr z północnego-zachodu do 35 km/h w porywach, a ciśnienie 1015 hPa mierzone do poziomu morza.

Lato jeszcze dziś i jutro, a później zmiana - w niedzielę zachmurzy się, popada i temperatura spadnie do 22°-23°C. Ośrodek niżowy JANTRA znad Wysp Brytyjskich będzie się kierował nad Skandynawię prowadząc za frontem chłodnym wilgotne powietrze polarnomorskie, które dotrze do nas z soboty na niedzielę. Zanim to nastąpi to jeszcze dziś temperatura osiągnie 27-29°C przy intensywnym nasłonecznieniu i słabym wietrze z południowego zachodu. Sobota z kolei upalna - nawet do 31-32°, po południu miejscami pojawią się burze. Pogoda zacznie zmieniać się w nocy z soboty na niedzielę, gdy do naszego regionu wkroczy chłodny front atmosferyczny przynosząc grube chmury i upragnione opady deszczu.

Najbliższe trzy dni upłyną w pogodzie pod znakiem typowo letniej pogody, do której zdążyliśmy się w sierpniu przyzwyczaić. Dużo słońca na niebie, bez opadów i temperatury w okolicach 30°C. Taki stan aury zapewni nam wyż FRYDERYK, który przez kilkadziesiąt godzin - do niedzielnego poranka zatrzyma się nad naszym krajem. Dzisiaj bardzo dużo słońca, bez opadów i temperatura do 27-28°. Ciśnienie w górę, a wilgotność powietrza komfortowa, bo około 55 proc.

Obszar obniżonego ciśnienia wraz z niestabilną wilgotną masą powietrza odchodzi na wschód, a nasz kraj i region powoli zacznie dostawać się od południa pod wpływ klina wyżowego w górnym polu geopotencjału, na wysokości 500 hPa. To dopiero w czwartek, a w środę rano jeszcze sporo chmur, szczególnie typu nimbostratus, z których jeszcze popada przelotnie niewielki deszcz. Po południu już pojawią się od zachodu rozpogodzenia, co zwiastować będzie poprawę pogody aż do niedzieli. Temperatura dzisiaj do 25°C, wiatr z północnego-zachodu w porywach do 40 km/h, a ciśnienie zacznie powoli rosnąć.
Od czwartku jeszcze cieplej i dużo słońca, a w piątek na dwa dni wrócą upały.

Pojawienie się żółtych pąków nawłoci i sejmików bocianich - to nieuchronny znak zbliżającego się końca lata, choć temperatury jeszcze na to nie wskazują, bo wczoraj stacja IMGW w Sukowie zanotowała w najcieplejszym momencie dnia 28,8 °C. Z południowego-wschodu napłynęła do nas wilgotniejsza masa powietrza, co od razu było widoczne na niebie w postaci grubych chmur z rodzaju Cumulus Congestus czy Cumulonimbus. Miejscami zagrzmiało i popadało, co na pewno wielu z Państwa ucieszyło, bo sucho jest nawet wokół domu. Jutro kolejne opady z zaburzenia frontowego o charakterze okluzji, więc kolejne milimetry wody spadną na spragnioną wody glebę. Dalej ciepłe masy u nas pozostaną i temperatura dojdzie do 26 - 27° Celsjusza za sprawą ciepłego wiatru z zachodu, którego prędkość w porywach dojdzie tylko do 30 km/h. Po południu znów burze i wtedy dmuchnie mocniej, ale niegroźnie.

Dobiega końca naturalny okres synoptyczny z blokadą antycyklonalną, dzięki której mieliśmy wyżową, słoneczną, suchą i bardzo ciepłą, czasami nawet upalną, pogodę. Przed nami powrót do strefowej cyrkulacji atmosfery przepływu mas powietrza znad Atlantyku - wilgotnych i nadal ciepłych. Nareszcie popada, przejdą burze, a powietrze nabierze wilgoci, co poprawi samopoczucie alergikom. Również leśnicy odetchną z ulgą, gdyż zmniejszy się zagrożenie pożarowe w lasach.
W poniedziałek słupki rtęci „podskoczą” do 27-28 kreski, po południu burze, a wiatr z południowego-wschodu w porywach do 35 km/h, podczas burz silniejszy. Ciśnienie 1013 hPa i będzie spadać.

