Reportaż w Radiu Lublin
Żyjemy w ciągłym zabieganiu, z trudem znajdując czas na relaks i zamyślenie nad życiem. Kiedy przychodzi wieczór często sięgamy po telewizyjny pilot, by zagłuszyć własne myśli. A może lepiej zaparzyć herbatę, wyłączyć światło, nałożyć słuchawki i… znaleźć się w trochę innym świecie? Opowieści, które dla Was przygotowujemy, przedstawiają życie w rozmaitych jego przejawach. Zapraszają reportażyści Radia Lublin.
Jest to pełna humoru i refleksji nad ludzkim losem historia życia ponad 50-letniego starego kawalera. Jak sam mówi, nie ożenił się, ponieważ kandydatki nie nadawały się do prowadzenia domu. Wszystko potrafi zrobić sam, a robota pali mu się w rękach. Potrafi nie tylko ręcznie doić krowy i uprawiać pole, ale piecze placki, robi weki, gotuje obiady. Pan Janusz jest szczęśliwy i dodaje, że wszystko rodzi w radość.
O przywrócenie praw miejskich zabranych Gorajowi w 1869 roku zabiegali przede wszystkim sami mieszkańcy. W tym celu założyli stowarzyszenie. W grupie, która zainicjowała to byli: dwaj rolnicy, dwaj lekarze, były urzędnik skarbówki, ksiądz proboszcz i nauczycielka historii, dyrektorka szkoły. Tytułowe „klucze” pochodzą sprzed wieków, bo historia Goraja sięga XIV w., symbolizują wyobrażenie o ożywieniu życia w społeczności po latach marazmu.
Elżbieta Skwiecińska-Żółw, Stanisław Żółw, mgr Dariusz Rybicki, dr Wojciech Miazga, inż. Stanisław Chorembała, dr Arkadiusz Niedoborek, mgr historii Elżbieta Różańska i ks. Tadeusz Bastrzyk.
Autorka dziękuje Urzędowi Miasta i Gminy Goraj za udostępnienie materiałów z uroczystej sesji Rady Gminy.
Realizacja reportażu Jarosław Gołofit.
W maju 1942 roku Niemcy dokonali pacyfikacji wsi Tuchanie, która obecnie należy do gminy Dubienka w powiecie chełmskim. Wieś zamieszkiwana była wówczas zarówno przez Polaków, jak i Ukraińców. W brutalny sposób hitlerowcy zamordowali około 60 osób, z których 38 kazali pochować na cmentarzu ewangelickim w pobliskim Radziejowie. Wśród ofiar byli zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Inni trafili na roboty do Niemiec albo do obozu na Majdanku. Dzisiaj żyje już niewielu świadków tego wydarzenia, jednak to dzięki nim i członkom rodzin ofiar oraz zaangażowaniu kilku urzędów i instytucji (IPN, Urząd Gminy Dubienka), udało się, na razie jeszcze nieoficjalnie (z uwagi na obostrzenia związane z COVID-19) upamiętnić zamordowanych. Jesienią 2020 roku, w miejscu ich spoczynku, na cmentarzu ewangelickim w Radziejowie powstał pomnik.
Dziennik Wschodni największa regionalna gazeta Lubelszczyzny idzie do likwidacji. Byłam na pikiecie w jego obronie rozmawiałam ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Wszystko wskazuje na to że ten konflikt to coś więcej niż prywatna wojna biznesmena z redaktorem. Cala sytuacja wiele mówi o istniejących od zawsze napięciach i zależnościach powstających w trójkącie władzy, pieniędzy i mediów, które chcą być niezależne.
W tym roku przypada 53 rocznica studenckich protestów na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego, które Służba Bezpieczeństwa i Milicja Obywatelska, spacyfikowały w marcu 1968 roku. Przyczyną zajść było zdjęcie ze sceny Teatru Narodowego „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Władze Polski Ludowej uznały, że niektóre fragmenty spektaklu mają wymowę antyradziecką. W ruch poszły pałki milicyjne, zatrzymano wiele osób. Do podobnych rozruchów doszło w dużych miastach. W reportażu o tym, co działo się wówczas w Lublinie, opowiedzą uczestnicy wydarzeń. Między innymi o tym jak wyglądały działania związane z przygotowaniem manifestacji przed Chatką Żaka w dniu 11 marca, o kulisach pojawienia się Radia Wolna Europa "na fali" Radia Akademickiego w domach studenta w miasteczku uniwersyteckim, czy o tym jak na wiecu w sali kinowej Chatki Żaka powstawała rezolucja. Poza tym mowa będzie o represjach, które spotkały uczestników zajść.
12 września 1943 roku oddział partyzancki Batalionów Chłopskich wysadził pociąg z amunicją pod Gołębiem. Kilka dni później, 17 września w południe, tym razem AK-owcy umieścili bombę w wagonie z amunicją (prawdopodobnie ocalałym z tej pierwszej akcji) w Dęblinie. Celem było wysadzenie mostu na Wieprzu, aby utrudnić Niemcom wysyłanie zaopatrzenie na front wschodni. Niestety skład zatrzymał się przy ul. Warszawskiej w Dęblinie. W wyniku wybuchu przypadkowo zginęło 7 polskich robotników drogowych, którzy w pobliżu brukowali szosę, a kilku zostało rannych. Jakie były kulisy tego wydarzenia, co przetrwało w pamięci mieszkańców i co wiedzą na jego temat regionaliści, o tym usłyszą państwo w reportażu.
5 marca 1940 roku, a więc 81 lat temu, władze radzieckie podjęły uchwałę, którą podpisał Józef Stalin, o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych przebywających w sowieckich obozach, po ataku na Polskę 17 IX 1939 r. Wśród ofiar znaleźli się kapelani wojskowi różnych wyznań. Jednym z nich był ks. Józef Czemerajda, który zanim został zmobilizowany, przez blisko 10 lat pełnił posługę w kilku parafiach na Ziemi Lubelskiej (Wożuczyn, Zakrzówek, Częstoborowice i Czartowiec). Mieszkańcy zapamiętali go jak z najlepszej strony jako dobrego księdza, ale też gospodarza. W 2009 roku ks. Czemerajda znalazł wśród księży zgłoszonych na kandydatów do procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu „Katyń 1940”. Od wielu lat jego historię zgłębia ks. Wiesław Szewczuk, obecnie proboszcz jednej z parafii w Kraśniku, który pochodzi z Czartowca. Przygotowuje książkę, nagrywa i spisuje relacje świadków. O losach księdza Czemerajdy usłyszą państwo w reportażu. Odwiedzamy też miejsca z nim związane.
Zimowe zdobycie szczytu K2 i kontrowersje wokół tego historycznego wydarzenia wywołały po raz kolejny gorącą debatę na temat pasji wspinaczkowej i wpisanego w nią ryzyka. O tej właśnie pasji opowiada reportaż wspomnieniowy o Zbigniewie Stepku – dziennikarzu Radia Lublin, pisarzu oraz kierowniku pierwszej powojennej polskiej wyprawy w Himalaje Zachodnie w 1973 roku.
Posłuchajmy reportażu Katarzyny Michalak zatytułowanego „Sam możesz wybierać los”, w środę po 21.00.
Audycję zrealizował dźwiękowo Piotr Król.
Młode, kreatywne kobiety: Katarzyna Radzikowska (twórczyni „Słowo się urzekło” – kanału o treściach promujących ciekawostki języka polskiego), Małgorzata Szczepańska (autorka „BiziTok” – programu uczącego języka angielskiego) oraz Katarzyna Wieliczuk (autorka bloga „More Than Makeup” oraz filmów o wizażu) – opowiadają o tworzeniu ambitnej „nowej telewizji”.
Fot. pixabay.com
Ich bardzo młode lata przypadły na czas wojny. Wychowani na niepodległościowych wzorcach zaangażowali się w tak zwaną drugą konspirację, tym razem antykomunistyczną. Zapłacili za to bardzo wysoką cenę.
Niektóre nagrania, w tym te z więźniami politycznymi Zbigniewem Matysiakiem i Janem Łokajem, czy Krystyną Jaroszewicz, Andrzejem Silem, Salwiną Strug pochodzą z archiwum Polskiego Radia Lublin.
Fot. pixabay.com
1 marca 2021 roku, już po raz jedenasty w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Dziś w związku z tym w programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „To, co najważniejsze”.
Bohaterka reportażu, Zofia Pelczarska, nauczycielka i kierowniczka przedwojennej Publicznej Szkoły Powszechnej nr 12 w Lublinie, żołnierz Armii Krajowej, została aresztowana jesienią 1944 roku. Trafiła do więzienia na zamku lubelskim, gdzie po krótkim procesie została skazana przez komunistyczny Sąd Wojskowy Okręgu Lubelskiego na karę śmierci i rozstrzelana w grudniu. Przez wiele lat była zapomniana. W pierwszych latach XXI wieku, nauczyciele z Gimnazjum nr 12 w Lublinie – szkoły, która administracyjnie była kontynuatorką Publicznej Szkoły Powszechnej nr 12, rozpoczęli starania o nadanie szkole imienia Zofii Pelczarskiej.
Zapraszamy Państwa do wysłuchania reportażu Moniki Hemperek pt. „Król. Nazywam się Krzysztof Król”. Jego mottem jest krótkie zdanie: „Miej wspaniałe życie!”. I to motto realizuje na co dzień oraz uczy innych, jak żyć szczęśliwie.
Krzysztof Król — wybitny trener rozwoju osobistego, popularny mówca w serwisie YouTube, autor 9 książek, twórca wielu firm, podróżnik i pasjonat tematyki motywacyjnej, założyciel szkół i szkoleń na temat samorozwoju i przedsiębiorczości. Obecnie wraz z żoną i synkiem mieszka nad oceanem, w Tajlandii, jest prezesem 2 spółek produkujących aplikacje mobilne do nauki języków oraz pisze doktorat z psychologii.
W rozmowie z Moniką Hemperek opowiedział o drodze, jaką przeszedł w życiu, by być szczęśliwym i spełnionym człowiekiem, o codzienności w Tajlandii oraz o planach na przyszłość.
Fot. perfectdating.pl
Dom to miejsce, w którym się wychowujemy i miejsce, którego atmosfera ma wielki wpływ na nasze życie. Tak właśnie jest w przypadku Ewy Bajkowskiej, która z racji swojego historycznego wykształcenia ze szczególną uwagą patrzy w przeszłość swojej rodziny. Wydobywa z niej niezwykłe postacie. W reportażu Moniki Malec “Zapomniany bohater” poznamy Mieczysława Basiewicza, którego siłą wcielono do armii carskiej, a który działał na rzecz wolnej Polski. W teczce wojskowej pani Ewa Bajkowska przeczytała o nim, że był oficerem, który “zawsze świecił wyjątkową odwagą i męstwem”.
Fot. lac.lublin.pl
“Głos, którego brak” – to tytuł wystąpienia redaktora Marka Zająca podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę śmierci abp Józefa Życińskiego. Uczestnicy mówili o aktualności przesłania lubelskiego metropolity.
W reportażu sięgniemy też do archiwalnych nagrań felietonów, spotkań i homilii abp. Józefa Życińskiego.
Początków Nałęczowa należy upatrywać w powrocie z Sybiru powstańców styczniowych, którzy postanowili tu osiąść. Reportaż powstał z pomysłu byłego kuracjusza z Wielkopolski, który zwrócił uwagę na ciekawą osobowość jednego z nałęczowskich przewodników Jana Denko. Przy bliższym poznaniu okazało się, że to właśnie powstanie było “źródłem wszystkiego”.
Zasoby naszego radiowego archiwum potwierdzają, że ten przekaz idzie przez pokolenia razem z mieszkańcami, bywalcami i kuracjuszami.
W audycji zostały m.in. wykorzystane archiwalne nagrania Danuty Bieniaszkiewicz, Jana Nowackiego, Marii Brzezińskiej.
Fragmenty „Dzienników” Stefana Żeromskiego interpretował Paweł Sanakiewicz.
Realizacja dźwięku: Jarosław Gołofit.
Reportaż o tym jak znajdujemy miłość. Swoimi osobistymi historiami podzielili się: Justyna, Ewelina, Mateusz i Ania – single i osoby w szczęśliwych związkach.
Fot. pixabay.com
Antonio Jiménez jest Wenezuelczykiem mieszkającym w Lublinie. Do Polski przyjechał 5 lat temu, by uczyć się języka. W wyniku zmian, jakie zaszły w jego kraju, postanowił zostać na emigracji. Wenezuela to kraj bogaty w złoża naturalne, jednak sytuacja jej mieszkańców jest tragiczna. W wyniku hiperinflacji i niedoborów żywności ludzie głodują, a brak niezbędnych lekarstw powoduje przedwczesną śmierć chorych ludzi. Dodatkowym problemem jest wzrost przestępczości sprawiający, że na ulicach wenezuelskich miast jest bardzo niebezpiecznie.
O emigracji wbrew woli, a także tęsknocie za rodziną, od której dzieli 9 tysięcy kilometrów, posłuchamy w reportażu Tomasza Najdy „Muszę o tym mówić”.
W programie „na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamiskiego pt. „Pierwszy rzut”. 15 lutego mija 80. rocznica pierwszej misji Cichociemnych do okupowanej Polski. Nocą z 15 na 16 lutego 1941 roku, mjr Stanisław Kostka Krzymowski, który pochodził z Wąwolnicy, Czesław Raczkowski, kurier do Delegatury Rządu na Kraj urodzony w okolicach Krasnegostawu, oraz rtm. Józef Zabielski, przed wojną oficer 7 pułku Ułanów Lubelskich, wyskoczyli na spadochronach z lecącego samolotu. Mieli wylądować w okolicach Włoszczowej, ale błąd w nawigacji sprawił, że znaleźli się w Dębowcu na Śląsku Cieszyńskim, na terenie włączonym do III Rzeszy.
Od wielu lat historię pierwszej misji i jej bohaterów zgłębia Sławomir Snopek pochodzący tak jak mjr Krzymowski z Wąwolnicy. Wraz z autorem reportażu udał się do Dębowca, gdzie w 2016 roku, odbyły się uroczystości z okazji 75. rocznicy pierwszego zrzutu Cichociemnych.
Po 9 latach Czesława Borowik wraca do bohatera reportażu Kamila Piwowarczyka, którego pasją od dziecka było niesienie pomocy bocianom. To przerodziło się z czasem w powstanie Ośrodka Rehabilitacji dla tych ptaków. Kamil radzi sobie doskonale z obecnością w sieci. Od lat sam redaguje stronę, vlogi, podcasty, prowadzi profil na Facebooku, założył monitoring bocianiego azylu i udostępnia go internautom.
Działalność Ośrodka Rehabilitacji finansowana jest z dobrowolnych darowizn darczyńców oraz 1% podatku.
Niedługo minie rok odkąd aktorzy Amatorskiego Teatru Towarzyskiego pozbawieni możliwości występów zaczęli nagrywać ulubione fragmenty wierszy i udostępniać je na swoim facebookowym profilu. Zrobili to, by nie stracić kontaktu z widzami. Jak się okazało “czytanki” te stały się rozgrzewką przed podjęciem większego wyzwania, a mianowicie przygotowania słuchowiska “Kumoszki z Windsoru”. Więcej w reportażu Moniki Malec “Teatr w pigułce”, opowiadającym o tęsknocie za sceną i miłości do teatru oraz słowa.
Słuchowisko “Kumoszki z Windsoru” można odsłuchać na profilu facebookowym Amatorskiego Teatru Towarzyskiego. Jest tam też do obejrzenia premierowy spektakl zarejestrowany podczas występu w Miejskim Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim. Jest to komedia Michała Bałuckiego o zabiegach rodziców, by wydać za mąż córkę.
Reportaż ukazuje historię konfliktu pomiędzy władzami podradzyńskiej gminy Borki a właścicielami Praktyki Lekarza Rodzinnego prowadzącymi ośrodki zdrowia w Borkach i Woli Osowińskiej. Spór poruszył lokalną społeczność, która obawiała się, że w trudnym okresie pandemii pozostanie bez lekarza pierwszego kontaktu. Na prośbę mieszkańców zajęliśmy się tym tematem.
Tuż przed emisją reportażu dowiedzieliśmy się o ugodzie zawartej przez obie zwaśnione strony. Mediacji w sporze podjął się wojewoda lubelski – Lech Sprawka.
Fot. pixabay.com
Narodziny niepełnosprawnego dziecka to prawdziwy test dla każdej rodziny. Całkowita zmiana dotychczasowego życia i dostosowanie go do potrzeb podopiecznego wymaga ogromnej siły i wytrwałości. Jak twierdzą rodzice, jest to jednak moment, w którym całe dotychczasowe życie ulega przewartościowaniu. W przeprowadzeniu tych zmian pomagają ośrodki rehabilitacyjno-wychowawcze, które ułatwiają rodzicom przystosowywanie się do nowych wyzwań.
Reportaż o niespełna dwuletniej dziewczynce chorej na rdzeniowy zanik mięśni i poruszeniu ludzi, by zebrać fundusze na terapię genową, która kosztuje 9 milionów złotych.
Rocznie rodzi się w Polsce 40-50 dzieci z rdzeniowym zanikiem mięśni. W Internecie można znaleźć wiele apeli o finansową pomoc na terapię genową dla nich. Kosztuje ona ponad 9 milionów złotych. Takiego wsparcia potrzebuje teraz chora dziewczynka z Lublina.
Szkatułka księżniczki Teresy Czartoryskiej została zamurowana w kościele we Włostowicach. Nikt nie wiedział, że księżna Izabela ukryła osobiste przedmioty tragicznie zmarłej córki, aż do dziś. Część pamiątek od razu zrabowano i odzyskano. Historia szkatułki, historia księżniczki Teresy, a także historia odkrycia, a potem kradzieży i odzyskania pięciu bezcennych przedmiotów – w reportażu Magdy Grydniewskiej pod tytułem „Szkatułka księżniczki Teresy”.
Filharmonia jest jedną z tych instytucji kultury, których funkcjonowanie w okresie pandemii zupełnie się zmieniło. Podobnie jak inne zespoły artystyczne – nasi muzycy przygotowują program, który jest dostępny online. Wydarzenia ostatniego roku stają się sposobnością do opowieści o istocie pracy w zespole i tego, czym dla muzyka jest (niemożliwy obecnie) bezpośredni kontakt z publicznością. Reportaż portretuje zarazem nietuzinkową postać dyrektora instytucji – Wojciecha Rodka – jednego z najbardziej utalentowanych polskich dyrygentów.
„Mieszkam w Lublinie”, reportaż Moniki Hemperek opowiadający o sytuacji mieszkaniowej w Lublinie: kupnie, sprzedaży i najmie. Przyjrzymy się temu z perspektywy pośredników nieruchomości i odpowiadających za najem. Jak sobie radzą w dobie ograniczeń pandemicznych?
Po godzinie 21.00 zaprasza Monika Hemperek.
Fot. pixabay.com
22 lutego minęło 120 lat od urodzin Miry Zimińskiej - Sygietyńskiej - wielkiej damy polskiej kultury, aktorki teatralnej, filmowej, kabaretowej, współzałożycielki "Mazowsza". Postać ta od lat fascynuje warszawską dziennikarkę i pisarkę Agnieszkę L. Janas - autorkę kilku książek o modzie i stylu. Z owej fascynacji zrodziła się najnowsza książka i projekt internetowy "Mira. Po prostu kobieta" (zob. wiecej na www.miraziminska.pl). Okazuje się, że ta bardzo związana ze swoją epoką artystka, może stać się inspiracją dla kobiet żyjących tu i teraz. "Mira jest personifikacją losów kobiet, trudnego dojrzewania do samoświadomości, samoakceptacji, uczenia się, aby żyć na własnych warunkach" - pisze autorka, która z wielką pasją opowiada o swojej idolce.
Gdzie leży Irkuck, jak do niego dotrzeć i dlaczego warto tam się udać odpowiedzi na te pytania ukryte są w historiach zasłyszanych... po drodze do Irkucka. Nie będzie tu opowieści o wielkich miastach, ważnych datach, dokumentach i wydarzeniach o przełomowym znaczeniu. Będzie za dużo o losie zwykłego człowieka, który ma w sobie krew, kości, uczucia i doświadczenia. Bez niego wielka historia jest tylko wielką pustą literą.
Abdul i Marysia układaja razem puzzle w świetlicy, Piotrek i Magomied chodza do jednej klasy, Podczas przerwy na korytarzu szkolnym mieszaja się trzy języki polski, czeczeński i rosyjski. Tak od lat wyglada codzienność w małej wiejskiej szkole w Bezwoli. Nie ma większych konfliktów, są wspólne Jasełka i przyjęcie na koniec Ramadanu. Jednak to niezwykłe miejsce o którym swoje prace pisza naukowcy, moze wkrótce zniknąć. Rada gminy Wohyń, w ktorej leży Bezwola podjeła uchwalę intencyjną w sprawie likwidacji dwóch małych szkół wiejskich w Ossowej i właśnie w Bezwoli.
Ashot Martyrosyjan który dar śpiewu otrzymał od swoich przodków. Od dziecka pieśń prowadzi go przez życie. W Armenii dała mu sławę, w Polsce pozwoliła przetrwać najcięższe chwile. I choć pieśń żądzi nim niepodzielnie czasami przysparzając kłopotów Ashot najgorzej wspomina czas kiedy musiał milczeć. Jako imigrant w obcym kraju nawet nie śmiał marzyć o tym że kiedyś wyda własna płytę. Gdy pojawiała się taka szansa potraktował ja jak dar losu… nie ufając jednak do końca własnemu szczęściu.
Od kilkunastu lat w sezonie zimowym kolektyw "Foods not bombs" dokarmia potrzebujacych goraca wegańska zupą. Wszyscy nazywają ich wolontariuszami, ale oni wolą mówić o sobie aktywiści, bo swoje zadania wykonują nie tylko z potrzeby serca ale także z poczucia odpowiedzialności za otaczający świat. Nie wchodzą też w żadne oficjalne struktury organizacyjne. Kim są i dlaczego to robią?
Wielotysięczne długi, bankructwa, lokale na sprzedaż tak wyglada pejzaż lubelskiej i polskiej gastronomii po 3 miesiacach drugiego zamknięcia z powodu koronawirusa. Najbardziej zdesperowani przesiebiorcy wbrew zakazowi, otwierają się w ramach akcji #otwieraMY. Inni nadal czekaja na pomoc od rządu, ktora realnie wpłynie na ich sytuację. Nadzieja przeciez umiera wraz z przedsiebiorcą - tak twierdzi Jacek Abramowski prowadzący jedną z najstarzych lubelskich restauracji. W swój lokal wraz z zoną nie tylko zainwestowali wszystkie pieniadze ale także cały czas i serce. Stworzyli miejsce rozpoznawalne na kulinarnej i kulturalnej mapie miasta. Teraz patrzą na puste sale, liczą straty i zastanawiają sie ile jeszcze dni przetrwają...
Grzegorz Sztal jest kolekcjonerem i miłośnikiem historii. Stworzył dość nietypowe muzeum, którego co prawda nie można zwiedzać, ale muzeum wychodzi do odbiorców z eksponatami. W stale powiększającej się kolekcji znajdują się przedmioty związane m. in. z orężem wojskowym, druki, fotografie, karty pocztowe, listy, zegary i przedmioty codziennego użytku sprzed lat. Pan Grzegorz dostrzega w nich piękno. Uczą go wrażliwości i spoglądania na historię przez pryzmat losów jednostki.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Te lata spędzone na lotnisku”. Bohaterem audycji jest pan Stanisław Wiak ps. „Mały” (ma dzisiaj 95 lat). Dzieciństwo spędził wśród mechaników i lotników na lotnisku w Dęblinie, gdzie jego ojciec był ogrodnikiem i prowadził ogród dla kasyna wojskowego. W czasie okupacji, jako uczeń, pracował w warsztatach lotniczych, w których remontowano niemieckie samoloty. Zaangażował się w działalność sabotażową. Polscy pracownicy, między innymi, wymontowywali broń z samolotów i dostarczali do oddziałów partyzanckich, powodowali awarie w samolotach itd. Niestety Niemcy wpadli na ich trop i postanowili zastawić pułapkę. Aresztowano i rozstrzelano kilka osób. Niewiele brakowało, aby pan Stanisław Wiak znalazł się wśród nich. Jak zapamiętał tych kilka wojennych lat spędzonych na lotnisku w Dęblinie, o tym usłyszą państwo w reportażu.
Zaprasza – Mariusz Kamiński.
Dlaczego malarz z Hrubieszowa Stanisław Eugeniusz Bodes poświęcił swoje całe życie zgłębianiu historii i przelewaniu jej na płótno, papier?
– On jest z XIX wieku – powiada prof. Lechosław Lameński. – Ostatni bataliści malowali wojnę polsko-bolszewicką. To, co robi Bodes, znakomicie nadaje się do edukacji młodzieży. To pracowita ilustracja faktów historycznych, wierność historii oręża.
Fragmenty „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza i książki „Juliusz Kossak” Stanisława Witkiewicza czytał 11-letni Wojtek Czyżewski. Wybór fragmentów Adrianna Adamek-Świechowska.
Realizacja dźwięku Jarosław Gołofit. Muzyka Artur Giordano.
Jadwiga Paluch z gminy Księżpol wraz z mężem prowadzi plantację tytoniu, uczy w szkole i udziela się w zespole “Za Horyzontem”. Jak sama mówi, te okolice są jej miejscem na ziemi, bez którego nie wyobraża sobie życia.
W czasie pandemii cała dotychczasowa aktywność kulturalna została zahamowana. Członkowie zespołu rozmawiają o życiu i snują plany na przyszłość. Wspominają jak wyglądały wiejskie zabawy w przeszłości.
Wilk Kosy dostarczał badaczom wiele informacji o życiu gatunku. Pewnego ranka został zastrzelony. 11 stycznia zatrzymano sprawcę. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Sprawą zajmowała się ponad rok Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Przypominamy reportaż o tym, jak przejmującym przeżyciem było zastrzelenie Kosego dla osób, które go obserwowały.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Historia skoczni narciarskiej w Lublinie”. Polscy skoczkowie odnoszą dzisiaj kolejne sukcesy na arenie międzynarodowej. Jednak nie wszyscy pamiętają, że w Lublinie ponad 60 lat temu nieopodal stadionu Lublinianki istniała skocznia narciarska. O kulisach jej powstania opowiadają najlepsi wówczas lubelscy skoczkowie: Józef Prokop, Stanisław Bandura i Wojciech Papież oraz dr Lucjan Piątek, który był jedną z osób, dzięki którym skocznia powstała. Reportaż to również opowieść o tym, jak w Lublinie rodziło się powojenne narciarstwo, wówczas sport bardzo popularny w mieście, gdzie zawodnicy startowali na nartach zgromadzonych wcześniej przez Niemców w obozie przy ul. Lipowej 7.
Fot. pixabay.com
Zamek w Janowcu, wzniesiony na początku XVI wieku na cyplu nadwiślanego płaskowyżu, był jako jedyny w Polsce Ludowej w prywatnych rękach do połowy lat 70. Mieszkała w jego murach Bronisława Złotnikowa z rodziną.
O samym obiekcie i staraniach, by zakupiło go państwo, opowie Jerzy Żurawski, sprawujący pieczę nad wieloletnimi pracami konserwatorskimi. Po latach napisze: – Zamek w Janowcu jawi się nam jako oryginalne dzieło wczesno nowożytnej sztuki obronnej.
Archeolog Maria Supryn przywoła wzbudzającą ciekawość wśród turystów postać ostatniego właściciela Leona Kozłowskiego i ceremonię przekazania zamku Muzeum Nadwiślańskiemu.
Reportaż pod tytułem „Klub Ojców” to opowieść o dojrzałych mężczyznach, zrzeszonych w organizacji tato.net, którzy dzielą się doświadczeniami ojcostwa. Uczą się od siebie nawzajem, jak być lepszym ojcem, mężem i spełnionym człowiekiem. Dowiadują się, jak w tych trudnych czasach odnaleźć w sobie męskość, być liderem, mieć czas dla bliskich oraz rozwijać się emocjonalnie i duchowo.
Fot. pixabay.com
Wszystko zaczęło od wiosennego lockdownu i akcji „Wzywamy posiłki”. Grupa wolontariuszy, po majowym odmrożeniu gospodarki nie spodziewała się, że znów będzie potrzebna. Justyna Domaszewicz, która prowadziła akcję przez kilka miesięcy, nie myślała, że podejmie się nowego wyzwania. Przed świętami ogłosiła w Internecie zrzutkę po to, by wesprzeć restauratorów oraz ludzi bezdomnych. Internetową zbiórkę zrobiła po raz pierwszy w życiu, a reakcja ludzi znów ją zaskoczyła.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Żeby śmierć nie poszła na marne”. W okresie okupacji niemieckiej, na placu koło młyna w Sosnowicy w powiecie parczewskim, zostały zamordowane przez Niemców dwie kobiety: Stanisława Kamińska i jej córka Halina. Była to kara za pomoc udzielaną, również wówczas zabitemu, nieznanemu z nazwiska Żydowi.
Wraz z historykiem z lubelskiego IPN dr Mariuszem Sawą, autor próbuje wyjaśnić, jakie były okoliczności tego wydarzenia.
Opowieść o niezwykłej rodzinie. Żaneta i Jan Dzwonkowscy są osobami niewidomymi. Oboje długo czekali na miłość szczęśliwą. Dziś są spełnionymi rodzicami trojga dzieci. Reportaż ukazuje niełatwy początek ich rodzicielskiej drogi.
Fot. pixabay.com
Zanika tradycja kolędowania, wspólnego świątecznego śpiewania w rodzinach. To od lat obserwuje senior z Radawczyka Drugiego, Wojciech Żydek. Kiedyś od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia do Trzech Króli był czas śpiewania kolęd. Do tego przygotowywano się na wiele dni przed świętami. Pan Wojtek twierdzi, że telewizja, instrumenty elektroniczne, nagrywanie komputerowe zabierają nam to, co najpiękniejsze.
Jego zdaniem tylko muzyka żywa jest sztuką i daje człowiekowi wielką radość przeżywania. Z akordeonami nie rozstawał się całe życie, a nawet ma unikatową zabytkową kolekcję tych instrumentów.
Dzięki zamiłowaniu do gry na akordeonie jest pogodnym człowiekiem, instrument nie raz reperował jego budżet. Pracował w wielu miejscach, w kilku krajach, ale ponad wszystko ceni sobie skromny domek po rodzicach w Radawczyku.
W dobie eksploracji kosmosu ludzie zastanawiają się nad materialnymi korzyściami płynącymi z jego podboju. Jak kupić działkę na innej planecie? Czy warto? Czy to kosztowna inwestycja? Monopolistą w tej dziedzinie jest Denis Hope – Amerykanin, który handluje gruntami pozaziemskimi od wielu lat. Dzięki temu stał się milionerem. Czy w polskiej rzeczywistości prawnej byłaby możliwa podobna działalność oraz czy jest popyt na kosmiczne działki w przestrzenni?
Po godzinie 21.00 zaprasza Monika Hemperek.
Fot. pixabay.com
– Życie to najpiękniejszy prezent, jaki można ofiarować drugiemu człowiekowi – tak mówi Agnieszka, która zdecydowała się na zarejestrowanie w bazie danych dawców szpiku. Po pół roku od tego momentu zadzwonił do niej telefon z fundacji DKMS Polska z zapytaniem, czy potwierdza chęć pomocy osobie chorej, która jest jej bliźniakiem genetycznym. Dzięki takim osobom jak Agnieszka wielu ludzi otrzymuje drugą szansę na życie.
Po godzinie 21.00 zaprasza Monika Malec.
Fot. pixabay.com
Przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Klezmerzy z Clubu Dino Patol”. Na początku lat dziewięćdziesiątych, w czasie przemian w kraju, z krajobrazu Lublina zaczęły znikać restauracje, w których „żywą” muzykę grały „klezmerskie” zespoły. Wielu muzyków straciło pracę. Ci, których spotkał autor reportażu z nostalgią wspominają czasy swojej młodości, gdy grali w restauracjach, mówią o inwigilacji takich miejsc przez służby PRL-u i o problemach alkoholowych, które związane były z wykonywanym zawodem.
Fot. pixabay.com
2020 rok, zwany pandemicznym, kryzysowym, innym niż wszystkie dotąd, to rok, kiedy musieliśmy zostać w domach, często pracować z nich zdalnie, wiele osób traciło pracę, żyło w lęku, inni odkryli radość prostej codzienności, bliskości, czas dla siebie i najbliższych.
W tym roku ludzie odkrywają też swoje sny, śnią głębiej, pamiętają obrazy senne i dzielą się nimi na forach internetowych. Czy są one odbiciem codzienności? Co nam się śni?
Pobory do armii carskiej odbywały się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Na portalu Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego poborowi.ltg.pl powstaje baza rekrutów, którzy służyli w armii carskiej, a byli mieszkańcami Lubelszczyzny. Baza ma służyć badaczom dziejów rodzinnych. Każde nazwisko to inny los człowieka.
Więcej o Polakach w armii carskiej usłyszą Państwo w reportażu Moniki Malec.
W czasie wojny szybko przyszło im dojrzeć. Mieli po kilkanaście lat, kiedy pozostawiali rodziny i szli do lasu.
W naszym radiowym archiwum mamy bezcenne nagrania, z których na nowo układamy dla Państwa te niezwykłe opowieści.
W 2008 roku Magda Grydniewska nagrała świąteczne wspomnienia Zaporczyków, byłych żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, więźniów politycznych okresu komunistycznego :
Mariana Pawełczaka ps. „Tarzan”, „Morwa”,
Mariana Chmielewskiego ps. „Pomidor”,
Zbigniewa Matysiaka ps. „Kowboj”, „Dym”,
Bohdana Szuckiego ps. „Artur”,
Mariana Brody ps. „Ścinaj”,
Adama Brońskiego syna Zdzisława Brońskiego ps. „Uskok”,
Marka Franczaka syna Józefa Franczaka ps. „Lalek”.
Romskie świętowanie Bożego Narodzenia jest nieco inne niż w polskiej tradycji. To czas biesiadowania, śpiewów i skocznych tańców, które u nas zaczynają się dopiero w karnawale. W świątecznym „Kalejdoskopie regionalnym” poczujemy tę atmosferę, ale przede wszystkim poznamy kochającą się rodzinę romskiego sportowca Wojciecha Krzyżanowskiego, który – wraz z trzema córkami: Żakliną, Sylwią i Anitą oraz wnukiem Sebastianem – opowie nam o rodzinnych więziach, dawnym życiu taborowym, miłości do muzyki i śpiewu, a także przywiązaniu do wiary.
Zaprasza Katarzyna Michalak.
To bożonarodzeniowe opowiastki wydobyte z lamusa lubelskiej kultury. Dwie niezwykłe osobowości: Bożenna Pawlina-Maksymiuk i Irena Krawiec od lat ratują to, co już dawno odeszłoby w niepamięć: zwyczaje, tradycje, obrzędy, śpiew białym głosem, ludowe stroje, gwarę.
Bożenna Pawlina-Maksymiuk przez wiele lat tworzyła pracownie tematyczne w gm. Biała Podlaska, dziś prowadzi Uniwersytet Ludowy w Husince. Irena Krawiec znana jest głównie z utytułowanego zespołu “Jarzębina”, prowadzi również dziecięcy zespół “Wisienki”. Obie panie mają na swoim koncie wiele nagród za to, co robią.
Pandemia pozamykała nas wszystkich w domach, ale dzięki bogatym zbiorom archiwalnym, które posiada Radio Lublin, możemy dziś zaproponować tytułową “Wigilię od Husinki do Kocudzy”… czyli wigilijną retrospektywę od północno- wschodnich krańców Lubelszczyzny do południowo-zachodnich, od Bugu do Sanu.
Dla mieszkańców Domów Pomocy Społecznej ten rok jest wyjątkowo trudny. Ich odcięcie od świata trwa od wiosny. Nic więc dziwnego, że pomysł akcji „List do Św. Mikołaja – DPS Lublin” wywołał ich wzruszenie i radość. W akcję zaangażowały się setki mieszkańców Lublina, którzy na podstawie listów przygotowali paczki dla podopiecznych dziesięciu domów pomocy. Powstał też Chór Św. Mikołaja złożony z uczniów szkół muzycznych – zaśpiewają w dniu przekazania paczek pod oknami placówki przy ul. Kosmonautów.
Nad wszystkim czuwa lubinianka Dorota Bęczkowska, która wierzy, że wydarzenie uruchomi lawinę kolejnych dobrych zjawisk. Sama chce zostać wolontariuszką w Domu Pomocy, gdy tylko minie czas pandemii.
Reportaż ż o tym jak w pandemii odnajduje się harcerska brać i jak teraz wygląda pomaganie innym czy zdobywanie sprawności.
12. Świdnicka Gromada Zuchowa „Rozbrykane Tygryski”, należąca do Hufca ZHP Lublin, prowadzi spotkania online, ale harcerze pomagają bardzo realnie, np. zbierając dary dla zwierząt z lubelskiego schroniska.
Audycję zrealizował Piotr Wierzchoń, a o harcerstwie opowiadały druhny Julia Pastusiak i Gabriela Gumieniak z Gromady Zuchowej „Rozbrykane Tygryski” w Świdniku.
W marcu tego roku zmarł Władysław Sitkowski – poeta, pisarz, rzeźbiarz i regionalista związany ze Zwierzyńcem. Zachowały się jego wspomnienia o Świętach Bożego Narodzenia spędzonych na Wołyniu, gdzie się urodził oraz na Syberii, gdzie był zesłany. W jego opowieść i wiersze wsłuchał się Mariusz Kamiński, a efekt to reportaż „W grudniowy czas” w poniedziałek 21 grudnia po 21.05.
Fot. Manitarski, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Straceni w wigilijną noc”.
23 grudnia 1939 roku na starym cmentarzu żydowskim w Lublinie, Niemcy rozstrzelali 10 przedstawicieli polskiej inteligencji (prezesów sądów, starostów, wykładowców uniwersyteckich i dyrektorów gimnazjalnych). Mord był dokonany w ramach tzw. akcji „Inteligencja” (Intelligenzaktion) prowadzonej na okupowanych ziemiach polskich od września 1939 i preludium do prowadzonej już na większą skalę akcji AB. Akcję zapoczątkowały masowe aresztowania na początku listopada 1939 roku, których ofiarą padło kilkuset przedstawicieli elity społecznej i intelektualnej Lublina, osadzonych później w więzieniu na Zamku Lubelskim.
Świąteczne stoły i domowe wnętrza można wzbogacić, korzystając z oferty spółdzielni socjalnych. Tu zawsze ceny pozytywnie nas zaskoczą, bo ta forma prowadzenia działalności nie jest obliczona na zysk.
Każdemu może się zdarzyć, że będzie bez pracy, w życiowej kropce i bez sensu w życiu. W każdym społeczeństwie, nawet w krajach bardzo bogatych to się zdarza.
I cały problem polega na tym, by z tego dołka wyjść. Sam człowiek często nie daje rady. Takim złotym środkiem są spółdzielnie socjalne. Właśnie teraz, w czasie epidemii jakże ważne jest to, byśmy spróbowali dostrzec jak ci ludzie walczą o przetrwanie proponując np. sprzedaż własnego wyrobu potraw świątecznych, pierników czy ozdób choinkowych.
Będziemy w Hrubieszowie, Tomaszowie Lubelskim i Krasnobrodzie.
O sytuacji spółdzielni socjalnych i nie tylko opowie dyr. Katarzyna Tokarczuk z Departamentu Wdrażania EFS Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
Przez 10 ostatnich lat w różnych miejscach (kościołach, domach kultury w Polsce i za granicą) prezentowana jest wystawa „Niedokończone msze wołyńskie”. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej”. Ostatnio można było ją oglądać w Bełżcu, Narolu, Tyszowcach, Chełmie, gminie Krynice. Niebawem trafi do Łaszczowa w pow. tomaszowskim.
W reportażu mówią: dr Leon Popek z Instytutu Pamięci Narodowej, opiekun polskich miejsc pamięci na Wołyniu, współautor wystawy „Niedokończone msze wołyńskie”, prof. Adam Kulczycki, socjolog, teolog, prawnik, filozof i dziennikarz związany naukowo z kilkoma europejskimi ośrodkami, m.in. Katolickim Uniwersytetem Paryskim i Uniwersytetem Rzeszowskim, od 12 lat zaangażowany w działania środowiska Kresowian, organizator wystaw, ks. Piotr Kawecki, proboszcz parafii pw. Św. Leonarda w Tyszowcach i Janusz Bogatko, organista tyszowieckiej parafii.
Monika Gil czyta fragment relacji Julii Gruszczyńskiej z książki Ewy i Władysława Siemaszków „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia: 1939-1945”.
Realizacja dźwięku: Jarosław Gołofit.
Stwardnienie rozsiane, w skrócie SM, jest jedną z najczęstszych przewlekłych chorób neurologicznych, odpowiedzialnych za niesprawność ruchową. Atakuje młodych, w pełni sprawnych ludzi. Pierwsze objawy łatwo przegapić, dlatego często ta choroba zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie.
Reportaż pt. „Moja cienka czerwona linia” to historia pilota, kapitana Jacka Matysiaka, który u szczytu kariery zawodowej zachorował na SM.
Przedświąteczny okres to czas kupowania prezentów, na które bardzo chętnie wybieramy książki. Opowieść zaczyna się od uratowania polskich książek wyrzuconych po kiermaszu w dalekim Melbourne w Australii. Łączymy się z reportażystką radiową i pisarką Małgorzatą Przytułą-Sawicką, która jako autorka reportaży radiowych spotkała się ze słuchaczami tuż przed lockdownem, spowodowanym pandemią koronawirusa, w księgarnio-kawiarni „Między słowami” na lubelskim Starym Mieście.
Czym są dla nas książki i dlaczego je czytamy – o tym w reportażu Moniki Malec „Książka jak chleb”.
Zdjęcia pochodzą archiwum Marcina Koszołki, jednego z bohaterów audycji.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Żeby pozostał ślad”. „Aktion Saybusch” to akcja przeprowadzona przez Niemców w czasie okupacji Polski, polegająca na wysiedlaniu ok. 17 tys. mieszkańców powiatu żywieckiego na tereny Generalnego Gubernatorstwa i wprowadzeniu w ich miejsce osadników niemieckich.