Wykres linii ciśnienia na meteogramie w postaci prawie poziomej kreski w obszarze 1015 hPa wskazuje na stabilność pogody wyżowej, bezgradientowej, w której znajduje się nasz kraj i nasze województwo. Wyż Emil słabnie, ale jeszcze przez weekend będzie dominował w środkowej części Europy, ustawiając swoje centrum nad Karpatami. Dzisiaj do 27 - 28°C z dużą dawką promieni słonecznych, tylko po południu niebo lekko się zachmurzy. Weekend słoneczny, ciepły z temperaturami nieco powyżej 25°C, trochę więcej chmur pojawi się w ostatni dzień tygodnia, miejscami może pokropić, ale słońca również nie zabraknie.

Rok temu stacja IMGW w Sukowie zanotowała na deszczomierzu niezły wynik - 47 mm/m², czyli prawie pół beczki 100-litrowej wody na kwadrat o boku 1 metra, przy temperaturze powietrza 30,3°C, więc opad zdecydowanie z burzy. Z obecną aurą jedynie temperatura się zgadza. Niestety wody z deszczu brak i taka sytuacja potrwa jeszcze prawie tydzień. Jeśli tylko obliczenia modeli numerycznych się sprawdzą, to wtedy właśnie zniknie z obszaru Europy Środkowej i Wschodniej blokada antycyklonalna i władzę przejmie Atlantyk, przynosząc upragnione opady deszczu i ochłodzenie.
Do tego czasu pogoda będzie spełniała wszystkie warunki meteorologicznego lata - tak jak w czwartek, gdy temperatura dojdzie do 27 i 28 kreski przy prawie bezchmurnym niebie. Wilgotność bardzo mała, bo tylko 40 proc., a wiatr będzie z północnego-wschodu, skręcający na wschodni.

Upalna pogoda to znakomity czas do wypoczynku na urlopie, ale z drugiej strony trudny okres dla pracujących - szczególnie budowlańców, drogowców, rolników w okresie intensywnych prac przy żniwach. Również małe dzieci i osoby starsze nie najlepiej znoszą wysokie temperatury i intensywne nasłonecznienie. Niestety kolejne dni nie przyniosą jakiś znaczących zmian w pogodzie, choć temperatury w naszym regionie raczej będą już lekko poniżej 30 kreski. W Europie z największymi upałami zmagają się mieszkańcy Niemiec i Francji, temperatura w tych regionach dochodzi do 35°. U nas dzisiaj nieco chłodniej do 25-26°C i mnóstwo słońca dzięki układowi wysokiego ciśnienia który swoje centrum "umieści" nad Bałtykiem z ciśnieniem 1026 hPa mierzonym do poziomu morza. Kolejne dni znów z temperaturami blisko 30 °C. Deszcz możliwy pod koniec tygodnia ale tylko z opadów konwekcyjnych.

Nadal pogoda wyżowa dominuje w naszym regionie bez szans na razie na jakiekolwiek zmiany. Blokada strefowej cyrkulacji atmosfery przepływu mas powietrza z nad Atlantyku trwa i jej końca nie widać. Doskonale to obrazują mapy sytuacji barycznej nad Europą, gdzie kolejny ośrodek wysokiego ciśnienia, tym razem EMIL zaczyna zajmować od strony Skandynawii coraz większe obszary Europy Środkowej, przynosząc w kolejnych dniach prawie bezchmurne niebo, oczywiście bez opadów - tak będzie w środę i w czwartek. A dziś jeszcze niewielkie szanse na deszcz z opadów konwekcyjnych pochodzenia burzowego, bardzo ciepło - do 28 - 29°C, po południu więcej chmur i miejscami burze. Wiatr z kierunku północno-wschodniego, słaby do 30 km/h w porywach. W ciągu dnia przejdzie nad naszym regionem prawie niezauważalnie front chłodny, za którym napłynie odrobinę chłodniejsze powietrze. Jutro do 26°C i bezchmurne niebo. Lato trwa, sierpień w pierwszej dekadzie dużo cieplejszy od lipca.