Część z tych osób, 80 lat temu, na początku grudnia 1940 roku, trafiła na Lubelszczyznę, m.in. w okolice Nałęczowa czy Garbowa. Po latach, Bogusław Błaszczyk mieszkaniec miejscowości Łopatki pod Nałęczowem, którego mama opowiadała mu o wysiedlonych, postanawia dotrzeć do osób, które wówczas pomagały im, a także do samych wysiedlonych i ich rodzin mieszkających w okolicach Wadowic.
Jak wyglądało ich wspólne życie w czasie okupacji, jakie relacje łączyły ich już po wojnie, kiedy wysiedleńcy wrócili do domu, o tym między innymi usłyszą państwo w reportażu.
Co pomimo wszystko udawało się mieszkańcom regionu w trudnym roku 2020? Spośród wszystkich audycji nadawanych w mijającym roku wybrane zostały te fragmenty nagrań reportaży i spotkań na antenie, które budują dźwiękową opowieść o tym, jak byliśmy zaskoczeni i jak pomimo wszystko próbowaliśmy dawać radę.
Niektórzy na przekór pandemii robili swoje, czyli: utrzymywali ciągłość pracy w firmie jak p. Urszula Wisowska, Paweł Kuraś; realizowali projekty jak np. seniorzy w Skierbieszowie; kontynuowali swoje pasje i pomysły; czasem zaskakiwali jak strażacy i gospodynie wiejskie z Ulhówka, czy sam wójt, który pomieszczenia urzędu gminy udostępnił krawcowym, by szyły maseczki i środki ochrony osobistej. Samorządowcy zaś mieli jedno zadanie – jak powiada marszałek Jarosław Stawiarski – w zaistniałej sytuacji zachować się odpowiedzialnie.
Reportaż zrealizował Jarosław Gołofit.
Dziś adwent to czas radosnego oczekiwania na Boże Narodzenie. Dawniej był to czas skupienia, postu i kontemplacji. Czas ciszy. W tej ciszy można było od czasu do czasu usłyszeć dźwięk ligawki – długiej drewnianej trąby, wykonanej z drzewa lipowego lub wierzbowego. Grano na niej w okresie adwentu przed wschodem i zachodem słońca. Dźwięk ligawki miał symbolizować koniec świata i trąbienie Archanioła na Sądzie Pańskim, a mieszkańcom zapowiadać narodzenie Jezusa Chrystusa.
Fot. pixabay.com
W dobie dystansu społecznego ludzie częściej wybierają poznawanie się przez Internet. A jak wyglądały jeszcze nie tak dawno biura matrymonialne?
W programie przypomnimy reportaż o pani Renacie Wojtysiak, która postanowiła spisać pikantne, romantyczne i dramatyczne historie łączenia lubelskich par.
Fot. pixabay.com
Lubelskie Archiwum Państwowe przygotowało na swojej stronie internetowej wirtualną wystawę „Lubelskie Archiwa Rodzinne Niepodległej”. Wystawa dostępna jest od grudnia, a zgromadzone na niej dokumenty świadczą o postawach patriotycznych poszczególnych osób, całych rodzin, jak i społeczności lokalnych oraz włożonym wysiłku w odzyskanie przez Polskę niepodległości. Na wystawie pojawiają się m.in. nazwiska Kleniewskich, Zamoyskich czy Sekutowiczów.
O tych ostatnich wiele informacji dostarczyła Ewa Bajkowska. W reportażu Moniki Malec „Skarby rodzinne” opowie o swoich poszukiwaniach oraz o tym, czego dowiedziała się o gronie przedwojennych adwokatów i działaczy społecznych.
Szczegóły dotyczące wystawy można uzyskać na stronie Archiwum Państwowego w Lublinie oraz przez stronę Lubelskie Archiwum Cyfrowe http://lac.lublin.pl/.
Kilka zdjęć, koralowe kolczyki i pielęgniarski czepek to wydaje sie być bardzo skromnym spadkiem po babci. A jednak te kilka przedmiotów to ogromne bogactwo, które ukształtowało całe dorosłe zycie pani Małgorzaty Kozieł. Babcia Flora była pierwszą profesjonalna akuszerką i położną w Kazimierzu na Wisłą. Zaczynała jeszcze w latach 20 gdy w miasteczku i okolicach królowały zabobony i brak higieny. Po 30 latach pracy jej izba porodowa była instytucją wzorcową.
Podroz Mainy zaczeła się w małej wsi na przedmieściu Groznego. Uciekła z domu po tym jak zamaskowani ludzie zabrali jej męża i zagrożli że podoby los spotka ja i dzieci jeśli zatrzymany bedzie sie opierał i nie złoży odpowiednich zaznań. Przy pomocy rodziny zebrała pieniądze na wyjazd do pierwszego bezpiecznego miejsca - Polski. Podróz miała trwać 4 dni, a trwa już cztery lata i Maina nadal nie wie czy małe mieszkanko w Białej Podlaskiej to już jest przystanek końcowy zwany bezpieczny dom, dla niej i dla siedmiorga dzieci
Pandemia ograniczyła nam możliwość przemieszczania sie i spotkań. Nie zmieniła jednak naszej potrzeby wspólnego świętowania i dzielenia sie radością . Grupa przyjaciól, rozrzuconych po całym świecie, postanowiła zamienić to pandemiczne ograniczenie w atut. Zafascynowani polska muzyką tradycyjna połaczyli się ze sobą on line z rożnych zakątków globu aby wspólnie śpiewać stare ludowe kolędy i pastorałki. Bliskość wyznaczją nie centymetry, metry czy kilometry ale temperatura uczuć które nas łączą.
Irina Szewczenko zdecydowała się na wyjazd z Charkowa i Ukrainy pod wpływem napiecia związanego z tocząca się w kraju wojną z Rosją. Decyzja była trudna. Z jednej strony na miejscu trzymała ją dobrze znana ukochana praca w telewizji z drugiej strony wyjazd był obietnicą odmiany losu, spokoju i bezpieczeństwa. Oprócz walizki zabrała ze sobą w drogę kwiatka w doniczce. Absurdalne??? Niekoniecznie, jeśli zdamy sobie sprawę ze znaczenia tego gestu….
Pan Janusz Zalewski – emeryt-społecznik z Lublina wierzy, że już od najwcześniejszego dzieciństwa towarzyszy mu… anioł, który wybawia go z rozmaitych opresji. To on również każe panu Januszowi czynić dobro.
Bohater reportażu „Inżynier i anioł” wiele lat był dyrektorem spółdzielni niewidomych w Słupsku. Tam nauczył się dostrzegać potrzeby niepełnosprawnych. Życiowe zawirowania sprawiły, że już na emeryturze przeniósł się do Lublina. Tutaj założył Fundację „Dwa skrzydła anioła”, której działalność skupia się na promocji wolontariatu wśród dzieci i dorosłych. Sam pan Janusz wyciągnął z kryzysu wielu podopiecznych DPS-ów. Okazało się jednak, że i on – po swoich życiowych przejściach – potrzebuje anioła „z krwi i kości”…
W audycji nawiązanie do tegorocznej akcji „List do św. Mikołaja – DPS Lublin” – w ramach której mieszkańcy regionu przygotowują paczki w odpowiedzi na listy marzeń mieszkańców DPS-ów.
Po godzinie 17.00 zaprasza Katarzyna Michalak.
Jest to opowieść o uczniach z puławskich szkół średnich, którzy na przełomie lat 70. i 80. działali w młodzieżowych organizacjach niepodległościowych. Były przeprowadzane akcje plakatowania, malowanie na murach napisów antykomunistycznych, udział w spacerach przeciwko zakłamaniu wiadomości w dzienniku telewizyjnym. W pewnym momencie Służba Bezpieczeństwa zastawiła pułapkę na młodych ludzi.
Fot. pixabay.com
Andrzej Godziszewski ze wsi Dragany założył w odziedziczonej po rodzicach chacie prywatną bibliotekę. Prowadzi ją ze znajomym – Norbertem Mendykiem – ciężko doświadczonym przez los młodym człowiekiem, którego kiedyś przyjął pod swój dach. Postawa mężczyzn, z których każdy stracił kiedyś lewą nogę, zadziwia otoczenie. Obecnie bohaterowie znaleźli się w jeszcze trudniejszym położeniu, dlatego pomoc liczy się dla nich, jak nigdy dotąd.
Serdecznie apelujemy o pomoc dla Norberta i Andrzeja. Wszelkie dane zbiórki znajdą Państwo na stronie zrzutka.pl.
Jak młodzież radzi sobie z toksycznymi relacjami? Tym tematem zajęli się, jeszcze przed pandemią, lubelscy licealiści w ramach olimpiady „Zwolnieni z teorii”. Dzielili się swoim doświadczeniem, relacjami o życiowych trudnościach, organizowali prelekcje ze specjalistami (prawnikami i psychologami), by uczulić inne młode osoby na zagrożenia.
W przepastnych zasobach archiwalnych nagrań autorka odnajduje klimaty polskich dworów na Kresach i heroiczne postawy ich mieszkańców przepełnione troską o odzyskaną niepodległość. W młode życie bohaterów tej opowieści wpisał się dramat wojny i reżim totalitarnego sowieckiego państwa.
Usłyszymy: Eugeniusza Cydzika Lwowianina pochodzącego z Grodzieńszczyzny, Stanisława Jaroszewicza pochodzącego z Baranowicz, Stefana Soborskiego, który praktykował u księcia Radziwiłła w jego lasach na Podolu, Lwowianina pochodzącego z Podlesiejek (Białoruś), Michała Gradowskiego pochodzącego z Kamieńca Podolskiego i Elżbietę Dołęgę-Wrzosek z Baranowicz.
Realizacja dźwięku: Jarosław Gołofit.
Na zdj. Kamieniec Podolski, fot. pixabay.com
Jak tak dalej pójdzie, my zmotoryzowani będziemy korzystać z umiejętności uczniów średnich szkół samochodowych w warsztatach funkcjonujących przy szkołach. Te, które korzystają z Europejskiego Funduszu Społecznego mają bardzo nowoczesne możliwości diagnozowania i naprawy samochodów. W reportażu odwiedzimy jedną z takich szkół. W programie powiemy o konkursach na projekty tego typu, kto może aplikować o granty i co może tą drogą uzyskać.
Szkolenie mechaników i diagnostów samochodowych nie należy do łatwych. Ogromna ilość wiedzy potrzebna do profesjonalnego wykonywania tych zawodów wymaga wielu godzin nauki i dostępu do bardzo drogiego sprzętu. Niezbędna jest też pasja, którą nauczyciele starają się zaszczepić swoim podopiecznym. Dzięki funduszom unijnym pracownicy i uczniowie Technikum Samochodowego w Zespole Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego w Lublinie biorą udział w dodatkowych szkoleniach. Mogą też bez opuszczania swojej placówki zapoznać się z pracą na najnowocześniejszych urządzeniach.
Poznając historię miejsc czy ludzi obcujemy głównie ze źródłami pisanymi albo ikonografią. Jak wzbogaciłaby się nasza wiedza o przeszłości, gdybyśmy mogli usłyszeć dźwięki z odległych czasów? Nad tym zastanawia się od dawna Piotr Nazaruk z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. Jego poszukiwania dotyczą głównie muzyki i rozrywki międzywojnia oraz zapomnianych, a niezwykle barwnych postaci, które z tą rozrywką były związane. O dźwiękach przedwojennego Lublina opowie w reportażu.
Fot. nadesłane
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie audycji dokumentalnej Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Wybory rektora Raabego”. Bohaterem reportażu jest prof. Henryk Raabe, pierwszy rektor Uniwersytetu Mari Curie-Skłodowskiej.
W 1944 ogłoszono w gazecie powstanie świeckiego uniwersytetu w Lublinie. W mieście zniszczonym przez wojnę brakowało wszystkiego (kadry, lokali, pomocy naukowych itd.), ale były wielkie chęci. Organizatorem i pierwszym rektorem został prof. Henryk Raabe, zoolog, działacz społeczny i polityk (socjalista). W latach 1945-46 również pełnił funkcję ambasadora Polski w ZSRR. Profesor był bardzo lubiany przez studentów, poświęcał wszystko dla uniwersytetu nawet kosztem pójścia na pewne kompromisy z władzą komunistyczną. Za co zresztą zapłacił wysoką cenę. W audycji głos zabiorą jego uczniowie, historycy, wykładowcy i wychowankowie.
Po 11.00 zaprasza Mariusz Kamiński.
Na zdjęciu ławeczka Henryka Raabego na Miasteczku Akademickim UMCS w Lublinie
Jak dbać o formę fizyczną podczas pandemii, kiedy zamknięte są siłownie, baseny i kluby fitness? Tomasz Lenart stworzył inicjatywę „Forma na tatusia” zrzeszającą mężczyzn, którzy wspólnie trenują na świeżym powietrzu, a dodatkowo działają charytatywnie na rzecz dzieci. O inicjatywie sportowo – charytatywnej opowiadają: Tomasz Lenart, Paweł Bobrowski, Łukasz Klimek.
Audycję zrealizował akustycznie Piotr Wierzchoń.
Fot. pixabay.com
Pani Karolina prowadzi na Starym Mieście w Lublinie kameralną księgarnio-kawiarnię. Tuż po ogłoszeniu obostrzeń dla lokali gastronomicznych w jej lokalu zrobiło się cicho. Zaczęła się rozglądać za dodatkową pracą, by utrzymać swój mały biznes. Nagle wydarzyło się coś co zmieniło sytuację i w oczach pani Karoliny pojawiła się nadzieja.
W reportażu Moniki Malec „Książka na telefon” posłuchamy o sytuacji, w jakiej znalazły się podczas pandemii lokalne, kameralne księgarnie.
Fot. pixabay.com
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie premierowego reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Żydzi z fortu Borowa”. W czasie okupacji w pobliżu Dęblina, w miejscowości Borowa istniał przedwojenny fort, należący do umocnień Twierdzy Dęblin, w którym Niemcy urządzili obóz pracy dla Żydów. Jednym z zadań, które hitlerowcy powierzyli więźniom była budowa toru kolejowego, którym dowożono zaopatrzenia na front wschodni. W czerwcu 1943 roku Żydzi zostali rozstrzelani. Przypadkowo na miejscu egzekucji wśród skazanych na śmierć znalazła się polska rodzina Gowinów. Tadeusz Gowin, doskonale pamięta to dramatyczne wydarzenie. Obecnie w miejscu kaźni, gdzie spoczywają ofiary, rośnie las. W odkrywanie tej historii zaangażowali się regionalista z Borowej Sławomir Kłos, Tadeusz Opieka, autor wielu publikacji poświęconych Dęblinowi i okolicy oraz dr Janusz Kłapeć, historyk z lubelskiego IPN.
Ikona amerykańskiego folku, Joan Baez (na zdj.), to artystka, która uczyniła z muzyki oręż do walki ze złem, wojną i niesprawiedliwością. Jako pacyfistka i artystka walcząca na rzecz praw człowieka była aktywna już od początku lat sześćdziesiątych. Towarzyszyła Martinowi Lutherowi Kingowi w „marszu na Waszyngton”, w czasie okrutnej wojny amerykańsko-wietnamskiej odwiedziła Hanoi, przyjechała też do Polski podczas ponurego okresu po upadku rewolucji „Solidarności”.
Prezentowana historia osadzona jest właśnie w tym czasie: cztery lata po wprowadzeniu przez komunistyczne władze stanu wojennego i cztery lata przed odzyskaniem wolności. To opowieść o niezwykłym koncercie Joan Baez na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – jedynej wolnej uczelni za „żelazną kurtyną”. Artystka nazwała wydarzenie jednym z najszybciej zorganizowanych koncertów w jej karierze. Niedawno został on przypomniany przez jednego z uczestników i wywołał lawinę komentarzy na jednym z portali społecznościowych. Autorka reportażu szuka odpowiedzi, dlaczego ten koncert znaczył tak wiele dla tamtych ludzi, w tamtym czasie. Od wydarzenia mija właśnie 35 lat.
Fot. Rowland Scherman
”O lubelskiej, pierwszej w Polsce wypożyczalni książek dla dzieci niewidomych i słabo widzących, którą stworzyła Bożena Kazanowska. Może będzie inspiracją, żeby tworzyć takie ogólnorozwojowe książki we własnych domach, gdy dzieci korzystają ze zdalnego systemu nauczania.
Wypożyczalnia działa bezpłatnie na terenie całej Polski i jej działalność związana jest z udostępnianiem niezwykłych, dotykowych książek dzieciom niewidomym, słabo widzącym, czasem porażonym ruchowo, na wózkach i unieruchomionym w czterech ścianach domu.
Pani Bożena od kilku lat sama lub z rzeszą woluntariuszy wykonuje niezwykłe książki (dotykowe, wypukłe ilustracje będące małymi dziełami sztuki) i wysyła je do przeczytania niepełnosprawnym dzieciom.
Mogą one doświadczać oglądania ilustracji wypukłych, obok brajlowskiego tekstu mają ruchome, fakturalne ilustracje, czasem grają, czasem pachną i są czymś absolutnie unikalnym.
„Moja wędrówka” to utwór, który w ubiegłym roku 11 listopada zabrzmiał na rynku głównym Starego Miasta w Krakowie. Michał Hochman zaśpiewał: „A może po prostu jest tak, że moją ojczyzną jest świat. I wszędzie mój dom i obczyzna i na tym polega ojczyzna”. Słowa do piosenki napisał Andrzej Sikorowski, a muzykę Adam Abramek. I nic nie jest tu przypadkowe. Piosenkarz Michał Hochman śpiewa o sobie. Utwór dotyka nie tylko przeszłości, ale też i teraźniejszości. Mówi o emigracji i tolerancji, o potrzebie przemieszczania się w poszukiwaniu pracy, lepszych warunków życia, a także bezpieczeństwa oraz wolności.
Przypominamy reportaż w Międzynarodowym Dniu Tolerancji.
Wspomnienia Kazimierza Rosińskiego z Lubartowa, dla którego wciąż żywe są obrazy z czasu wojny. Jako dziecko przemierzał z matką wielokrotnie trasę Piaski-Lublin i był świadkiem tworzenia obozu na Majdanku. Jego ojciec – nauczyciel i oficer Wojska Polskiego – spędził wojnę w ukryciu, służąc w Armii Krajowej. Wojenne losy ojca zaważyły na edukacji pana Kazimierza, który w latach 50. został wyrzucony z prestiżowej szkoły lotniczej.
Bohater reportażu cierpi na chorobę nowotworową i chciał, by jego wspomnienia nie przepadły.
Fot. pixabay.com
W programie „Na własne uszy” przypomnimy audycję Mariusza Kamińskiego pt. „Reportaż o zabijaniu”.
Od listopada 1944 roku do początków 1954 w więzieniu na Zamku Lubelskim uśmiercani byli żołnierze polskiego podziemia. Bohaterami audycji są żołnierze skazani bezprawnie przez sądy wojskowe, zamordowani w podziemiach zamku i wywożeni nocą do rowów i mogił położonych w Lublinie na cmentarzu przy ulicy Unickiej.
O odkrywaniu prawdy o śmierci rodziców opowiadają ich dzieci (Krystyna Jaroszewicz z domu Paszkowska – siostra Zygmunta Paszkowskiego, podchorążego AK ps. „Grzechotnik”, zamordowanego w więzieniu na Zamku i Marek Kielasiński, autor książki „Raport o zabijaniu”, syn zamordowanego por. A. Kielasińskiego ps. „Saba”) oraz badacze tamtego okresu (Zofia Leszczyńska – historyk, autorka wielu publikacji i książek poświęconych więzieniu na Zamku).
To jedyny znany taki dokument. Dziennik z Majdanka. Napisany przez 16-latkę, która trafiła do obozu z łapanki na kilka miesięcy 1943 roku. Nazywała się Jadwiga Ankiewicz. 17 kwietnia napisała: „W powietrzu czuć już wiosnę. Rozgadałyśmy się na ulubiony temat majdaniarek: «jak to będzie, kiedy będziemy na Wolności». Gotowe byłyśmy zapomnieć już, że jesteśmy jeszcze na Majdanku. Ale nic! Światła pozawieszane na drutach przypominają: «jesteście w obozie». Jakże nienawidzę tych drgających, szyderczych świateł, zawsze zepsują dobry nastrój.”
Dziennik pisany w całości na terenie obozu, w zeszycie w jedną linię, wrócił na Majdanek w latach 90. O zapiskach, o Jadwidze i o jej rodzinie opowiemy w reportażu „Dziennik z Majdanka”.
Wspomnienia Teresy Tobery, kuzynki Jadzi, nagrała Jolanta Laskowska – kierownik Działu Edukacji Państwowego Muzeum na Majdanku. Dziennik czytała uczennica II Liceum Ogólnokształcącego im. Zamoyskiego w Lublinie Joanna Kozieł. To nagrania przygotowane przez muzeum przed internetową promocją książki.
Po 11.00 zaprasza Magda Grydniewska.
W listopadzie 1918 roku Polki uzyskały prawa wyborcze. Jaki był wpływ kobiet na rzeczywistość młodego państwa? Przekonamy się, słuchając opowieści o lubelskich radnych: Józefie Kunickiej i Beli Szpiro Nissenbaum.
W Krzesimowie pod Lublinem w gm. Mełgiew więziono tych, którzy nie godzili się na ustrój narzucany siłą Armii Czerwonej. Ze Skorowidza do Księgi Zmarłych wynika, że w zbiorowych mogiłach mogą spoczywać rodziny.
Rozalia Taraszkiewicz-Otta znalazła się tam z powodu braci, legendarnych partyzantów Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia” i Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego”, których władza ludowa chciała dopaść żywych lub martwych. To w związku z nimi 13-letnia Rozalia z mamą były więzione w tzw. obozie pracy w Krzesimowie.
Kilkoro mieszkańców Krzesimowa zgodziło się na nagrania. Byli to: Jan Szabała i Kazimierz Kornet, pozostali chcieli pozostać anonimowi.
Słyszymy księdza Karola Serkisa, Alinę Gałan, która w momencie prowadzonych nagrań była prezesem Oddziałowej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.
Kiedy autorka przygotowywała ten reportaż w 1996 roku, opracowań historycznych na ten temat nie było. Były nawet takie głosy, że to może nieprawda. Mieszkańcy Krzesimowa bali się mówić.
Po okolicy Krzesimowa w nagraniach towarzyszył Czesławie Borowik Edward Łakomski, były młodociany więzień polityczny obozu w Jaworznie.
Cytowane źródła to „Dokument o powołaniu obozu” i Skorowidz do Księgi Zmarłych. Wykorzystane zostały fragmenty wiersza Wisławy Szymborskiej „Obóz głodowy pod Jasłem” w interpretacji Grzegorza Matyska i „Polonez Ogińskiego” w wykonaniu Moniki Boraczyńskiej .
Współpraca lektorska: Agata Koss-Dybała, Adam Kuklewicz, Paweł Wądołowski.
Realizacja akustyczna: Wojciecha Kanadysa.
Remaster: Michał Dyrka.
W listopadzie w krzesimowskiej Dolinie Krzyży, bo tak się mówi o dołach śmierci, o których była mowa w reportażu, osoby z okolicy i przyjezdni pozostawiają znicze. Mieszkańcy Krzesimowa udaremnili kiedyś zakusy niemieckiej firmy, by przeznaczyć to miejsce na segregację śmieci. Prace projektowe były już zaawansowane. Tak się jednak nie stało.
Po godz. 17.00 zaprasza Czesława Borowik.
Fot. zdjęcia archiwalne Studia Historii Mówionej/nadesłane
Dziś przypomnimy reportaż Moniki Hemperek pod tytułem „Murat i Majka” o dwojgu przedszkolakach z Przedszkola Specjalnego nr 11 w Lublinie. Przyjaciołach, którzy nie potrafiąc bez siebie żyć, wspólnie motywowali się do ćwiczeń rehabilitacyjnych, brali udział w olimpiadach specjalnych, a ich przyjaźń ma szansę wpłynąć na zmianę postrzegania osób z niepełnosprawnością.
Fot. archiwum
Powiatowe miasto na wschodzie Polski. Lata osiemdziesiąte. Kiedy rodzi się dziecko z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, jego matka zdana jest na samą siebie. Brakuje lekarzy specjalistów, rehabilitantów… Z opieki nad dzieckiem wycofuje się jego ojciec.
Takie były początki macierzyństwa bohaterek reportażu: pani Ireny i pani Zofii – kobiet, które przez 24 godziny na dobę opiekują się swoimi dorosłymi już synami. Jest jeszcze pani Monika – mama dziesięcioletniego Mikołaja, która ma nadzieję, że postęp medycyny zapewni jej inną przyszłość.
W reportażu Katarzyny Michalak „Cicha noc” trzy niezwykłe kobiety opowiadają o swojej samotnej miłości, lęku, nadziei.
Do usłyszenia w czwartek tuż po godzinie 21.00.
Fot. nadesłane
Poetka, pisarka i nauczycielka historii Ewa Bajkowska jest wnuczką Wacława Bajkowskiego, który miał ogromy wkład w budowanie samorządu miasta Lublina u progu odzyskania przez Polskę niepodległości. Był adwokatem. Pełnił funkcję sędziego Trybunału Lubelskiego, radnego i komisarza wyborczego. Został pierwszym prezydentem Lublina. Funkcję tę pełnił do kwietnia 1918 roku, kiedy to polskie władze miejskie popadły w konflikt z władzami zaboru austriackiego. Potem wyjechał do Zamościa, gdzie był adwokatem Ordynacji Zamojskiej i działaczem społecznym.
Jego wnuczka napisała książkę „Wierni. Opowieść rodzinna” która jest poświęcona, między innymi, właśnie Wacławowi Bajkowskiemu.
Jak brzmi śpiew aniołów, duchów niebieskich?
W mistyczny świat chorału gregoriańskiego wprowadzi nas siostra Dolores Nowak ze Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza, dr muzykologii, śpiewająca chorały gregoriańskie i zgłębiająca ich tajemnice z pasją detektywa.
Dr Dolores Nowak w 2008 skończyła studia magisterskie w Instytucie Muzykologii KUL, a w 2016 r. obroniła doktorat na tym samym kierunku. Jest także absolwentką Podyplomowego Studium Chórmistrzowskiego na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Od początku ukończenia studiów organizowała i prowadziła Kursy Muzyki Liturgicznej w Warszawie, kursy dla psałterzystów w Warszawie, Olsztynie i w Opolu. Prowadziła różne zespoły chóralne, m.in. Chór studentów w Wyższej Szkole im. Bogdana Jańskiego w Warszawie czy Międzyzakonne Chóry w Warszawie, w Lublinie i w Opolu. Sama także była członkiem żeńskiej scholi gregoriańskiej „Clamaverunt iusti”, działającej pod dyrekcją Michała Sławeckiego w Warszawie. Jest także sekretarzem Stowarzyszenia Polskich Muzyków Kościelnych. W 2020 roku nagrała płytę MP3 z repertuarem gregoriańskim, na której znalazły się 63 utwory chorałowe i 34 melodie tonów gregoriańskich…
Na reportaż po 21.00 zaprasza Monika Hemperek.
Fot. pixabay.com
Doktor Artur Podgórski dziś pracuje w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie, ale 16 lat temu, jako młody mieszkaniec Poniatowej nie mógł się pogodzić z egzekucją ponad 14 tysięcy Żydów i na własną rękę zorganizował w rocznicę zbrodni 4 listopada 2004 roku. Upamiętnienie z udziałem Żydowskiego Instytutu Historycznego, ambasadora Izraela, sekretarza ambasady Austrii, aktorów Teatru Osterwy. Prawdę o oprawcach z Poniatowej znalazł w niemieckich archiwach i w niemieckich rodzinach.
W nagraniach wzięli udział:
Mieszkańcy Poniatowej: Jadwiga Chwil, Stefan Posyniak.
Dr Jurgen Henze z Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie.
David Peleg – ówczesny ambasador Izraela.
Gerhard Eisl – I sekretarz ambasady Austrii.
Michael Tregenza – autor anglojęzycznych opracowań na temat niemieckich obozów zagłady zlokalizowanych w Polsce, w szczególności na Lubelszczyźnie.
Archiwalia interpretowali aktorzy Teatru Osterwy.
Dziś o masowej egzekucji Żydów w 1943 roku informuje obelisk w miejscu, gdzie był Żydowski Obóz Pracy (na zdjęciach).
Fot. Sergiusz Hacia / nadesłane
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Garbowskie Skarby”. Kilka lat temu młodzież z istniejącego wówczas w Garbowie gimnazjum, we współpracy z nauczycielami, rodzicami, archeologami, władzami gminnymi, księżmi zaangażowała się w odnowienie starego cmentarza z połowy XIX wieku.
Te działania prowadzone były przede wszystkim dla zachowania dziedzictwa kulturowego i świadomości kulturowej lokalnej społeczności. Młodzi ludzie swoje odczucia opisali w lokalnej prasie, stworzyli akt adopcji cmentarza, który wisi w szkole na honorowym miejscu.
W drugiej części audycji przeniesiemy się do Nałęczowa, w którym na cmentarzu spoczywa wielu zasłużonych dla historii mieszkańców, którzy przybyli tu z Kresów Wschodnich.
Po 11.00 zaprasza Mariusz Kamiński.
Fot. nadesłane
Na terenie całej Polski od dłuższego czasu można zobaczyć pojawiające się w jednym miejscu, a znikające w innym żółte tablice z napisem “Uwaga! Zgnilec amerykański pszczół. Obszar zapowietrzony”. Brzmi to dość niepokojąco, ale jak zapewniają naukowcy, choroba nie wpływa na ludzi, ale jest groźna dla pszczół. Więcej opowiedzą sami pszczelarze i badacze bakterii wywołującej chorobę .
Fot. pixabay.com
Jak wygląda życie podwodne? Jakie tajemnice skrywają w sobie morza, oceany, zatopione kopalnie? Opowiedzą o tym doświadczeni nurkowie: Marek Zelmanowicz, Monika Kazmierska i Maciej Mazur, eksplorujący od lat różne akweny. Zachęcamy do wysłuchania reportażu Moniki Hemperek pt. „Po drugiej stronie wody”.
Do usłyszenia po godzinie 21.00. Zapraszam, Monika Hemperek.
W gwarze myśliwskiej nie ma uszu – tylko łyżki, nie ma oczu – tylko świece, ogon to u niego kwiat, a nogi to badyle. Chłopak to byk, a dziewczyna to klępa. Jego charakter jest melancholijny i ponoć dawniej ci ludzie, którzy jedli mięso łosia stawali się równie melancholijni jak on. W Polsce od lat obowiązuje zakaz polowań na łosie. Dwa lata temu mało brakowało, a zakaz ten mógł być zniesiony. Powód to wzrost szkód wyrządzanych przez łosie oraz rosnąca liczba wypadków z udziałem tych zwierząt.
Organizacjom broniącym praw zwierząt udało się zatrzymać zniesienie zakazu polowań, jednak jak uważają działacze na rzecz ochrony przyrody, najlepszą sytuacją byłoby wpisanie łosia na listę gatunków chronionych, by nie dopuścić do sytuacji jaka była przed wojną, gdy w Polsce populacja łosi liczyła 8 sztuk. By zwrócić uwagę na sytuację łosi w Polsce Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze zorganizowała Dzień Łosia we współpracy z trzema parkami narodowymi. Na Lubelszczyźnie wybrano Poleski Park Narodowy. Żeby zobaczyć i usłyszeć łosia na bukowisku trzeba było włączyć mikrofon przed świtem w lesie nieopodal Urszulina.
Autorka reportażu „Ktoś jak łoś” wykorzystała w audycji archiwalne dźwięki nagrane przez dziennikarki Polskiego Radia Lublin: Aleksandrę Flis i Agatę Zalewską.
Po godzinie 21.00 zaprasza Monika Malec.
Na zdjęciu od lewej: Waldemar Raduj z Poleskiego Parku Narodowego oraz Monika Malec z Polskiego Radia Lublin /fot. Leszek P., materiał nadesłany/ archiwum
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Historia pewnego czołgu”. Niedawno w okolicach Kraśnika, dosyć przypadkowo, w czasie leśnego spaceru, młody człowiek natrafił na sporej wielkości metalowe elementy. Po ich analizie okazało się, że mogły należeć do czołgu z okresu II Wojny Światowej. Dwaj świadkowie, którzy wówczas byli dziećmi, stwierdzili, że wspomniane elementy należały do niemieckiego czołgu, który pojawił się tu w lipcu 1944 roku. Co stało się z czołgiem i jakie znaczenie ma to odkrycie dla poznawania lokalnej historii, o tym między innymi usłyszą państwo w reportażu.
Zaprasza – Mariusz Kamiński.
Fot. pixabay.com
Scholares Minores Pro Musica Antiqua – zespół młodzieżowy muzyki dawnej oraz Chór “Szczygiełki” z Poniatowej, założone przez małżeństwo muzykologów Danutę i Witolda Danielewiczów, działają nieprzerwanie od 1975.
Do zespołu tego należą uzdolnione muzycznie dzieci, głównie ze środowisk wiejskich, które śpiewają utwory średniowieczne, renesansowe i barokowe w kostiumach z epoki, wykonują tańce historyczne oraz grają na dawnych instrumentach. Zespół z Poniatowej koncertował w największych instytucjach muzycznych świata – Filharmonii Narodowej w Warszawie, Morgan Opera House w Nowym Jorku, Operze w Sydney, Filharmonii Berlińskiej. To zdobywcy wszelkich możliwych nagród w konkursach i festiwalach w Polsce i świecie. O dorobku artystycznym świadczą m.in zajmujące 2 sale trofea, a także setki dyplomów oraz kilkanaście wydanych płyt fonograficznych. Najważniejsze jednak elementy dorobku to własne, autorskie opracowania kierownictwa zespołu ogromnej części historycznego repertuaru muzycznego polskiej schedy kulturowej XIII- XVIII w.
Zespół jest laureatami Nagrody Ministra Spraw Zagranicznych za propagowanie kultury polskiej poza granicami kraju, jak również Nagrody św. Brata Alberta za popularyzację polskiej pieśni religijnej. W 2001 r. Chór Szczygiełki został uznany najlepszym dziecięcym chórem na świecie, zwyciężając w Światowy Konkursie Chóralnym organizowanym przez World Broadcasting Union z siedzibą w BBC w Londynie. Posłuchajmy o ich fenomenie w reportażu Moniki Hemperek pod tytułem „Ambasadorowie z małego miasteczka”.
O fenomenie światowego sukcesu zespołu muzyki dawnej Scholares Minores Pro Musica Antiqua oraz Chóru Szczygiełki z Poniatowej opowiadają ich założyciele, Danuta i Witold Danielewiczowie oraz artyści i wychowankowie, m.in: Justyna Wójcikowska, Kaja Wysmulska, Joanna Stachyra, Maciej Stachyra, Joanna Szafran-Biały, Weronika Biały i Anna Karwat.
W tym roku Nagroda Nobla z medycyny i fizjologii została przyznana trzem naukowcom, którzy odkryli wirusa HCV odpowiedzialnego za wirusowe zapalenie wątroby typu C. Ale ich sukces i postęp nauki nie byłby możliwy bez wkładu wielu pokoleń badaczy, chociażby profesora mieszkającego przed laty w Lublinie. Jego nazwisko znalazło się nawet na krótkiej liście do Nagrody Nobla. Zajmował się badaniem wirusowego zapalenia wątroby typu B w czasie, gdy wirus HCV nie został jeszcze zidentyfikowany, ale wiedziano, że musi istnieć czynnik wywołujący zapalenie wątroby określane jako nie A i nie B. Dziś mamy problem z wirusem SARS-CoV-2 wywołującym ostrą chorobę układu oddechowego. Dawniej jedną z chorób zbierających śmiertelne żniwo na całym świecie było wirusowe zapalenia wątroby typu B. Wolf Szmuness przyczynił się do wynalezienia szczepionki na tę chorobę.
Więcej o jego życiu i pracy usłyszymy w reportażu Moniki Malec “Z głową w chmurach” w poniedziałek 19.10 po 21:05.
Fot. pixabay.com
„O więcej niż życie” – to pierwotny tytuł książki Wandy Półtawskiej zmieniony przez wydawcę na „I boję się snów”.
Autorka, więźniarka Ravensbruck poddawana pseudomedycznym eksperymentom zadaje pytanie kim jest człowiek?
Odpowiedź znajduje dużo później w nauce Jana Pawła II.
Zaprasza Magda Grydniewska.
Fot. archiwum
Prof. Jerzy Gałkowski był studentem i asystentem Karola Wojtyły. W reportażu wspomina jak bezpośrednim, ciepłym, wesołym człowiekiem był papież. Potrafił bratać się ze studentami, robić z nimi wypady w góry, do św. Lipki. A kiedy przyjeżdżał na KUL: „Jego wykłady kursoryczne, czyli te podstawowe, cieszyły się ogromnym powodzeniem. To była największa sala naszego wydziału, sala 33. Na podłodze siedzieli, pod ścianami, na parapetach okien. Pamiętam takiego kolegę księdza, Adam. Zapytałem: – Po co ty chodzisz? Przecież nie był zobowiązany do chodzenia na te wykłady. A on na to: – Słuchaj, przecież to jest taki doskonały materiał na kazania, nie mogę nie skorzystać z tej okazji.”
„Wuja” wspomina również syn profesora, Jan Gałkowski.
Fragmenty „Tryptyku Rzymskiego” interpretują: Alicja Jachiewicz-Szmidt i Stefan Szmidt, teksty publicystyczne czytają: Cezary Ritter i Jan Gałkowski. Interpretacja piosenki z tekstem Jana Pawła II Leszek Jerzy Świca.
Archiwum domowego prof. Jerzego Gałkowskiego / fot. nadesłane
Coraz bardziej interesujemy się przeszłością, historią miejsc i rodzin. Potwierdzają to mieszkańcy Bychawy, a wśród nich fotograf, który odnawia i archiwizuje zdjęcia z rodzinnych albumów. Znalazły się one, wraz z opowieściami o ludziach i architekturze miasteczka, w albumie pod tytułem „Bychawa dawna – przeszłość miasta zamknięta w fotografii”. Jeśli spacer po Bychawie, to z taką żywą księgą, odkrywającą tajemnice miejsc i ludzi.
W reportażu Moniki Hemperek pod tytułem „Żywa księga Bychawy” o odkrywaniu kart historii miasta i archiwizowaniu jej śladów opowiadają: Barbara Cywińska – dyrektor Biblioteki Miejskiej w Bychawie, burmistrz Magdalena Kostruba, Teresa Tracz – prezes Bychawskiego Towarzystwa Regionalnego, jego wiceprezes Marek Kuna, kronikarz Joanna Wójtowicz, fotograf Roman Rusinek oraz badaczka genealogii Danuta Sprawka.
Audycję zrealizował akustycznie Piotr Wierzchoń.
Chaos organizacyjny, brak wszystkiego, nadludzki wysiłek i nieludzka praca taki obraz budowy szybów Bogdanki wyłania sie z dziennika Witolda Ilczaka -pierwszego geologa kopalni, który został skierowany jako pierwszy pracownik do nowo powstającego Lubelskiego Zagłębia Węglowego już w grudniu 1971 roku . Swój dziennik pisał do chwili odejścia na emeryture czyli do 1983. Koplania rozpoczeła produkcyjne wydobycie dopiero w 1985 roku Aby dostać się do węgla, należało przejść przez kurzawkowe piaski albu regularnie zalewające i dewastujace szyby. Gdy już się to udało, okazało się, że po drugiej stronie albu można oczywiście znaleźć węgiel, ale można też zgubić człowieka, jego godność i szacunek do samego siebie.
Hip-hop, autostop, chodzenie po górach... Paweł Kuzawiński, a raczej Spontan, bo tak o sobie mówi, kolekcjonuje chwile niezaplanowane, pisze teksty i wrzuca je na bity. Swoje studio zorganizował w domowej piwnicy, pierwszy koncert miał w gminnej kawiarni. W poszukiwaniu autortytetów i sensu życia stopem objechał pół Europy, przemierzył Tatry i Bieszczady. Kilka miesiecy temu na własną rekę wydał pierwszą płytę. pod tytułem 'Nie zostawie wspomnień"
Ulica Lubartowska była kiedyś centrum żydowskiego rzemniosła w Lublinie. Jeszcze w początkach lat 60. można było tam usłyszeć język jidisz. Po 1968 roku wiekszość Żydów wyjechała, wygnana z kraju przez komunistyczne władzę które rozpetały antysemicką nagonkę. Zostali tylko najbardziej odporni i przywiazani do miejsca tacy jak Jan Szmulewicz - ostatni żydowski krawiec zamknął swój zakład przy ul Lubartowskiej w końcu lat 90. W archiwum radiowym zachował się z tamtych lat jego głos - ciepły z miękkim śpiewnym akcentem. Kim był krawiec dlaczego został i jak dalej potoczyły się losy jego i jego najbliższych.
Nie szata zdobi człowieka to przysłowie często powraca w kontekście osób które przykładają ogromna wagę do wyglądu i stroju. Magdalena Kępka uważa, że to twierdzenie bywa krzywdzace zarówno dla stroju jak i dla osoby która go nosi. Dobrze dobrane ubranie jest bowiem jak druga skóra. Magda mówi o sobie - stylistka z powołania i nie zmienia blondynek w brunetki jak to sie czesto dzieje w modnych porogramach telewizyjnych.. W każdej osobie potrafi dostrzec jej wewnętrzne piękno i wydobyć je na światło dzienne właśnie odpowiednim ubraniem.