W dalszym ciągu nasz kraj znajduje się w objęciach układów wyżowych, które ściągają do nas polarnomorską masę powietrza przetransformowaną nad gorącymi obszarami naszych wschodnich sąsiadów. Co prawda ciśnienie lekko spadło i inwersja wyżowa już nie jest tak silna, co pozwoliło na uruchomienie wczoraj głębszej konwekcji w postaci zjawisk burzowych, ale na razie antycyklony nas nie opuszczą, jedynie jutro przejdzie przez nasz region z nad Bałtyku front chłodny i na dwa dni (od środy do piątku) odpoczniemy od upałów. Niestety deszcz tylko z burz i w niektórych regionach województwa susza będzie się pogłębiać.

Słonecznie, sucho , upalnie- tak krótko można określić typ aury na weekend. Ośrodek wysokiego ciśnienia DETLEF pokazał swoją moc obejmując swym zasięgiem znaczną część Europy. Weekend z temperaturami w dzień do 30° C a w nocami nawet do 20°. W ciągu dnia niewielkie zachmurzenie w postaci obłoków cumulus humilis, późnym popołudniem i wieczorem w każdy dzień weekendu pewna niewielka skłonność do burz. Wiatr ze wschodu i północnego wschodu do 35-40 km/h. Mała wilgotność powietrza do 40-45 proc.

Od dziś rozpoczyna się w pogodzie naturalny okres synoptyczny z dominacją układów wyżowych, który potrwa przynajmniej do połowy sierpnia. Cechować się będzie przede wszystkim wysokimi temperaturami - do 30° C i dużym nasłonecznieniem. Jedynie popołudniami gdzieniegdzie mogą wystąpić burze.
Powietrze suche, płynące ze wschodu z umiarkowaną prędkością, w czwartek w porywach do 35 km/h. Temperatura do 28-29°C. W ciągu dnia coraz więcej słońca, a chmury cumulus humilis będą urozmaicać błękit nieba.

Wyż Detlef "rozłożył" już swoje izobary nad Polską, ciśnienie rośnie a resztki zachmurzenia frontowego wraz z biegiem dnia będą sukcesywnie ustępować. Dzisiaj jeszcze chłodno - do 20° i coraz więcej słońca , bez opadów. Wiatr umiarkowany do 35-40 km/h w porywach z kierunków północnych. Ciśnienie cały czas rośnie, po południu osiągnie 1020 hPa mierzone do poziomu morza. Kolejne dni prawdziwie letnie- dużo słońca i temperatury do 27-29° C. Niestety bez deszczu i to martwi bo susza będzie się pogłębiać.

Jeszcze dziś i jutro towarzyszyć nam będzie grubsze zachmurzenie związane z frontem atmosferycznym, który dzisiaj zaznaczy się w naszym regionie opadami deszczu, szczególnie w godzinach przedpołudniowych. Już od dzisiejszego popołudnia nastąpi wzrost ciśnienia za sprawą klina wyżowego antycyklonu znad Atlantyku, który już w środę połączy się z wyżem rosyjsko-skandynawskim i pozostanie z nami na długo, zapewniając bezdeszczową, słoneczną pogodę z temperaturami do 30°C. Dzisiaj dość ciepło - do 24°C z opadami deszczu przed południem, później przejaśnienia.

W Europie Środkowej, również nad naszym krajem, znów dochodzi do zmian warunków pogodowych za sprawą frontu atmosferycznego związanego z ośrodkiem niskiego ciśnienia ELLEN, który w poniedziałek w południe znajdzie się nad województwem świętokrzyskim, choć zachmurzenie z nim związane już w godzinach porannych można było zobaczyć na nieboskłonie. Dzisiaj front nie da mocnych opadów deszczu, jedynie po południu miejscami mogą pojawić się słabe opady. Temperatura do 25°C, przy zmiennym zachmurzeniu.
We wtorek chłodniej i długo wyczekiwane opady deszczu wczesnym porankiem. Dużo chmur na niebie i temperatura do 20°C, przy wietrze z północy do 45 km/h w porywach.