Sa takie miejsca na ziemi które przyciagają dobrą energie i ludzi z pasją. Gdy 30 lat temu Arkadiusz Okoń z żona zaczynali przenosić stare chałupy, dwory i wiatraki okoliczni mieszkańcy traktowai ich trochę jak niegoźnych szaleńców. Gdy jednak okazało się że na piaszczystych polach wsród podlaskich lasów powstało uroczysko, do ktorego ciągną ludzie z kraju i ze świata, sami zaczęli przynosić zachowne po dziadkach kołowrotki dzbanki i modlitewniki. Marzenia nie spełniaja się same z siebie ale kiedy zabierzemy sie do pracy i mocno wierzymy w ich realizacje to cały świat zaczyna nam sprzyjać. To zdanie wyjete z ksiązki Paulo Coelho stało sie mottem zyciowym Arkadiusza Okonia
Polesia czar.... znane przedwojenne tango opowiada o dyskretnych urokach podmokłej krainy, w której zyje posępny lud. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Granica Polesia i całego kraju biegnie zupełnie inaczej, bagna przeschły a lud jakby troche mniej ponury a jednak czar pozostał... Wystarczy stanąć na niskiej nadrzecznej łące i rozejrzeć się. Wzrok ogranicza jedynie niska linia lasu na odległym widnokręgu. Płasko, szeroko, nostalgicznie i wbrew pozorom bardzo ciekawie. Monotonny z pozoru krajobraz odsłania uważnemu obserwtorwi swoje skraby: wyniosłe parkowe drzewa, przepiekny kościól, ruiny zamku, drewniany dwór czy synagogę. Tu każdy kamień, każda przydrożna kapliczka, czy rozległe pole jęczmienia opowiada niezwykłe historie, Trzeba tylko nadstawić ucha.
Lublinianka Monika Szymanek urodziła się z bardzo dużym niedosłuchem. Jednak jej rodzice postanowili wyrwać ją ze świata ciszy. Ich zmagania zarejestrowała na taśmie kilkanaście lat temu Anna Kaczkowska. Dzięki morderczej rehabilitacji Monika dzisiaj mówi dźwięcznie, przez co nie jest do końca akceptowana przez środowisko niesłyszących. Dziewczyna nieustająco szuka potwierdzenia swojej wartości, wciąż wyznacza sobie nowe cele, jej ambicja zdaje się być niezaspokojona. Studiuje równocześnie prawo i pedagogikę, zdobywa medale w pływaniu i łyżwiarstwie figurowym, bierze udział w konkursach piękności. Czy chodzi tu o zwyciężanie, czy może o to, by – w myśl ważnej dla bohaterki sentencji Wergiliusza „Audiatur et altera pars” – została wysłuchana?
Pier Giorgio Frassati to młody bohater początku minionego wieku, bardzo przystojny Włoch pochodzący ze znanej w tym kraju rodziny (ojciec dyplomata, założyciel dziennika „La Stampa”), wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II stał się patronem młodzieży na całym świecie. Jego krótkie, bo zaledwie dwudziestoczteroletnie życie stało się wzorem dla innych. Młodzież z całego świata interesuje się Jego postacią. Jego pełną miłości do Boga i ludzi postawą był zafascynowany młody Karol Wojtyła. Na całym świecie młodzież stara się naśladować Pier Giorgio pracując w wolontariacie.
Stowarzyszenie Jego imienia prowadzi w Rzymie Wanda Gawrońska, siostrzenica błogosławionego i córka polskiego przedwojennego dyplomaty Jana Gawrońskiego (męża Luciany Frassati). Pier Gorgio zostawił po sobie listy. Co z nich wynika? Dlaczego do dziś błogosławiony Pier Giorgio może imponować młodzieży? Mówi Wanda Gawrońska, a także studenci KUL-u ze Stowarzyszenia Frasatianum.
W audycji wykorzystane zostały fragmenty “Listów do przyjaciół” Pier Giorgia Frasatiego. Czyta o. Robert.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Wszędzie mnie było pełno”. Bohaterem audycji jest Andrzej Frączkowski. O sporcie lubelskim wie bardzo wiele. Na pierwszy mecz piłkarski w Lublinie zaprowadził go ojciec już w roku 1945. To wtedy zaczęło się jego zamiłowanie do sportu, które trwa już 60 lat. Sam uprawiał wiele dyscyplin między innymi piłkę nożną, kajakarstwo, hokej, boks, tenis stołowy i wiele innych. Potem został działaczem Ludowych Zespołów Sportowych, a następnie prezesem klubu Start Lublin. W kraju zasłynął tym, że jako pierwszy ściągnął do klubu czarnoskórego koszykarza. Pan Andrzej opowiada o miejscach, gdzie toczyło się sportowe życie. Na podwórkowych boiskach, lodowiskach czy w lubelskim Domu Żołnierza, o znanych zawodnikach, a przede wszystkim o swojej sportowej pasji.
Pan Staszek wie, że w życiu w jednej chwili można stracić wszystko. 30 lat temu miał pracę, dziewczynę i piękne plany na przyszłość. Wtedy wydarzył się wypadek. Bohater reportażu mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Kozuli koło Białej Podlaskiej, ale w swoim pokoju jedynie nocuje. Człowiek z białą laską, o pogodnym obliczu, jest w Białej osobą rozpoznawalną. Skąd bierze się ten jego uśmiech? – zastanawiają się ludzie.
Reportaż o księdzu Witoldzie Bednarzu i jego ekipie wspierających go osób z Hrubieszowa, którzy w niecodzienny sposób pomagają chorym dzieciom, szpitalom. Ksiądz pokonuje rekordowe, mordercze odległości na rowerze, przekraczając nie tylko granice państw, ale też granice ludzkiej wytrzymałości fizycznej i psychicznej, a sztab czuwa na miejscu i organizuje logistykę, by wyprawy się udały i przyniosły środki na pomoc potrzebującym.
W audycji usłyszymy ks. Witolda Bednarza i przedstawicieli sztabu „Rowerowego dobra”: Barbarę Nowosad-Stadnicką i Piotra Sendeckiego.
Ponad 6 tysięcy polskich rodzin uhonorowano Medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, jednak wiele osób działających z narażeniem życia, nigdy nie ujawniło faktu ratowania Żydów.
Przed nami reportaż, którego bohaterki – pochodzące z Biłgoraja – Gabriela Gorzandt oraz Danuta Mikulska-Renk, opowiadają o heroizmie swoich rodzców.
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Opowieść żołnierza”.
Bohaterem audycji jest podpułkownik rezerwy Bolesław Kowalski z Olbięcina, koło Kraśnika. Przed wojną, w 1938 roku, kiedy stanął na komisji poborowej, obawiał się, że nie zostanie przyjęty do wojska, co byłoby dyshonorem dla młodego chłopaka. Późniejsze losy pokazały, że był doskonałym żołnierzem. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku, w której walczył zarówno z najeźdźcą niemieckim, jak i sowieckim, służąc między innymi pod komendą gen. Franciszka Kleeberga (walczył pod Kobryniem i Kockiem). Po kapitulacji już w listopadzie 1939 roku wstąpił do konspiracji. Przyjął pseudonim „Wicher”.
Klub Seniora w Suścu przygotowuje spektakl, którego scenariusz nawiązuje do wiejskiego wesela. To inspiruje do wspomnień o własnych weselach, trudnym wojennym dzieciństwie i dramatach, których życie nie szczędziło.
Natomiast goście programu mówić będą o tym, jak ważny jest dla nich projekt umożliwiający integrację seniorów. Wójt Suśca Zbigniew Naklicki i Agnieszka Hałasa powiedzą m.in. o korzyściach płynących z realizacji projektów unijnych.
„Wesele i deszcz łez” ten reportaż w „Kalejdoskopie regionalnym” w sobotę po 17.00. Zaprasza Czesława Borowik.
Audycja jest współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020.
Przed nami reportaż o panu Ireneuszu z Lublina – młodym animatorze kultury pracującym z mieszkańcami podlubelskiego Domu Pomocy Społecznej. To przejmująca opowieść o starości, międzypokoleniowych więziach albo ich braku w rodzinie.
„Niebo musi poczekać” to tytuł wiersza i tomiku poezji napisanego przez Katarzynę Marię Barton dla mamy Alicji Barton – laureatki Orderu Uśmiechu, wolontariuszki, która od wielu lat wspiera chore dzieci w szpitalach i hospicjach, tworzy dla nich bajki, podnoszące na duchu i dające nadzieję. Przez wielu zwana jest więc „Białym Aniołem”. Teraz mimo, że Pani Alicja sama potrzebuje wsparcia w ciężkiej chorobie, pisze wiersze dające radość i otuchę, bo uważa, że trzeba się dzielić dobrem i pięknem.
Zanim poszli na zajęcia, mieli różne dolegliwości. Bolało kolano, ramię, strzykało w kościach. Zbyt często dopadał niektórych smutek. Po dwóch latach zajęć pod okiem oddanych instruktorów można porównać ich do kwiatów z podwórka Alicji i Lecha Nowogrodzkich, gdzie hortensje starzeją się najpiękniej.
To, że na Roztoczu jesienią jest najpiękniej, nikogo przekonywać nie trzeba. A jeśli do tego dojdzie życzliwość i aktywność mieszkańców, widać, że gmina żyje, chce się być tam choć przez chwilę. W tym roku ze względu na epidemię słynny Jarmark Kiliański w Skierbieszowie się nie odbył, ale mieszkańcy ładują akumulatory na rok następny.
Skierbieszów to, niewielka gmina pięknie położona na terenie Działów Grabowieckich, mająca Gminny Ośrodek Kultury, w którym seniorzy lubią przebywać.
Szczycą się tym, że z gminą są związani rodzinnie i tu bywali: prezydent Ignacy Mościcki, niemiecki prezydent Horst Köhler, poetka Maria Niklewiczowa i dominikanin o. Ludwik Wiśniewski.
Gośćmi programu będą: Alicja Nowogrodzka, Urszula Stasiuk, Ewa Dziama-Kloc i zastępca wójta gminy Skierbieszów, Stanisław Jędrusina.
Reportaż przygotowany w związku ze zbliżającym się Światowym Dniem Zwierząt oraz 20. rocznicą odsłonięcia pomnika psa kazimierskiego.
Opowieść o kazimierskim psie Tito, który jest być może ostatnią psią legendą w nadwiślańskim miasteczku. Z pejzażu Kazimierza znikają bowiem wolno biegające kundle. Zmieniają się przepisy, organizacje działające na rzecz zwierząt także zabiegają o to, by bezpańskich czworonogów w ogóle nie było. Właściciel Tita – znany mieszkaniec Kazimierza Paweł Skrzeczkowski – snuje barwną opowieść o trzech postawach wobec „braci mniejszych”: miłości, okrucieństwie i nadgorliwości.
W audycji wykorzystano fragmenty archiwalnego reportażu Katarzyny Michalak „Cztery łapy i pomnik”.
Realizacja akustyczna: Piotr Król.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Nasz sąsiad Bosman”. Do wsi Brudno koło Parczewa od kilku lat na wypoczynek wraz z rodziną przyjeżdża Daniel Dziewit. Po sąsiedzku mieszka emeryt Marian Ślepecki, który jest „złotą rączką”. Pomoże przy budowie płotu, poprawi uszkodzoną ścianę stodoły. W wolnych chwilach natomiast, przy ognisku opowiada o swojej służbie w marynarce wojennej. Okazuje się , że w latach 1965-68 był marynarzem na jednym z najsłynniejszych polskich niszczycieli ORP “Błyskawica”. Należał do załogi, która jako ostatnia pływała na statku zanim doszło do tragicznego wypadku w 1967 roku. Po latach, próbuje odnaleźć kolegę z wojska sprzed 52 lat.
Niedawno odszedł Piotr Szczepanik. Jego piosenki nucą pokolenia, „Goniąc Kormorany”, „Kochać” czy „Żółte kalendarze”.
Marzył o aktorstwie i to się spełniło, choć nie przyjęto go do Szkoły Filmowej na Wydział Aktorski w Łodzi.
Alicja Mazurek ponad dwa lata temu – u progu swojej dorosłości – uległa tragicznemu wypadkowi samochodowemu. To, ze przeżyła lekarze określali, jako cud. Jej rodzice Agnieszka i Wojciech Mazurkowie podjęli heroiczną walkę o ratowanie życia i zdrowia jedynej córki. Leczyli Alicję w najlepszych ośrodkach w Polsce, aż powstała idea, żeby taki ośrodek neurorehabilitacji stworzyć na Lubelszczyźnie.
Alicja niestety zmarła w grudniu 2019 roku, ale jej bliscy są pewni, że duch dziewczyny czuwa nad Kliniką Neurorehabilitacji, pracują tu znakomici rehabilitanci z Polski, ludzie z pasją, którzy pomagają osobom po wypadkach, udarach, z różnymi chorobami, uniemożliwiającymi poruszanie.
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Zbrodnia”. 24 września 1939 r. Sowieci rozstrzelali w majątku Miętkie (gm. Mircze powiat hrubieszowski) 14 polskich żołnierzy i sanitariuszkę. W kwietniu 2008 roku dokonano ekshumacji szczątków żołnierzy. Rok później, na cmentarzu w Mirczu odbyły się wielkie uroczystości pogrzebowe. W programie opowiemy o dalszych losach żołnierza Jana Labrzyckiego, który cudem ocalał z masakry oraz przybliżymy postać rozstrzelanej sanitariuszki Ireny Grzywacz. Opowiadają o nich członkowie rodzin i osoby, dla których ta historia jest ważna, jak choćby Teresa Multan – dyrektorka szkoły w Bednarach, która zebrała wiele cennych informacji o sanitariuszce.
Fot. pixabay.com
Z majsterkowania uczynił swoją profesję. To, co zrobił, zaczął z powodzeniem sprzedawać w internecie. Ostatnio eksportuje do Wielkiej Brytanii. O sobie mówi, że jest leniwym niedźwiadkiem i tak nazwał swoją firmę – Lazy bear.
Przedsiębiorcy z Roztocza Dariusz Hajduk i Jacek Poznański zachęcają, by poznać Pawła Górę z Żurawnicy, który założył nietypowy biznes obliczony na wyszukanego odbiorcę. Zalewają nas chińskie produkty masowo wytwarzane i złej jakości. Paweł Góra stawia na wysoką jakość, trwałość, naturalne tworzywa i kreatywne pomysły, których mu nie brakuje.
Wszystkich wyżej wymienionych przedsiębiorców charakteryzuje wyszukana jakość obliczona na wymagających odbiorców. Począwszy od picia kawy, przez słuchanie dobrej muzyki do takiej wypożyczalni kajaków, która architekturą nawiązującej do uroczego Roztocza.
Zakładanie firm wspiera korzystnymi pożyczkami Bank Gospodarstwa Krajowego, o czym poinformuje w programie Przemysław Derwich – dyrektor Biura Projektów i Produktów Kapitałowych Departamentu Instrumentów Finansowych w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Program powstał we współpracy z Radosławem Dąbrowski z Departamentu Wdrażania Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
Bohater reportażu z małżonką jest gościem programu.
Polaków z Kresów po 17 września 1939 roku i Rosjan przeciwnych władzy radzieckiej spotykał ten sam los. Spędzali wiele lat w łagrach. Bohaterki reportażu: Zofia Rydz i Irina Dubrowina pochodzą z rodzin zesłańców.
Rosjanka odnalazła grób ojca Lublinianki w Archangielskiej Obłasti i przyjechała tu, by podzielić się tą informacją.
Realizacja Wojciech Kanadys.
Rok nagrania 1997.
Swietłana Aleksijewicz, białoruska pisarka, laureatka nagrody Nobla traktuje przekaz ustny jako ważne źródło wiedzy.
Nośnikiem informacji o człowieku jest nie tylko znaczenie słów, ale brzmienie głosu i sposób mówienia.
Reportaż Moniki Hemperek „Modelowanie z klasą” jest opowieścią o mistrzu modelarstwa, Leszku Kryszczuku (na zdj.), który wolontariacko prowadzi pracownię modelarską dla dzieci i młodzieży w Szkole Podstawowej nr 1 im. B. Prusa w Hrubieszowie. To kuźnia talentów i prawdziwych mistrzów.
Trener i jego wychowankowie wygrywają zawody w kraju i zagranicą, np. w Stanach Zjednoczonych, Serbii, Macedonii, Ukrainie, Rumunii, Słowacji, a co najważniejsze, uczniowie szlifują charakter pod okiem mentora. Dla wielu dzieci trener jest jak ojciec i znaczna część jego wychowanków chce być jak ich mistrz. Wzorując się na nim, wybierają – tak jak on w przeszłości – liceum i studia lotnicze.
W audycji udział bierze Leszek Kryszczuk, światowej sławy mistrz modelarstwa z Hrubieszowa oraz jego wychowankowie. Wśród nich są:
– Piotr Wielosz-Hałasa. mistrz świata modeli swobodnie latających;
– Dominik Skwarek, zdobywca 1. miejsca na zawodach w Ukrainie i 6. miejsca w Pucharze Świata ;
– Jakub Wezgraj, mistrz Polski Modeli Swobodnie Latających klasy F1Q i reprezentant Polski na mistrzostwa świata w Francji w 2021 roku.
W reportażu pojawiają się także młodzi modelarze – Jakub Chomiak, Karol Kowalski i Paweł Gumieniak – przyszły pilot LOT-u Tomasz Kwiatkowski, dyrektor Szkoły nr 1 w Hrubieszowie Edyta Kucharska oraz Aneta Hołuj,mama młodego modelarza i pracownik Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie.
Sam pan Leszek Kryszczuk ma na swoim koncie między innymi: indywidualne wicemistrzostwo Polski w modelach halowych klasy FIN, zdobycie w latach 2015-2016 2 i 3 miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski w modelach halowych klasy FIN, mistrzostwo Polski modeli swobodnie latających klasy F1A Standard (2019), 3. i 4. miejsce w międzynarodowych zawodach modeli swobodnie latających z napędem gumowych klasy F1B zaliczanych do Pucharu Świata.
Kto wie, gdzie dawniej znajdował się w Zamościu klasztor i kościół ojców bonifratrów? Sami mieszkańcy mają problem ze wskazaniem tego miejsca. Choć znajduje się w centrum miasta na Starówce, to jest nieco na uboczu szlaku turystycznego, w cieniu odbudowywanego kościoła franciszkanów.
Dawniej miejsce to było również niepozorne, ale ważne na mapie miast. Bonifratrzy bowiem pełnili posługę szpitalną. To tu zatrzymał się na chwilę kondukt z cudownie ocalonym z pożaru obrazem, przenoszonym z przedmieść miasta do kolegiaty i został na sto lat, obdarzając wierzących łaskami.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Małgorzaty Sawickiej pt. „Gdy straci się wszystkie bajki”. Dzieci Zamojszczyzny od ocalenia po dzisiaj. Cudem przetrwały wojnę, wysiedlenie, obozy przejściowe podobne do koncentracyjnych i transporty śmierci. Po grozie wojny (zawartej w reportażu „Nierozwinięty do końca kwiat”), nastąpiła poniewierka po domach dziecka, gdzie znosiły bicie, biedę, upokorzenia i samotność, bo nieustannie tęskniły za rodzicami, za ich czułością i troską dającą poczucie pewności i bezpieczeństwa. Gdy dorosły, szukały śladów po utraconych rodzicach, walczyły o godność i pamięć. Dziś Janina Zielińska i Maria Perkowska Rusek swoje powojenne losy uważają za ciąg dalszy wojny, która na zawsze wypaczyła ich życie. (Rodzina trzeciej bohaterki ww. reportażu nie zgodziła się na opublikowanie rozmowy z ich matką).
Realizacja dźwięku: Małgorzata Sawicka.
Konsultacja akustyczna i muzyka: Artur Giordano. Wiersz Zbigniewa Hermaszewskiego czytał Jarosław Zoń. W audycji wykorzystane zostały fragmenty książki „Mała zagłada” Anny Janko oraz nagrania z archiwum Radia Lublin i prywatnych zbiorów Marii Perkowskiej Rusek.
Myśleli, że to będzie koniec, a okazało się, że to dopiero początek. Kiedy zamknięto lokal, otwarto okienko… i życie toczy się dalej. „Horyzont pod zamknięciem" - tego reportażu warto posłuchać i o tym warto wiedzieć.
Pandemia koronawirusa, która dotknęła nas wszystkich, może być też szansą na rozwój. Udowodniły to Panie ze spółdzielni socjalnej z Zakrzówka. A wszystko to dzięki szybkim decyzjom i zaangażowaniu. O tym, jak sprawnie dostosować się do zmieniającej się sytuacji i co zrobić, by odpowiedzieć na lokalne zapotrzebowanie, będzie mowa w audycji.
Audycja z udziałem pań z Zakrzówka: Ewy Goch, Małgorzaty Jamróz, Angeliki Marcinkowskiej i ekspertów od funduszy unijnych: Radosława Dąbrowskiego z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego i Tomasza Lipińskiego z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej Fundacji „Nowy Staw".
„Kalejdoskop regionalny" w sobotę po 17.00.
Fot. nadesłane / PrzeG
Audycja jest współfinansowana ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2014-2020.
Konflikt ormiańsko-azerski o Nagorny Karabach tli sie od ponad wieku. Jego korzenie sięgają czasów perskich, kiedy zamieszkały przez Ormian region został poddany muzułmańskim władcom. Stalin stosując zasadę dziel i rządź wykorzystał te historyczne animozje włączając terytorium Karabachu w granice Azerbejdżanu. Stary konflikt rozpalił się na nowo zaraz po upadku Związku Radzieckiego, destabilizując cały region. Krystyna miała wtedy 14 lat i żadnego wpływu na bieg wydarzeń. Rodzice uciekając nie zabrali nic. Do Polski przyjechała wpisana w sowiecki paszport ojca. Wkrótce okazało się że to nie wystarczy aby udowodnić swoją tożsamość. W Armenii nie było po niej śladu, a w Polsce nie miała żadnego dokumentu i fromalnie nie istniała, choć stworzyła szczęśliwą rodzinę i urodziła dzieci. Rodzinę odwiedziła Agnieszka Czyżewska Jacquemet
Michał i Tatiana nie musieli angażować się w protesty w Mińsku. Ona pracowała w państwowej białoruskiej telewizji. On prowadził dobrze prosperująca firmę. mieliświetna pozycje spoleczna i finansową. Ale jest taki moment kiedy dłużej już nie można milczeć i trzeba powiedzieć dość. I oby wtedy nie było za późno. Mylimy sie bowiem bardzo myśląc że to nas nie dotyczy, ze historie krwawych dyktatur zdarzaja sie zawsze gdzieś indziej w wyniku gwałtownego przewrotu. Dyktatura rodzi sie powoli i to my, milcząc, pozwalamy jej na to aby wniknęła w naszą codzienność Przebudzenie to opowieśc o tym jak rodzi sie państwowa przemoc i o tym jak budzi się naród. Wykorzystane w reportażu archiwalne materiały dźwiękowe pochodzą z nagrań Radia Swoboda, Telewizji Biełsat, z kanałów internetowych Nehta, Telegram i youtube "Ciekawe historie".
Protestujemy przeciwko odpowiedzialności zbiorowej, nie jesteśmy ani opracami ani mordercami to zdanie jak mantrę powtarzają byli pracownicy łaczności Milicji Obywatelskiej. Od kilku lat, jako Powiatowy Komitet Protestacyjny, wychodza co miesiac na ulice Białej Podlaskiej aby rozmawiać z mieszkańcami. Tłumaczą kim są i co robili i dlaczego nie zgadzają się z zapisami ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym i rentowym służb mundurowych, potocznie zwanej dezubekizacyjną. Ustawa z automatu zakwalifikowała ich do słuzb które pracowały na rzecz totalitarnego państwa i obnizyła ich świadczenia do pozimu najniższej krajowej.
W gimnazjum w Janowcu korytarz szkolny zamienił się w scenę, a uczniowie zostali aktorami. Pod kierunkiem Jarosława Figury, aktora Sceny Plastycznej KUL opowiedzieli historię, która, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się czystą kreacją, w rzeczywistości dotyczy nas wszystkich. Jak radzić sobie z samotnością, używkami czy szkolnym hejtem?
Fot. www.gok.janowiec.pl
Ludzie mórz i oceanów cechują się twardością charakteru, zasadami i wartościami, o których tu na lądzie, często się zapomina. Czego uczy obcowanie z żywiołem wielkiej wody?
„Romantycy morza” – reportaż Moniki Hemperek o marynarzach, żeglarzach i legendach morskich. Wystąpią w nim: kapitan Tomasz Haftarczyk, żeglarz i marynista, Marek Szurawski i kapitan żeglugi wielkiej, Krzysztof Kłopotowski. Legendy morskie czyta Jarosław Zoń.
Fot. pixabay.com
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Tragedia kobiet z Gołębia”. Jest to opowieść o historii śmierci kilkunastu kobiet z Gołębia położonego między Puławami a Dęblinem. 2 września 1939 roku mieszkanki wsi wybrały się nad pobliskie Jezioro Nury, aby uprać brudne rzeczy. Wówczas na niebie pojawiły się niemieckie samoloty i zrzuciły bomby. Śmierć poniosło 13 osób.
Ostatnio została wydana książka Małgorzaty Daniłko pochodzącej z Gołębia pt. „Lotnisko Borowina-Gołąb. Okruchy Pamięci”, w którym opisana jest również ta historia. Do publikacji dołączona została płyta z reportażem. Po reportażu rozmowa z autorką.
7 września przypada rocznica sprowadzenia obrazu Matki Bożej Sokalskiej z Krakowa do Hrubieszowa. Pielgrzymki po łaski płynące od Najświętszej Marii Panny w znaku Sokalskim w dzień odpustu były tak popularne, jak te do Matki Boskiej Częstochowskiej, czy Ostrobramskiej w Wilnie. Pamiętają je starsi mieszkańcy Hrubieszowa i okolic, a także dawni mieszkańcy Sokala. Obraz stanowi przymierze „między dawnymi i nowymi laty” – jak pisał ks. Jan Twardowski.
Historię obrazu przypomni reportaż Moniki Malec „Sokalska Pani”.
Fot. wikipedia.org
Czy w jednej niewielkiej gminie wśród lasów ma rację bytu drugi bar? Jak ekonomia społeczna może wspierać lokalnych mieszkańców?
W gminie Józefów w powiecie biłgorajskim powstała dziewiąta spółdzielnia socjalna i drugi bar. To ewenement w skali kraju, przykład jak można, korzystając z ogólnie dostępnych funduszy unijnych, tworzyć miejsca pracy i służyć nie tylko turystom, ale również mieszkańcom.
We wrześniu 2019 roku w pobliżu Roztoczańskiego Parku Narodowego został zastrzelony wilk Kosy, który nosił obrożę telemetryczną. Dawała ona cenne dane badającym zwyczaje tych dzikich zwierząt. Wraz ze śmiercią wilka został zaburzony projekt badawczy, a także spokój w lesie.
Dlaczego będące pod ochroną wilki giną? Jak wygląda ich życie? Co pokazuje o naturze tych zwierząt projekt badawczy? Opowiedzą o tym dr hab. Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” oraz Przemysław Stachyra pracownik Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Fot. pixabay.com
Nauczyciel to wielkie drzewo, a uczniowie wokół niego to młode dębiki. Odpowiadamy za ich wzrastanie, ale to oni stworzą nowy las – tak Tomasz Niechoda opowiada o swojej pracy i pasji, które wypełniają mu każdą wolną chwilę. Swój czas dzieli między szkołę, a Puszczę Białowieską, w której od lat wyszukuje najstarsze i najgrubsze drzewa.
Zofia Matysiak opowiada o wrześniu 1939 r. w Lublinie – jak wyglądało życie rodzinne przed bombardowaniem, w trakcie i po jak dzieciństwo zamieniało się w horror.
„
Zofia Matysiak, z domu Rosłowicz, rocznik 1927. Jej mężem był Zbigniew Matysiak, żołnierz AK, WiN ps. „Kowboj”. Podczas okupacji była w tajnym zastępie harcerskim. W lipcu 1944 uczestniczyła w Akcji „Burza”, była sanitariuszką w szpitalu polowym. Po wojnie uczennica gimnazjum Wacławy Arciszowej. Została drużynową III Lubelskiej Drużyny Harcerskiej im. Królowej Jadwigi 1944-1948. Była przesłuchiwana w lubelskich katowniach, więziona na Zamku Lubelskim. Zmarła 24 grudnia 2013 r. Spoczywa na lubelskim cmentarzu przy ul.Lipowej.
Fot. z archiwum domowego Zofii Matysiak
Michał Kasprzak emerytowany maszynista lokomotywowni PKP Lublin, jeden z przywódców strajku na kolei w Lublinie w lipcu 1980 roku; działacz „Solidarności” własną kamerą i aparatem fotograficznym dokumentował ważne wydarzenia z życia miasta, lokomotywowni PKP i „Solidarności”. Ale… przyszedł stan wojenny. Wokół
lubelskich strajków narosło wiele mitów. Na szczęście jest obraz utrwalony na taśmie pana Michała i pamiątki z tamtego czasu.
Fot. Michał Kasprzak
W niedzielnym programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Kozacy w Kraśniku”.
Niedawno z okazji setnej rocznicy „Cudu nad Wisłą”, w Kraśniku miał miejsce piknik historyczny pod hasłem „Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń”. Wzięli w nim udział między innymi Kozacy ze Związku Kozaków w Polsce, potomkowie tych, którzy w 1920 roku walczyli z bolszewikami po stronie polskiej. Odbyła się również wycieczka szlakiem historycznych koszar w Kraśniku, w których, zanim w dwudziestoleciu międzywojennym stacjonował 24. Pułk Ułanów, w okresie zaborów, przebywał 9. Pułk Kozaków Dońskich.
Ostatnimi Kozakami, którzy na krótko pojawili się w Kraśniku byli żołnierze z Samodzielnej Brygady Kozaków Kubańskich, którzy walczyli u boku Wojska Polskiego w roku m.in. pod Komarowem, podczas największej bitwy konnej w wojnie polsko-bolszewickiej 31 VIII 1920 roku.
Niepełnosprawny sędziwy mieszkaniec jednego z lubelskich domów pomocy społecznej Andrzej Szymczakowski całe życie marzył, by być choć przez chwilę w wiedeńskich klimatach Johanna Straussa. Powiadał: „usiąść, choć na chwilę w kawiarence w Wiedniu i posłuchać walca”.
Bardzo zaskakujące zrządzenie losu sprawiło… Nie będziemy zdradzać. Tego trzeba posłuchać, a potem odkurzyć własne „Skarby w kuferku pamięci”.
Realizacja dźwięku Jarosława Gołofita.
Muzyka Artura Giordano.
Eugeniusz Cydzik to legenda Lwowa. Był jednym z inicjatorów odbudowy Cmentarza Orląt. Przyczynił się do upamiętnienia ofiar mordu dokonanego na profesorach Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Reportaż został nagrany 11 lat temu podczas promocji filmu dokumentalnego Krzysztofa Langa „Obrona Lwowa”, która odbyła się w konsulacie we Lwowie w 2009 roku. Usłyszymy wypowiedzi między innymi prof. Stanisława Nicieji.
Bohater reportażu Eugeniusz Cydzik zmarł 17 września 2012 roku. Został pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie.
Fot. pixabay.com
Zielony tunel, strome schody, romantyczny pasaż, salon lubelskiego Starego Miasta – tak o Zaułku Hartwigów mówią przechodnie. Agnieszka Czyżewska-Jacquemet wybrała się tam, aby posłuchać opowieści o miejscu, które łączy w sobie wiele funkcji i historii.
Usłyszymy w nim Joannę Zętar z Ośrodek brama Grodzka Teatr NN, mieszkańców Starego miasta i turystów.
Ślązak niemieckiego pochodzenia opowiada o dramacie bycia Niemcem na Śląsku w czasie i po II wojnie światowej.
Fot. pixabay.com
W sierpniu w Nałęczowie odbyły się 15. Międzynarodowe Zawody Balonowe. W wakacyjny pejzaż tego uzdrowiskowego miasteczka balony wpisują się od wielu lat. Dziś przypomnimy reportaż Moniki Malec nagrany podczas Balonowych Mistrzostw Polski Kobiet w 2016 roku. Bohaterami audycji są piloci balonowi, a wśród nich Ewa Prawicka Linke, zdobywczyni złotego medalu w Balonowych Mistrzostwach Europy Kobiet w Holandii, która od dziecka pracowała na ten sukces.
Reportaż o zaginionej bibliotece Jesziwy. Ostatnio na stronie Żydowskiego Instytutu Historycznego ukazało się 129 pozycji z tej biblioteki, ale książek w Jesziwie było około 20 tysięcy. Ich los jest znany do 1944 roku, a potem już nie.
Zwierzyniec sentymentalny, czyli o dziedzictwie Ordynacji Zamoyskiej w opowieściach członków rodzin jej byłych pracowników: Krystyny Śmieciuszewskiej-Amanowicz, Tomasza Gajewskiego i Tadeusza Grabowskiego z Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Swoje wiersze czyta poeta zwierzyniecki – Władysław Sitkowski przy akompaniamencie Tomasza Gajewskiego.
„Obraz ginącej i zacofanej wsi Mięćmierz” – takim krótkim i dosadnym opisem opatrzył swoją audycję Kazimierz Dymel. Reportaż powstał w 1975 roku i brzmi jak proroctwo rychłego upadku zapomnianej przez Boga i ludzi miejscowości. Tymczasem wioska nadal istnieje, a nawet rozwija się doskonale, wykorzystując snobistyczną modę na „ludowiznę” zapoczątkowaną przez film „Awans”, który był w Mięćmierzu kręcony.
Barwny obraz zderzenia dwu mentalności tej wiejskiej tradycyjnie praktycznej i racjonalnej z artystycznym czy artystowskim podejściem do życia i natury wielkomiejskich przybyszy.
Fot. Wiatrak na skarpie w Mięćmierzu, fot. Pankrzysztoff / wikipedia.org
Z domu Tomasza Dudka widać wzgórza, gdzie rozegrała się jedna z najważniejszych bitew w historii Europy, która zatrzymała pochód bolszewików na Zachód. Mając w genealogii dziadka, który walczył w I wojnie światowej, któregoś dnia postanowił przywracać pamięć o bitwie wymazanej w Polsce Ludowej z kart historii. Założył Stowarzyszenie „Bitwa Pod Komarowem” i od 15 lat organizuje wielkie inscenizacje tej największej bitwy kawaleryjskiej XX wieku.
Drugą postacią z reportażu jest ksiądz ze Zwierzyńca – Błażej Górski, który po swoim dziadku odziedziczył miłość do koni, a że zainteresował się historią polskiej kawalerii, dołączył do stowarzyszenia.
Janusz Adam Głos jest organistą w Farze w Kazimierzu Dolnym od blisko 30 lat. Gra na organach, które mają równo 400 lat. Naukę rozpoczął przyglądając się swojemu ojcu – organiście.
Gdy zaczął pracę w Parafii Rzymskokatolickiej p.w. Św. Jana Chrzciciela i Św. Bartłomieja Apostoła w Kazimierzu Dolnym był tuż po studiach. Pierwsze dźwięki wydobywał z instrumentu drżącą dłonią, bo organy są wiekowe, ale też są instrumentem koncertowym, na którym od blisko pół wieku grywają mistrzowie przybywający tu na letnie koncerty organowe.
Od kilku lat w Kazimierzu Dolnym w każdą sobotę lipca i sierpnia odbywa się Festiwal Organowy. W tym roku, z uwagi na pandemię koronawirusa, jest wirtualny. Choć do fary na koncert może wejść ograniczona liczba słuchaczy, to dzięki internetowi dźwięk kazimierskich organów może zabrzmieć w każdym zakątku świata. Więcej o historii organów i ludzi z nimi związanych w reportażu Moniki Malec „Wehikuł czasu”.
W programie przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Bitwa pod Komarowem”. W 1920 roku, gdy kształtowało się państwo polskie, trwała wojna polsko-bolszewicka. Na terenie Lubelszczyzny doszło do bitwy, której wynik mógł zdecydować nie tylko o losie Polski, ale i Europy. Niedaleko Zamościa leży osada Komarów. Nieopodal tej miejscowości – na polach – doszło do potyczki uznawanej przez historyków za ostatnią bitwę kawaleryjską świata. Bohaterowie audycji opowiadają między innymi o tym, jaką wartość dla jej uczestników stanowiła niepodległość.
Mija 100 lat od „Cudu nad Wisłą” – jednej z najważniejszych bitew w dziejach nowożytnej Europy… Zwycięskich bitew rozegranych pod Radzyminem i Ossowem.
Czesława Borowik i Tomasz Najda udali się tam, gdzie pamięć tych wydarzeń jest wciąż żywa. Opowiedzą o tym radzymińscy nauczyciele historii Władysław Kolatorski i Grzegorz Jeleń, współautor rekonstrukcji historycznych rotmistrz Andrzej Michalik – prezes Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Kobyłce, Andrzej Malinowski mieszkaniec Ossowa, Rafał Orych z Samorządowej Instytucji Kultury „Park Kulturowy – Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku” i Jarosław Wrzosek.Do obrazu Jerzego Kossaka, który można zobaczyć w Muzeum Mazowieckim w Płocku nawiążą: historyk sztuki prof. Lechosław Lameński i historyk dr Marcin Paluch. W reportażu usłyszymy również Ewę Storożyńską – współautorkę książki „Matka Boża Łaskawa, a Cud nad Wisłą”.
Muzykę do reportażu skomponował Artur Giordano, a realizacją dźwięku zajął się Jarosław Gołofit.
Autorzy dziękują za pomoc w organizacji nagrań: księdzu Krzysztofowi Ziółkowskiemu z powstającego sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie, Kindze Budek z Samorządowej Instytucji Kultury „Park Kulturowy – Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku” oraz Starostwu Powiatowemu w Wołominie.
Tych kombatantów już nie ma, przed wojną byli wielkimi bohaterami, w Polsce Ludowej wymazani z kart historii. Uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej, którzy po Bitwie Warszawskiej gonili bolszewików tam, skąd przyszli. Dziś pasjonaci z Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji przywracają Im godność, bo np. na ziemi łukowskiej są ślady po Nich. Przybliży nam je Małgorzata Szczygielska, prawnuczka uczestnika tej wojny, pracująca w łukowskim Muzeum Regionalnym. Jest autorką książek: “Adiutant wiekuisty. Franciszek Wilczyński 1842-1865” i “Miłosierny. Historia i legenda cudownej figury Chrystusa Miłosiernego z kościoła pobernardyńskiego w Łukowie”.
Drewniany kościół z pierwszej połowy XVIII wieku w Hannie jest już atrakcją wśród nadbużańskich zabytków, a o współpracy pani wójt i proboszcza mówi się „bezprecedensowa”.
Kościół świętych Piotra i Pawła w Hannie został wyróżniony w ogólnopolskim konkursie „Zabytek zadbany 2020” organizowanym przez generalnego konserwatora zabytków. W tegorocznej edycji w konkursie wzięły udział 63 obiekty z całego kraju.
W sierpniu na niebie można obserwować spadające gwiazdy, ale to nie wszystko, co się na nim dzieje. Bohater reportażu Józef Baran od dziecka interesuje się astronomią. Założył w Urzędowie Koło Miłośników Astronomii. Nie przypadkiem pomyślał o Heweliuszu jako o patronie koła, bowiem w Urzędowie osiedlił się jeden z krewnych wybitnego gdańszczanina. Prowadzone przez członków koła obserwacje ciał niebieskich ciągle wzbogacają wiedzę o gwiazdach i tym, co dzieje się nad naszymi głowami. Więcej w reportażu Moniki Malec „Łowcy gwiazd”.
Tegoroczne wakacje są dla wielu Polaków okazją do odwiedzenia Wybrzeża Gdańskiego. Podczas pobytu w Gdańsku warto odwiedzić miejsca związane z wydarzeniami grudniowymi. To tam na placu Solidarności, wśród tablic umieszczonych nieopodal Stoczni Gdańskiej, można odnaleźć i tę poświęconą Józefowi Widerlikowi. Zmarł blisko 50 lat temu, w gdańskim szpitalu, w grudniu 1970 roku, w wyniku odniesionych ran. Był pierwszą ofiarą masakry na Wybrzeżu.
Urodził się w Struży, mieszkał w Słodkowie Pierwszym koło Kraśnika. Tu dorastał, chodził do szkoły, a po odbyciu służby wojskowej wyjechał do pracy do Gdańska. O jego tragicznych losach opowiedzą bohaterowie reportażu Mariusza Kamińskiego podtytułem „Józef Widerlik padł”.
„Serce kolarza. Historia mistrza Janusza Pożaka” – reportaż Moniki Hemperek o mistrzu kolarstwa, Januszu Pożaku, polskim kolarzu szosowym, reprezentancie Polski, byłym prezesie Polskiego Związku Kolarskiego.
Janusz Pożak był zawodnikiem klubu Spółdzielca Lublin. Jego największym sukcesem było mistrzostwo Polski w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w 1980 roku. W 1979 startował w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w mistrzostwach świata, zajmując 67. miejsce. Dwukrotnie uczestniczył w Wyścigu Pokoju (1978 – 26 miejsce, 1981 – nie ukończył). W 1977 został zwycięzcą Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni. W 1976 wygrał etap w Tour de Pologne. W 1977 i 1979 wybrano go na najlepszego sportowca Lubelszczyzny w plebiscycie „Kuriera Lubelskiego”. W latach 80. ścigał się we Francji.
Po zakończeniu kariery sportowej prowadził własną działalność gospodarczą oraz działał w ruchu kolarskim. M.in. w roku 1994 reaktywował sekcję kolarską w MKS Lewart Lubartów i rozpoczął organizowanie Święta Roweru w Lubartowie. Jest także dyrektorem Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Lubartowskiej.
Fot. pixabay.com
Flytrap Factory to efekt innowacyjnego pomysłu Kamila Sagana, absolwenta Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, który swoją wiedzę przekuwa w codzienne zajęcie, wychodząc tym samym naprzeciw wyzwaniom ochrony środowiska.
Nauka może być ciekawa, studia twórcze, a młodzież w trosce o przyszłość może podejmować innowacyjne wyzwania projektowe.
Sa takie miejsca na ziemi gdzie nie ma ani cennych zabytków ani zapierajacych dech w piersiach pejzaży jest jednak to coś co sprawie że miejsce ma duszę. Takie własnie są lubelskie Bronowice, po których oporwadza Magdalena Łuczyn. Związana z dzielnicą od wielu lat proponuje wycieczke i do starych betonów, zdjęcie z semaforem, włóczęgę po opłotkach i osiedlowych podwórkach, Odkrywanie najblizszych okolic okazuje sie równie fascycnujace co dalekie podróże. W każdym bowiem zakątku świata drzemią warte posłuchania opowieści wystarczy nadstawic ucha i miec oczy szeroko otwarte.