Ośrodek wyżowy CLAWS będzie przynajmniej do niedzieli wpływał na pogodę w Polsce i naszym regionie, utrzymując suchą i dość słoneczną pogodę. Ustawiony przy naszych zachodnich granicach, będzie ściągał już nieco chłodniejsze, polarnomorskie masy powietrza z okolic wschodnich wybrzeży Grenlandii, czy też w kolejnych dniach z okolic koła podbiegunowego. Temperatury już bardziej znośne – w czwartek do 25°C, a w niedzielę już tylko do 22° C. Niestety bez deszczu, chociaż brak opadów to dobra pora na żniwa i sianokosy.

Oddychamy już świeżym polarnomorskim powietrzem znad Atlantyku, a dokładnie z okolic Islandii. Temperatura na wysokości 850 hPa, czyli ok 1,5 km nad naszymi głowami to już 10°C, a wczoraj było to jeszcze 15°C i to oznacza, że przy ziemi również będzie niższa, bo dzisiaj około 24°C. Chmury na zmianę ze słońcem, a ciśnienie w granicach 1015-1017 hPa mierzone do poziomu morza z tendencją do wzrostu, gdyż od zachodu zaczniemy dostawać się pod wpływ klina wyżowego.

Strefowa cyrkulacja atmosfery ma się dobrze, choć w ciągu kolejnych kilkunastu godzin zmieni się układ sił barycznych nad Europą, gdyż jutro wyż Albrecht zastąpi cyklon Beata i za frontem ciepłym popłyną masy powietrza z południa. Dzięki temu na termometrach jutro można będzie odczytać 26, a nawet 27 kresek w najcieplejszym momencie dnia. To jutro, a dziś jeszcze wiatr z północy i nawet trochę chłodniej niż wczoraj, bo tylko 20 może 21°C, więcej chmur i mniejszy dopływ energii słonecznej, choć bez opadów.

Dziś oddychamy już świeżą, chłodniejszą polarnomorską masą powietrza, która napływa do nas ze wschodnich wybrzeży Grenlandii już zza koła podbiegunowego. Powietrze, które do nas dociera oczywiście jest przyjemniejsze w odczuciu, gdyż przepływając nad cieplejszymi wodami Atlantyku ogrzewa się i u nas dzięki temu na termometrach ujrzymy dziś 21°-22°C w ciągu dnia, w nocy natomiast 11°-12°C. Zachmurzenie umiarkowane, ciśnienie dosyć stabilne - 1020 hPa, mierzone oczywiście do poziomu morza. Taki typ pogody utrzyma się przynajmniej do piątku.

Jeszcze tylko dziś wyższe temperatury pozostaną z nami - nawet do 26° C i 27° C. Jednak już w godzinach popołudniowych w naszym regionie zaznaczy się wpływ pofalowanego frontu chłodnego leżący w zatoce niskiego ciśnienia związanej z ośrodkiem niskiego ciśnienia ANJA, który swoje miejsce znalazł nad środkową Skandynawią. Przejście frontu spowoduje wystąpienie zjawisk burzowych w godzinach popołudniowych, przede wszystkim mocniej popada i silniej dmuchnie. Za frontem już chłodniej - jutro 21 - 22° C i bez opadów.

Nadchodzący weekend w pogodzie będzie pod znakiem niżu który sprowadzi chłodniejsze powietrze. Temperatura już spada i napływa do nas zimniejsze, polarnomorskie powietrze. Taka sytuacja niesie za sobą opady, ale na szczęście są one spokojne.
Ten właśnie ośrodek niżowy zmieni sytuację meteorologiczną w naszym województwie na najbliższe trzy dni i sprawi, że będą one deszczowe. Temperatura w ciągu dnia nie powinna jednak spaść niżej niż 24-25 stopni Celsjusza.
Piątkowe popołudnie będzie się charakteryzowało taką właśnie temperatura, ale możemy się już spodziewać deszczu. Za to noc będzie nad podziw ciepła, bo temperatura będzie wahała się w granicach 16-17 stopni Celsjusza.
Sobotni początek dnia jeszcze powinien być bezdeszczowy, ale niestety popołudniem zacznie padać. Temperatura będzie dosyć wysoka bo napłyną do nas masy powietrza znad Rosji gdzie panują teraz upały.
Noc z soboty na niedzielę będzie przez to bardzo ciepła, z temperaturą do 18 stopni Celsjusza.
Pogoda w niedzielę będzie bardzo podobna do sobotniej. Temperatura do 23-25 stopni i będzie ona zależała od zachmurzenia.