Agnieszka Czyżewska-Jacquemet i Katarzyna Michalak w 2016 roku spędziły kilka dni na dworcu w Brześciu słuchając poruszających historii uchodźców z Czeczenii. Pod koniec lipca 2020 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł że Polska, nie wpuszczając uchodźców z Czeczenii i utrudniając im złożenia wniosku o ochronę międzynarodową, naruszyła Konwencję Praw Człowieka. Trzy sprawy, dotyczące samotnego mężczyzny i dwóch rodzin, wpłynęły do Trybunału w 2017. Przegrana w każdej z nich kosztować będzie polski rząd po 34 tys. euro zadośćuczynienia dla skarżących. Wyrok dotyczy w sumie 13 osób w tym ośmiorga dzieci. Sędziowie uzasadniając swoją decyzję wzięli miedzy innymi pod uwagę sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka, które uznali za dowód na „systemową praktykę fałszywego przedstawiania oświadczeń uchodźców w oficjalnych notatkach stosowaną przez straż graniczną"
Puste ulice, puste pólki, niepewność jutra i lęk o najbliższych tak Lubelski Lipiec 80 zapamietały kobiety. Zapracowane i zajęte walka o zapewnienie bytu rodzinie nie dały sie jednak zepchnąć do kuchni. Ze swych obowiązków i powinności uczyniły poteżną broń.... W prostym zdaniu dzisiaj nie będzie obiadu kryje sie bowiem siła zdolna obalić system
Barbara Wikło – animatorka kultury, pedagog – trzydzieści lat temu z powodów zdrowotnych opuściła Wrocław i zamieszkała w malowniczej wsi koło Parczewa. Niewiele wiedziała wtedy o historii znajdującego się tam, popadającego w ruinę, neogotyckiego pałacu. Nie zdawała sobie też sprawy, jak wybitną i barwną osobowością był jego ostatni właściciel – August Zamoyski. Dziś jest dyrektorką Muzeum Augusta Zamoyskiego i niestrudzoną propagatorką jego twórczości. Jak sama mówi, z Zamoyskim łączy ją niewytłumaczalna więź.
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Za każdy kamień”. Bohaterami audycji są powstańcy warszawscy, którzy mieszkali na Lubelszczyźnie.
Pan Andrzej Żubr (na zdjęciu) był żołnierzem, który przeprowadzał ludzi kanałami, pani Anna Zdunek (na zdjęciu z prawej), jako młoda dziewczyna, przebywała u sióstr Urszulanek na Tamce 30, gdzie między innymi opiekowała się rannymi powstańcami, pani Daniela Bulaszewska była łączniczką w Batalionie „Kiliński”, który zdobywał budynek PAST-y, a pan Wiesław Lubczyński przenosił meldunki na temat sytuacji w walczących dzielnicach.
2 października 2014 roku, w rocznicę kapitulacji Powstania Warszawskiego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego wręczono medale ostatnim żyjącym na Lubelszczyźnie powstańcom, w tym bohaterom reportażu. Na Lubelszczyźnie takich osób, wówczas było 12. Sześć z nich wzięło udział w uroczystości.
Żyjemy w czasach kultury obrazkowej, a dźwięki stały się dla oglądanych obrazów tłem. Jak często zwracamy na nie uwagę? Czy nie jest tak, że dopiero, gdy bardzo nam przeszkadzają? Dla Ewy Orzeszko z Warsztatów Kultury w Lublinie fonosfera naszego życia jest bardzo ważna. By uczulać ludzi na tą sferę zorganizowała warsztaty, podczas których uczestnicy uczą się patrzeć na to, co zwykle jest niedostrzegane i rejestrować to, co zwykle jest niedosłyszane. Wraz z Tomaszem Mirtem, prowadzącym wirtualne warsztaty dźwiękowe, zachęcają do spacerów, dzięki którym można odkryć przestrzenie, które na co dzień umykają naszej uwadze.
Wśród uczestników warsztatów jest Agata Żelechowska z Oslo i Marek Nieckarz z Lublina. Dlaczego dźwięk jest ważny w ich życiu? Czym są nagrania terenowe?
Przejmująca historia uczestniczki Powstania Warszawskiego Krystyny Krahelskiej, której wygląd uosabia warszawska Syrenka. Jej legenda oraz pieśni do dziś żyją i inspirują.
Opowieść o wydarzeniach z końca sierpnia 1980, kiedy to grupa siedmiu studentów KUL-u wraz z jezuitą, ojcem Bronisławem Sroką, rozpoczęła głodówkę w intencji „strajkujących robotników Wybrzeża i innych miast Polski (o wytrwanie dla nich), za wszystkich prześladowanych, więzionych, bitych i zabijanych, a szczególności za niewinnie skazanego i więzionego Jana Kozłowskiego i jego rodzinę, za bohaterstwo wśród Polaków, wyzwolenie ich z niewoli, niewiedzy i kłamstwa”. Głodówka miała swój dramatyczny przebieg, a zakończyła się tuż przed podpisaniem Porozumień Sierpniowych.
„Post sierpniowy” – taki tytuł nosi reportaż autorstwa Katarzyny Michalak, zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. O wydarzeniach sprzed czterdziestu lat opowiadają: Adam Cichocki, Joanna Sowa, Marek Sowa, profesor Bożena Wronikowska (KUL) i ojciec Ludwik Wiśniewski. Muzyka Artur Giordano.
W audycji wykorzystano fragmenty reportażu Janiny Jankowskiej „Polski sierpień”.
Na zdj. kościół pw. Ducha Świętego w Lublinie, fot. Kuba13 / wikipedia.org
Lawenda kojarząca się z francuską Prowansją jest coraz bardziej popularna w Polsce. Największe pola lawendy znajdują się na słonecznej Lubelszczyźnie, w Wólce Rejowieckiej. To ciekawy plener fotograficzny i atrakcja turystyczna, podobnie jest w podlubelskiej Kolonii Kiełczewice Dolne, świętokrzyskich Modliszewicach i wielu innym miejscach w Polsce, gdzie nie tylko można oglądać piękne rośliny, ale też poznać proces powstawania pozyskiwanych z nich leczniczych i zapachowych olejków eterycznych. Okazuje się, że wzorując się na Prowansji, polscy rzemieślnicy destylują olejki eteryczne również z wielu innych roślin: kwiatów, ziół czy drzew.
Zapraszamy Państwa do wysłuchania reportażu Moniki Hemperek pt.: „Polskie Prowansje”, w którym wystąpili: plantatorzy lawendy oraz twórcy różnych olejków eterycznych: Mikołaj Jackowski z Kolonii Kiełczewice Dolne, Monika Kastner z Wólki Rejowieckiej na Lubelszczyźnie, Tomasz Głowacki ze świętokrzyskich Modliszewic oraz Paweł i Monika Piaseccy z Wodzisławia Śląskiego.
Fot. pixabay.com
Piwnica pod Fortuną to miejsce wyjątkowe na lubelskim Starym Mieście. Niestety z uwagi na pandemię koronawirusa i małe gabaryty piwnicy pomieszczenia nie można zwiedzać aż do odwołania.
A jest bardzo ciekawe. Od podłogi po sklepienie pokrywają je renesansowe polichromie, które przetrwały do naszych czasów dzięki pracy konserwatorów w latach 30. XX wieku. Ale przystępując do konserwacji nie dysponowali wiedzą, którą mamy obecnie. O najnowszych odkryciach w tym miejscu opowiedzą bohaterowie reportażu Moniki Malec „Pod Fortuną”: Urszula Gulbińska-Konopa i Łukasz Konopa.
Fot. Łukasz Konopa
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. „Bitwa o Lublin”. Jest to opowieść o bitwie o Lublin, która rozegrała się w drugiej połowie lipca 1944 roku między wojskiem niemieckim broniącym miasta a oddziałami sowieckimi przy współdziałaniu polskiej partyzantki.
Jakie były kierunki natarcia, jaki był punkt przełomowy bitwy, jak wyglądał udział polskiej partyzantki, co stało się z niemieckimi obrońcami miasta? Na te i inne pytania znajdą państwo odpowiedź w reportażu.
Głos zabierają świadkowie wydarzeń oraz Krzysztof Tarkowski z Państwowego Muzeum na Majdanku, który przygotowuje książkę o ostatnich dniach funkcjonowania obozu. A tłem tej opowieści jest właśnie przebieg walk o Lublin. W reportażu zostały wykorzystane miedzy innymi fragmenty relacji świadków wydarzeń, zarejestrowane w latach 70. i 80. a dzisiaj dostępne w archiwum Radia Lublin.
Po 11.00 zaprasza Mariusz Kamiński.
W audycji udział wzięli:
Krzysztof Tarkowski – z Państwowego Muzeum na Majdanku, który przygotowuje książkę na temat ostatnich dni obozu na Majdanku,
Marta Grudzińska z Państwowego Muzeum na Majdanku,
Zofia Gajda – była więźniarką obozu Wehrmachtu na Majdanku i jedną z osób, które kopały okupy wokół Lublina,
Barbara Oratowska – z Muzeum „Pod Zegarem”, która opowiadała o mordzie na Zamku Lubelskim;
Anna Kosior i Andrzej Bożek – którzy byli w centrum miasta w piwnicach, w czasie kiedy trwały tu najcięższe walki;
Józef Serafin z Warszawy i Jan Zakrzewski z Lublina – bohaterowie reportażu M.Brzezińskiej “Ostatnie dni Majdanka”;
Stanisław Frąk – bohater reportażu Marii Ballod pt.”10 dni lipca”;
Stanisław Szpikowski, który w czasie walk o Lublin w lipcu 1944 roku wstąpił do Armii Krajowej. Nagranie udostępnił Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN).
Na zdj. oficerowie Komendy Okręgu AK Lublin / fot. Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”
W czasie epidemii aktorzy Amatorskiego Teatru Towarzyskiego pozbawieni możliwości występów zaczęli czytać ulubione fragmenty dramatów, prozy i wiersze. Miała to być pigułka wzmacniająca twórców i ich słuchaczy w trudnym czasie. Jak się okazało „czytanki” te stały się rozgrzewką przed podjęciem większego wyzwania, mianowicie przygotowania słuchowiska.
Reportaż Moniki Malec „Teatr w pigułce” opowiada o tęsknocie za sceną i miłości do teatru.
“Ogrody naszego życia” to przesycona klimatem letniego ogrodu opowieść Wiesławy Majczakowej – siostry ciotecznej Janusza Winiarskiego. Pani Wiesława zaproponowała podzielenie się wspomnieniami ich wspólnego dzieciństwa w majątku Zemborzyce. Dzieciństwa, w którym najważniejsza była rodzina i… ogrody.
Niedługo przed śmiercią Janusza Winiarskiego Małgorzata Sawicka nagrała reportaż o jego miłości do ludzi i ogrodu z zestawienia fragmentów tamtych nagrań z opowieścią Wiesławy Majczakowej zrodziła się wzruszająca audycja o wpływie dzieciństwa na całe późniejsze życie człowieka.
Reportaż o wybitnym operatorze i reżyserze dźwięku, Marku Wronce, zdobywcy nagród, między innymi na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, laureacie Polskiej Nagrody Filmowej. Reżyser zdradza kulisy pracy na planie filmu Juliusza Machulskiego pod tytułem “Volta”, który powstawał w Lublinie. Mówi również o bogactwie świata dźwiękowego, o tajnikach swojego zawodu od czasów kina moralnego niepokoju do obecnych.
Podlubartowska Dąbrówka i jej okolice wzbudzają coraz większe zainteresowanie w związku z nowym osadnictwem. W reportażu poznamy dwie Francuzki: Lydie Kotlinski, Nicole Grospierre-Słomiński i ich przyjaciół. Przybliżymy atmosferę codziennego życia w tej interesującej enklawie, owianej nutką tajemnicy.
Fot. sxc.hu
Przypominamy o lubelskich wątkach w twórczości Fryderyka Chopina, który zanim udał się na emigrację, wsiadł w dyliżans i przyjechał z Warszawy do Poturzyna. Tu mieszkał jego przyjaciel – Tytus Woyciechowski. Jak serdeczna była to przyjaźń świadczą o tym listy najczęściej tytułowane: „Najdroższy Tytusie…”, „Najdroższe życie moje”.
Którędy Chopin jechał po Lubelszczyźnie? Gdzie się zatrzymał? Co przetrwało z lubelskiego epizodu w jego biografii? Odpowiedź znajdziemy w reportażu.
Lubelski społecznik, przyrodnik i wizjoner – ojciec założyciel Rzeczpospolitej Pszczelarskiej. Ci, którzy współcześnie chcą zrealizować choć część jego wizji nazwali swój projekt „Stanisław Jasiński – Polak, który zrozumiał naturę”. O nestorze polskiego pszczelarstwa i kontynuatorach jego dzieła powiemy w reportażu po godzinie 11.00.
Zaprasza Magda Grydniewska.
Fot. pixabay.com
W tym roku z uwagi na koronawirusa Droga Świętego Jakuba, jak również katedra w Santiago de Compostela w Hiszpanii, do lipca były zamknięte. Szlakiem prowadzącym pielgrzymów, już od czasów średniowiecza, do grobu św. Jakuba Większego przeszedł kilka lat temu Zbigniew Ściubak. Podróż rozpoczął w Lublinie.
Dla wielu to podróż w głąb siebie, wyjście ze strefy komfortu po to, by skupić się na tym co najważniejsze w życiu.
„Bądźcie jak brzozy”, reportaż Moniki Hemperek o młodych ludziach z całej Polski, którzy co roku przyjeżdżają do Lublina, by rozwijać zdolności umysłu. Ci z Bolesławca, Białegostoku, czy Kutna przyjeżdżają już ósmy raz do mistrza Marka Szurawskiego, który pokazuje im jak wykorzystywać umysł do szybkiej i sprawnej nauki, jak być uważnym, kreatywnym i szczęśliwym, panować nad stresem, stawiać i realizować swoje cele. Młodzi chcą edukacji na miarę XXI wieku i widzą potrzebę reformy skostniałego systemu nauczania, ale zaczynają od siebie, od czytania książek, nauki języków obcych i reguł mądrego i skutecznego sposobu przyswajania wiedzy.
Fot. pixabay.com
11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Wołyń w moim sercu”.
Ojciec Janiny Dziwiny, z domu Jankowskiej (na zdj.), bohaterki reportażu, był kapelmistrzem w orkiestrze, dziadek miał 15 hektarowe gospodarstwo. Mieszkali we wsi Jarosławicze położonej 16 kilometrów od Łucka na Wołyniu. Ich sąsiadami byli Ukraińcy. Na początku lat 40., kiedy zaczęły się napady na Polaków, musieli uciekać. Pani Janina opowiada o tułaczce i rzezi wołyńskiej widzianej oczyma jedenastoletniej dziewczynki. We wspomnienia wsłuchuje się z uwagą jej syn Robert.
Przez setki lat domowe szycie było dla wielu kobiet uciażliwym obowiazkiem, więc gdy nastała epoka gotowych tanich ubrań wiekszość z nich natychmiast porzuciła maszyny, igły i nici aby zająć się czym innym. Teraz po latach masowej produkcji odzieży samodzielne szycie wraca powoli do łask.. Marta Sienkiewicz odczarowuje fastrygi, ściegi i wykroje. W jej wykoaniu szycie przestaje być nudną koniecznością staje się wyzwaniem, przygodą, fascynującym hobby a nawet sposobem na życie, który nie musi mieć oczywistego przełożenia finansowego..
Anna Kaczkowska wybrała się kiedyś pontonem z biologami i ornitologami na obserwacje ptaków. To, co łączyło uczestników wyprawy, to – jak powiadają – miłość do przyrody i cykliczne obozy w celach naukowych, które są atrakcją nie tylko dla studentów biologii UMCS. Jakie okazy można było zaobserwować, pływając po Wiśle? Odpowiedź znajdziemy w reportażu.
Fot. pixabay.com
Malarka Joanna Caesperi mieszka w stolicy Teksasu – Austin, jednak niemal każdego lata przyjeżdża do Polski. W latach 90. zaczęła opiekować się przedwojenną kazimierską willą, która niegdyś należała do jej przodków. Kazimierz, szczególnie ten z “Dwóch księżyców” Marii Kuncewiczowej, stał się źródłem jej artystycznych inspiracji. Pod teksaskim niebem tworzy obrazy przedwojennego miasteczka.
Fot. pixabay.com
Leszek Rejmański z Leska na Podkarpaciu stworzył cykl ponad 30 makiet nieistniejących cerkiewek grekokatolickich. Spotykamy go na trasie naszych wędrówek po bieszczadzkich połoninach. Przenosi nas w klimaty, które już dawno odeszły z tego pejzażu.
Reportaż „Powrót korowaja” Moniki Hemperek opowiada o tym, jak młodzi ludzie odkrywają wschodnie tradycje swoich przodków. Studenckie Koło Naukowego Etnolingwistów UMCS, pod kierunkiem dr Joanny Szadury bada tradycję pieczenia korowaja – obrzędowego ciasta weselnego. Studenci udali się na Podlasie, gdzie Pani Maria, mistrzyni korowaja, zdradziła tajemnicę magicznego ciasta.
Lubelska Jesziwa była przed wojną największą uczelnią talmudyczną na świecie. Powstała 90 lat temu.
Po wojnie w budynku mieściła się Akademia Medyczna. Jesienią 2003 roku gmach został zwrócony Gminie Wyznaniowej Żydowskiej. Jej historia przyciąga turystów i pielgrzymów z całego świata. W 2004 roku do Jesziwy zawitał Teodor Bikel, nieżyjący już dziś piosenkarz i aktor, grający m.in. z Vivien Leigh w dramatach reżyserowanych przez Laurence’a Oliviera.
Kilka dni przed 40. rocznicą wybuchu strajków na Lubelszczyźnie przypominamy reportaż Mariusza Kamińskiego „Lubelski Lipiec ‘80”. W 1980 roku robotnicy lubelskich zakładów pracy wzięli udział w strajkach, które zapoczątkowały narodziny „Solidarności”.
Po latach uczestnicy wydarzeń – byli robotnicy WSK Świdnik, Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie i PKP – opowiadają o znanych i nieznanych faktach z tamtego okresu (np. o planowanej przez SB pacyfikacji strajkujących w FSC czy wymyślonej historii o przyspawanej lokomotywie na stacji kolejowej w Lublinie).
Gotowanie obiadów dla mieszkańców kilku miejscowości, obsługa przyjęć, prowadzenie przyczepy gastronomicznej nad malowniczym zalewem – to zadania Spółdzielni Socjalnej „Słowianka”, która działa od roku na terenie gminy Leśniowice. Siedem kobiet w różnym wieku łączy zamiłowanie do gastronomii i przyjaźń. Dla większości to pierwsza w życiu stała praca poza domem.
Na przestrzeni dziejów Lublina powstawały pałace, w II połowie XVII w. było ich ponad 120. Świadczyło to o znaczeniu ponadwojewódzkim miasta – twierdzi prof. Ryszard Szczygieł. Zjazdy kupieckie sprowadzały szlachtę z całego kraju, potwierdza to Józef Kus, który z pasją wykonywał zawód archiwisty w Archiwum Państwowym w Lublinie. Powstawały rezydencje szlacheckie i magnackie, z powodu sejmików również. Przy ul. Bernardyńskiej dzieciństwo spędziła pani Iwona Kwiecińska-Goździk, która w dorosłym życiu zadawała sobie pytanie: – Co to za budynki mnie otaczają?
Zapraszamy Państwa do wysłuchania reportażu o znaczeniu mocy oddechu i ekologicznego podejścia do natury, czystego powietrza i odpowiedzialnego traktowania środowiska pod tytułem „Oddychaj głęboko”. W reportażu wystąpią między innymi przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz mieszkańcy lubelskich gmin, którzy zamieniają stare, szkodliwe piece, które emitowały toksyny do powietrza na ekologicznie i ekonomiczne rozwiązania, które poprawiają jakość życia.
ustyna Domaszewicz udostępniła na swoim profilu w mediach społecznościowych post znajomego. Nie spodziewała się tak wielkiego odzewu. Wielu ludzi poderwało się, by wspomóc pracowników służby zdrowia na polu walki z koronawirusem. I tak Justyna została koordynatorką akcji „Wzywamy posiłki”, dzięki której medycy i diagności pracujący w ekstremalnych warunkach i ogromnym stresie mogli zjeść gorący posiłek. W akcji, trwającej od marca do maja, uczestniczyło ponad 50 wolontariuszy i kilkadziesiąt restauracji.
31 grudnia 1943 roku wieś Karpiówka koło Kraśnika została otoczona przez Niemców, którzy za pomoc niesioną partyzantom postawili ją w straszny sposób ukarać. Ponad 40 osób spalono w chlewie, kilkanaście wywieziono do Lublina do więzienia na Zamek, a następnie rozstrzelano na Majdanku. Część zabudowań spalono.