Wczoraj mieliśmy do czynienia z dużą ilością słońca oraz pięknymi malowniczymi chmurami. Ciśnienie nad naszym krajem cały czas spada. Związane jest to z odchodzeniem wyżu. Temperatura wyniosła do 25-26 stopni Celsjusza.
Ale dzisiaj już sporo chmur na niebie. W ciągu najbliższych godzin możemy spodziewać się opadów deszczu i to już w godzinach przedpołudniowych. Wzrośnie prędkość wiatru. Ciśnienie nieco spadnie, aby móc później rosnąć. Dzisiaj ciśnienie wyniesie 1010 hPa, a jutro 1015 hPa.
Temperatura 18-19 stopni Celsjusza. W nocy 14-15 stopni Celsjusza.
Jutro popołudniu można spodziewać się deszczu, a nawet burz. A temperatura 21-22 stopie Celsjusza.

Dzisiaj temperatura wyniesie powyżej 25 stopni Celsjusza. A w najbliższych dniach pogoda przyniesie nam niespodziankę - będzie ochłodzenie. W nocy temperatura wyniesie 10-12 stopni Celsjusza, a w dzień 22 stopnie Celsjusza.
Ta zmiana nastąpi już dzisiaj w godzinach popołudniowych. Spadnie też ciśnienie do 1008 hPa. Zagrzmi i mocno powieje.
Po przejściu frontu jutro powrócimy do wyższego ciśnienia. Nie spodziewamy się większych opadów. Wilgotność powietrza to 55 proc.
Wiatr dzisiaj powieje z południowego-zachodu.

W późnonocnych godzinach zaczęło grzmieć, wiać i oczywiście pojawiły się opady deszczu. Masy powietrza, które teraz do nas napływają mają dość znaczną zawartość wilgoci, cechuje je także wysoka temperatura. Przy ziemi w ciągu dnia będzie nawet 28 stopni Celsjusza.
Będzie nam towarzyszyło wilgotne powietrze oraz burze. Ciśnienie wyniesie 1010 hPa. Ale już jutro zacznie rosnąć. Najbliższa noc będzie ciepła, jednak jutro temperatura nie wzrośnie do więcej niż 22 stopni Celsjusza. Weekend szykuje się słoneczny, ciepły.

Dzisiaj powieje z cieplejszych rejonów Atlantyku, dlatego temperatura wyniesie do 27 stopni Celsjusza. Sporo słońca na niebie. Wiatr z południowego-zachodu do 40 km/h. Jutro wkroczy do nas front i być może już z samego rana obudzą nas grzmoty oraz błyski. Jutro powieje z południa. W godzinach popołudniowych mogą wystąpić słabe burze.

W Świętokrzyskiem mogą wystąpić spore opady deszczu. Ciśnienie w ciągu dnia osiągnie wartość 1025 hPa, u nas, na naszym poziomie będzie to 990 hPa. W ciągu dnia coraz więcej słońca. Temperatura do 26 stopni. Wiatr powieje ze wschodu. Ciśnienie zacznie spadać.
Jutro warunki do rozwoju burz będą bardzo duże, dlatego ryzyko ich wystąpienia będzie duże. Wiatr z południowego-wschodu i południa. Taka aura utrzyma się do weekendu.

Popadało i to dość mocno. Najwięcej burz przeszło w okolicach Sandomierza, Tarnobrzega, Staszowa.
Co widać na mapach barycznych? Front ciepły, który znalazł się nad naszym regionem dziś rano przesunął się na zachód Polski, ale mapy powietrza się nie zmienią.
Dziś można znów spodziewać się burz. Będą się one pojawiać już od godzin południowych.
Przede południem sporo słońca, od południa będzie się chmurzyć. Nie obejdzie się bez grzmotów. Trzeba mieć też na uwadze opady grady. A temperatura w granicy 26-27 stopni Celsjusza.
Wiatr ze wschodu. Najbliższa noc bardzo ciepła, do 18 stopni. A jutro? Burze zaczną się od rana i potrwają prawdopodobnie przez cały dzień.

Wczoraj mogliśmy zobaczyć piękne malownicze chmury na tle błękitnego nieba. A to jest możliwe dzięki czystemu powietrzu znad Grenlandii.
Dzisiaj w ciągu dnia także sporo chmur na niebie. W czwartek wejdzie do nas front ciepły, poczujemy wilgotne, ciepłe masy atlantyckie. Nareszcie zrobi się prawdzie lato z przyjemnymi temperaturami - w okolicach 20 stopni Celsjusza.
A co nas czeka dzisiaj: temperatura w okolicy 15-16 stopni Celsjusza. Wilgotność nawet 70 proc. Porywy wiatru do 40 km/h. Ciśnienie spada. Dzisiaj 1005 hPa. Wiatr z północy, a jutro powieje z południa.
Dobra wiadomość dla rolników, sadowników – będzie padać!

Pożegnaliśmy maj z deszczowym przytupem. Solidnie padało, ale to dobrze, ponieważ zmagamy się z suszą hydrologiczną. A czego możemy spodziewać się w czerwcu? Jeśli chodzi o temperaturę prognozy są takie, że każdy miesiąc powinien być powyżej normy.

A w najbliższych dniach? Na pewno nie pozbędziemy się opadów i będą nam towarzyszyły przez kilka dni. Jest szansa, że ten ośrodek wyżowy, który nam towarzyszy od tygodnia będzie przesuwał się za Skandynawię.

Od zachodu popłyną umiarkowanie ciepłe masy powietrza, ale także pojawi się deszcz. Dzisiaj wiatr powieje z północy. Masy napływające z zimnych terenów Atlantyku. Wystąpią rozpogodzenia, w ciągu dnia zobaczymy dużo słońca. Wilgotność powietrza 45. Wiatr osłabnie w środę i zrobi się nieco przyjemniej. Temperatury dziś, jutro, pojutrze wyrównane: 17-18 stopni Celsjusza.

Noce chłodne.

Pogoda zeszła na dalszy plan ze względu na epidemię koronawirusa. Jednak wczoraj dała mocno się we znaki ze względu na silny wiatr, szczególnie w miejscowościach nadmorskich. Jest jedna osoba śmiertelna i kilka zostało rannych, w tym kobieta ciężarna.
W naszym regionie dokuczały nam te podmuchy wiatru. Stacja w Sukowie zanotowała 70 km/h, a w Sandomierzu 65 km/h, natomiast w Kliszowie na Ponidziu wiało aż do 85 km/h. W najbliższych dniach pogoda się zmieni i będzie przypomina zimę. Z soboty na niedzielę będziemy mieli przymrozek przy gruncie nawet do minus 10 stopni Celsjusza. A na niebie zobaczymy dużo słońca.
Dzisiaj niskie ciśnienie. Ponadto cały czas będzie wiało. Temperatura odczuwalna do 3 stopni Celsjusza. Nad ranem mogą pojawić się przymrozki. Jutro napływ powietrza arktycznego. Wiatr zmieni kierunek na północno-zachodni i północny.
O poranku powieje zimny wiatr. Mała wilgotność powietrza. Ciśnienie od jutra bardzo szybko będzie rosło i wyniesie 1030 hPa. Z soboty na niedzielę mogą pojawić się delikatne opady śniegu.

Dzisiaj znajdziemy się w przejściowym obszarze podwyższonego ciśnienia i będziemy mieli do czynienia z przejaśnieniami. W ciągu dnia ciśnienie będzie rosło. Po porannych opadach wyjrzy słońce. Temperatura w okolicy 5 stopni Celsjusza. Wiatr słaby, umiarkowany do 30 km/h. W nocy sporo rozpogodzeń i przejdziemy na temperatury ujemne.
Jutro zacznie padać deszcz oraz deszcz ze śniegiem. Ciśnienie obniży się i wyniesie 1015 hPa. Mocniej też powieje, nawet do 70 km/h. Taka atlantycka pogoda utrzyma się przez najbliższe dni. W weekend można spodziewać się mocniejszych podmuchów wiatru i spadnie sporo deszczu.