Tamtym wydarzeniem zainteresował się student historii Bartłomiej Sulowski, który napisał na ten temat pracę licencjacką. Rozmawiał z ostatnimi świadkami, przeanalizował publikacje. Z kolei dr Dominik Szulc – historyk z Polskiej Akademii Nauk, dotarł do dokumentów ze śledztw prowadzonych w sprawie pacyfikacji Karpiówki.
Szkoła Podstawowa nr 5 w Chełmie przez ostatnie 3 lata realizowała projekt, w którym zarówno uczniowie jak i nauczyciele mogli rozwijać swoje zainteresowania i pasje. Jak ciekawe były to zajęcia, nawet w czasie epidemii, usłyszymy w reportażu „Poławiacze pereł”.
Projekty realizowane ze wsparciem Europejskiego Funduszu Społecznego w poważnym stopniu przyczyniły się do tego, że z chwilą konieczności prowadzenia zdalnego nauczania, można było sobie radzić.
W czasie narodowej kwarantanny dwie reportażystki Polskiego Radia: Katarzyna Michalak z Lublina i Magda Świerczyńska – Dolot z Gdańska zbierały opowieści o zmianach w naszym otoczeniu dźwiękowym. Nadsyłane przez Słuchaczy refleksje systematycznie umieszczały na blogu. W ten sposób zgromadziły ponad dwadzieścia osobistych historii, które są dźwiękowym zapisem czasu izolacji. Reportaż, którego dziś posłuchamy, jest podsumowaniem lubelsko-gdańskiego projektu zatytułowanego „Nie słyszę…”.
Audycję zrealizował Piotr Król.
Muzyka Artur Giordano.
Autorki w sposób szczególny pragną podziękować wszystkim, którzy nadesłali im swoje refleksje na temat dźwiękowego wymiaru czasu izolacji. Opowieści w pełnej wersji – ze zdjęciami fotografików Artura Makowskiego i Klaudii Olender – mogą Państwo odnaleźć na blogu: niesłyszę.pl
Tomasz Franc, mieszkaniec gminy Urzędów, postanowił pomóc swojemu koledze Markowi Machajowi, który jest po udarze mózgu i wymaga bardzo intensywnej rehabilitacji. Marek jest obecnie przykuty do łóżka. Tomek, miłośnik motoryzacji, paralotniarz i społecznik, postanowił wykorzystać starego poloneza i jego ciekawą historię, by udać się nim na wyprawę charytatywną do Danii, oferuje też widokowe loty paralotnią i cały czas szuka innych sposobów i sprzymierzeńców, by zebrać pieniądze dla chorego Marka.
Trwa tydzień noblowski. Najważniejsze światowe laury wręczane są w sześciu dziedzinach. W czwartek poznamy laureatów literackiego Nobla za rok 2018 i 2019. To dobra sposobność, by przypomnieć reportaż, którego bohaterką jest jedyna reporterka-noblistka – Swietłana Aleksijewicz. Białoruska pisarka gościła w Polsce pod koniec maja.
Reportaż zatytułowany “Jestem człowiekiem uchem” – to osobisty zapis spotkania ze Swietłaną Aleksijewicz, w którym ważne jest nawiązanie do metody pracy noblistki. Dla białoruskiej autorki nośnikiem informacji o człowieku jest nie tylko znaczenie słów, ale brzmienie głosu i sposób mówienia.
Reportaż został zrealizowany dźwiękowo przez Piotra Króla. Muzyka – Artur Giordano. Teksty tłumaczenia czytała Ilona Zgiet. W audycji wykorzystano fragmenty wykładu noblowskiego Swietłany Aleksijewicz. Autorka reportażu pragnie podziękować za pomoc w przygotowaniu audycji: Bożenie Dudko, Inie Demid, Oldze Karoń oraz Marianie Kril.
Bronisław Rawski, bębnista, harmonista, skrzypek, tancerz i śpiewak urodził się 6 grudnia i jak mawia dostał miłość do muzyki w prezencie od św. Mikołaja. Życie jednak zmusiło go do cieżkiej pracy, wystawiło na próbę jego talent i wrodzony optymizm. Lekarstwem, nadzieją i siła była muzyka zasłyszana w rodzinnym domu, przy darciu pierza i przy suszeniu tytoniu. Ale nie sama muzyką człowiek żyje, choć bez niej żyć nie może...
70 lat temu, w nocy z 19 na 20 czerwca 1950 roku, funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa spacyfikowali klasztor w Radecznicy i aresztowali kilkunastu ojców bernardynów. Kontrola nad zakonem miała posłużyć UB do walki z Kościołem katolickim.
W tym miejscu, w czasie okupacji, prowadzona była działalność konspiracyjna, ojcowie potajemnie nauczali, a po wkroczeniu Sowietów bywali tam wyżsi dowódcy państwa podziemnego. Po wojnie zakonnicy otworzyli gimnazjum koedukacyjne, w którym uczono postaw patriotycznych. To wszystko sprawiało, że nowe władze w kraju postanowiły podjąć brutalne działania. W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Kryptonim Bernadyni”, opowiadający o tamtym wydarzeniu.
Przypomnimy opowieść o młodej wolontariuszce Natalii Ciołek, która z wielkim zaangażowaniem niosła pomoc przybyszom oczekującym na przyznanie statusu uchodźcy w Polsce.
W Sielcu pod Chełmem po zakończeniu prac budowlanych przy wieży telekomunikacyjnej z hałdy ziemi deszcz wypłukał ludzkie kości. Wieża pojawiła się na wzgórzu jak nieproszony gość zburzyła spokój umarłych i zagrała na nosie okolicznym mieszkańcom - przeciwnikom budowy. Rozpoczęły się badania archologiczne, a ich przebieg i finał był dość zaskakujący. Epoki przemijają ale ludzki los w pewnych miejscach na ziemi się nie zmienia. Zawsze jest naznaczony poniewierką i poczuciem bezsilności wobec biegu historii. Zawsze jest pod wiatr.
Reportaż powstał podczas Wakacyjnej Akademii Reportażu im. Ryszarda Kapuścińskiego, odbywającej się cyklicznie przez kilka lat wyjątkowej, mistrzowskiej szkole reportażu, w której brali udział studenci, szkoląc warsztat dziennikarski u mistrzów: Andrzeja Mularczyka, Hanny Krall, Marka Kusiby, Jacka Hugo-Badera oraz wielu innych, cenionych reportażystów. Czym jest sztuka reportażu dla młodych ludzi?
Anna Dubielis poszukiwała sposobu na schudnięcie. Jedynym rozwiązaniem była operacja zmniejszenia żołądka. Dziś stara się żyć zdrowo, fascynuje się medycyną niekonwencjonalną, przepływem energii i słowiańskimi metodami uzdrawiania. Jest organizatorką licznych warsztatów dla kobiet mających na celu odkrycie ich wewnętrznej siły.
Władze miasta wyjeżdżały. Rządził burmistrz powietrzny, miasto zamykano, ale zwykle było już za późno. Dżuma, cholera i inne zarazy dziesiątkowały mieszkańców Europy co kilkadziesiąt lat. Nie oparł im się także Lublin. Najdłuższa epidemia trwała 8 lat.
2 maja 1946 roku Wąwolnica płonęła dwukrotnie. Doszczętnie spłonęło 101 gospodarstw, ognia nie wolno było gasić. Tragedię na fotografiach udokumentował Amerykanin John Vachon, który przypadkiem tego majowego popołudnia znalazł się w tej części Polski.
Wąwolnica była uważana za centrum podziemia, czy dlatego spłonęła?
„Biskup przełomów” to reportaż, który opowiada o zmarłym w czerwcu ubiegłego roku arcybiskupie seniorze archidiecezji lubelskiej Bolesławie Pylaku (na zdj.). Jakim był człowiekiem? Co było dla niego ważne? Kogo starał się naśladować?
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. ”Olszanka – wieś dwa razy pokrzywdzona”.
5 czerwca 1944 roku żandarmeria niemiecka, wojsko i tzw. własowcy, dokonali masakry ludności we wsi Olszanka w powiecie krasnostawskim. Wykorzystując czołgi i działa spalili całą wieś i wymordowali od 100 do 200 osób (liczby różne, ustalane przez lata przez historyków), zarówno Polaków jak i Ukraińców. Pretekstem do ataku okazała się działalność oddziału żołnierzy sowieckich, jeńców, którzy zbiegli z obozu w Chełmie. Mieli oni zbytnio afiszować się swoją działalnością, także rabunkową. Przełomem okazało się zabicie niemieckiego żandarma.
Po latach, ci którzy przeżyli rzeź opowiadają jak zapamiętali tamto wydarzenie. Uzupełnieniem są informacje zebrane przez lata przez historyków na temat tej zbrodni.
Ta historia zaczyna się od paczki UNRRY, która nadeszła do pod lubartowskiej wsi Kamionka tuż po wojnie. W pakunku był dziecięcy płaszczyk, a pod jego podszewką wszywka z adresem ofiarodawców. Okazało się, że mieszkali oni na drugim końcu świata.
Historia trwającej ponad pół wieku przyjaźni przypomina siermiężne czasy komunizmu i nasze marzenia o wolności. Marzenia, które można było spełniać dopiero po 4 czerwca 1989 roku.
Miś i Miś – tak o swoich mentorach mówią członkowie chóru „Szczygiełki” z zespołu muzyki dawnej Scholares Minores pro Musica Antiqua w Poniatowej. Nie wiadomo, kiedy powstały przydomki i kto ułożył słowa piosenki „O dwóch Misiach, które pokochały się”. Wiadomo, że ta misiowa miłość przelała się na wszystkie dzieci, które od ponad 40 lat trafiają do Danuty i Witolda Danielewiczowiów, jako młodzi adepci muzyki. Wszyscy przyznają, że próby są męczące, a wymagania wysokie, jednak nikt nie narzeka na atmosferę w chórze i w zespole. To dla wielu po prostu drugi dom. Trudno bowiem nie pokochać swoich mistrzów i muzyki od pierwszego słyszenia, jeśli pierwsze spotkanie młodego wirtuoza z melodią zaczyna się od slow „Słuchaj swojego serduszka i uderzaj w bębenek tak, jak ono bije”.
Opowieść o małżeństwie, które przez prawie 18 lat starało się o dziecko, poddając się również nowoczesnym zabiegom medycznym. Choć lekarze twierdzili, że ciąża jest w ich przypadku wykluczona, córeczka Aldony i Darka pojawiła się na świecie jak cud.
Audycja opowiada o walce o rodzicielstwo, o poświęceniu, uporze i radości płynącej z faktu bycia rodzicem już 4-miesięcznej Stefanii.
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie premierowego reportażu Małgorzaty Sawickiej pt. „Nierozwinięty do końca kwiat”.
Dzieci Zamojszczyzny – Janina Zielińska, Stefania Osicka i Maria Perkowska Rusek – to 80- letnie panie, które przeżyły koszmar wysiedlenia w czasie drugiej wojny światowej. Hitlerowski plan zasiedlenia Zamojszczyzny niemieckimi osadnikami nosił nazwę Sonderlaboratorium SS. Został precyzyjnie przygotowany i przeprowadzony z zalecaną w rozkazach bezwzględnością. Od listopada 1942 roku do sierpnia 1943 wysiedlono 297 wsi. W jednej chwili własne domy wysiedleńcy zamieniali na obóz, gdzie czekały ich głód, poniżenie i śmierć. Wśród ok. 110 tys ludzi znajdowało się ok. 30 tys. dzieci, najczęściej oddzielonych od rodziców, wycieńczonych, przerażonych brutalnością oprawców i wszechobecną śmiercią. Takie doświadczenia zostawiają ślad na całe życie. Ciężko chora Maria Perkowska-Rusek postanowiła przekazać autorce swoje prywatne archiwum. Tak powstał pomysł opowieści o rozpaczy, samotności i pragnieniu, by bezmiar cierpień Dzieci Zamojszczyzny nie został zapomniany.
Na stronie Ośrodka „Brama Grodzka — Teatr NN” dostępna jest wirtualna wystawa poświęcona Rywce Berger, nieco zapomnianej lubelskiej artystce i nauczycielce rysunku pochodzącej z biednej rodziny mieszkającej w sercu dzielnicy żydowskiej na lubelskim Podzamczu.
Wystawa pokazuje całą odnalezioną twórczość artystki wraz z pamiątkami, które po niej pozostały. Przygotowanie tej wirtualnej ekspozycji poprzedzone było mozolnymi poszukiwaniami. Zaczęło się od odnalezienia kilku prac, które zafrapowały Piotra Nazaruka. Potem były zaskakujące odkrycia. Tak się składa, że 20 czerwca przypada rocznica urodzin Rywki Berger. By się dowiedzieć więcej o artystce, cofniemy się do 2019 roku, gdy w Lublinie można było osobiście zobaczyć prace artystki na pierwszej wystawie właśnie jej poświęconej. Powstał wtedy reportaż Moniki Malec zatytułowany „Szkicownik Rywki”.
Historia rodzinna, której tłem są tragiczne wydarzenia końca wojny. W sierpniu 1944 na terenie Lubelszczyzny ogłoszono pobór do 2. Armii WP. Wtedy do wojska trafił nauczyciel, ojciec rodziny – Antoni Wieluński. W kwietniu 1945 zginął on w krwawej bitwie pod Budziszynem – jednej z największych klęsk Wojska Polskiego, tym bardziej tragicznej, że poniesionej 2 tygodnie przed zdobyciem Berlina. Bardzo kochająca go żona postanowiła sprowadzić jego ciało do Lublina. Jej bohaterska wyprawa na zachód Polski i odnalezienie ciała męża, a potem powrót, zostały udokumentowane w dzienniku podroży. Wydarzenia te zaważyły na całym życiu syna Antoniego Wieluńskiego – Janusza, który jest głównym bohaterem audycji.
o historia o bezinteresownej miłości, o tym, jak dzieci potrafią zmienić podejście do życia.
O młodej, walecznej matce, Aleksandrze Bitkowskiej. Ma dwoje, wyczekiwanych dzieci, o drugą, zagrożoną ciążę bardzo walczyła, dziecko urodziło się chore. Teraz walczy o to, żeby miało równe szanse, mimo niepełnosprawności. Dla młodszej córki zmieniła całe życie, a nawet zdobyła wykształcenie pedagogiczne, by świadomie pomagać swojemu dziecku i innym chorym dzieciom.
Krzysztof Nowak lubelski bard ławkowy z gitarą w ręku spaceruje po miejskich, ulicach i parkach, które go wychowały. Opowiada o zmaganiach ze swoimi słabościami i o tym jak trudno jest dobrze przeżyć życie nie krzywdząc przy tym innych. Towarzysza mu znajomi, muzyka i teksty, które napisał na podstawie własnych doświadczeń. Ciezka praca, alkohol, imprezy i spontaniczne koncerty za parę groszy w Bramie Krakowskiej to przez lata była jego codzienność, Coś jednak zaczeło sie zmieniać pod wpływem przygotowań do pierwsego profesjonalnego wystepu w jednej z lubelskich kawiarni..
Pani Monika mieszka w ukrytym w starym sadzie, domu babci. Całą posesję otaczają wysokie drzewa, ktore chronia ją przed okiem przypadkowego przechodnia.. Wieś leży na pograniczu, na szlaku którym od zawsze przemieszczali sie kolejni najeżdżcy. Wokół zmieniały się rządy, ustroje i religie, a ludzie tutejsi i ich drzewa trwali razem nieugięcie. Do czasu... Mówi się że drzewa, to niemi świadkowie historii. A gdyby tak przyłożyć ucho do kory i posłuchać... Czyją historię opowiedzą?
W programie „Na własne uszy” proponujemy wysłuchanie premierowego reportażu Mariusza Kamińskiego pod tytułem „W poszukiwaniu Sprawiedliwego”. Antoni Sułek, socjolog, emerytowany profesor Uniwersytetu Warszawskiego, a także pasjonat historii lokalnej, od lat bada relacje polsko-żydowskie w okolicach Kurowa (urodził się w nieodległych Barłogach). Doprowadził m.in. do upamiętnienia kilku polskich rodzin medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Swoistą siatkę Polaków ratujących Józefa i Samuela Chanesmanów zorganizował Antoni Kordowski z Kurowa.
Instytut Yad Vashem postanowił w ten sposób uhonorować jeszcze jednego człowieka, który pomógł Chanesmanom, mężczyznę o nazwisku Kołodziej z pobliskiej miejscowości Płonki. Niestety nieznane jest jego imię. Autor reportażu wyrusza na poszukiwania, których efektem może okazać się przyznanie przez Yad Vashem jeszcze jednego medalu.
Wirus z chińskiego Wuhan przenosząc się z człowieka na człowieka opanował w szybkim tempie cały świat. Pandemia zaburzyła rytm życia wielu osób, w tym Bogny Janik Forbes, która latała regularnie z Australii do Polski. W reportażu Moniki Malec „Pilates o wschodzie słońca” opowie, jak wygląda życie w Australii w czasach epidemii. Opowie też o swojej życiowej pasji.
Swoje trzydziestolecie świętuje w tych dniach jedna z najważniejszych lubelskich instytucji kultury – Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”.
W archiwalnym reportażu Mariusza Kamińskiego założyciel i dyrektor Ośrodka – Tomasz Pietrasiewicz, opowiada o niezwykłych początkach i misji tego miejsca. Pietrasiewicz, aktor i fizyk z wykształcenia, wierzy, że Brama Grodzka na Starym Mieście w Lublinie jest punktem osobliwym – centrum kosmicznym wszechświata. Jego zdaniem o charakterze człowieka decydują takie właśnie miejsca – jak Brama Grodzka, oddzielająca przed wojną świat żydowski od chrześcijańskiego. Reportaż opowiada również historię pierwszych lat działalności Ośrodka.
W związku z epidemią koronawirusa trwa walka z czasem w trosce o mieszkańców regionu. Oznacza ona podejmowanie trudnych wyzwań zarówno przez służby medyczne, jak i samorząd województwa.
Proponujemy Państwu premierowy reportaż Moniki Hemperek pt. “Ptasia onomatopeja”. Mieszkając w otoczeniu lasu, można odkrywać bogactwo śpiewów ptasich, tak zintensyfikowanych właśnie wiosną. Na wirtualny spacer wokół swojego domu zaproszą Marek Szurawski, pisarz, dziennikarz i badacz świata natury oraz sztuk zapamiętywania. Odkryjemy z nim ptasie zwyczaje oraz ich trele, które inspirują człowieka do tworzenia muzyki i poezji.
W reportażu wykorzystano nagrania śpiewów ptaków, które zarejestrował prof. Grzegorz Grzywaczewski.
"Kiedyś odwiedziłam koleżankę z klasy w Domu Dziecka. Nastolatki z jej pokoju przywitały mnie wyzwiskami, a wychowawcy nie zareagowali. Pomyślałam wtedy – ja zrobię to lepiej." Tak pani Katarzyna Klimiuk - Bibik wspomina swoją pierwszą wizytę w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Miała wtedy 8 lat. Dzisiaj w niezawodowej rodzinie zastepczej wychowuje 15 dzieci. Dwoje z nich juz się usamodzielniło. i radzi sobie w zyciu. Rodzinie bardzo potrzebne jest wyposażenie placu zabaw i siłowni na świeżym powietrzu oraz ogrodzenie. Jak mówi pani Kasia nie chodzi już nawet o bezpłatną pomoc ale o super promocyjna ofertę kogoś o wrażliwym sercu. Zainteresowanych prosimy o kontakt na maila reportaz@radio-lublin.pl
O św. Janie Pawle II opowiedziano już w setkach filmów i audycji dokumentalnych. Trudno zatem opowiadać w sposób nowy i oryginalny. Jednak trzeba to czynić, bo mechanizmy pamięci rządzą się swoimi prawami, a nowe pokolenia w ogóle tą pamięcią nie operują. Jako autorka reportaży, wierzę, że osobiste świadectwa zawsze przemawiają najmocniej.
Z okazji setnej rocznicy urodzin Karola Wojtyły proponuję Państwu wysłuchanie reportażu, w którym kilka takich świadectw zestawiłam z moim własnym. Będzie to, osadzona w scenerii lubelskiej, opowieść o tajemnicy ciągłego oddziaływania Osoby Ojca Świętego. W nagraniach wzięli udział uczniowie Karola Wojtyły: prof. Jerzy Gałkowski, ks. prof. Andrzej Szostek. Wystąpili też. o. Waldemar Kapeć – dominikanin, Ewa Kula z Działu Komunikacji KUL oraz Krystyna Tomczyk – mama autorki audycji. W reportażu pojawią się archiwalne wypowiedzi Jana Pawła II z czerwca 1987 r., kiedy to odwiedził Lublin. Audycję zrealizował dźwiękowo Piotr Król. Muzykę skomponował Artur Giordano. Pragnę podziękować za pomoc w przygotowaniu audycji Pani Lidii Jaskule – rzeczniczce prasowej KUL oraz o. Hieronimowi Kaczmarkowi.
Zmuszeni do pozostania w domach musieliśmy zmienić swoje codzienne nawyki, sposób pracy. Mniej się ruszamy, a ruch był dla wielu sposobem na rozładowanie napięcia, spotkania z ludźmi. Wyjście do klubu fitness jest dziś niemożliwe, ale dzięki dostępowi do internetu można ćwiczyć w domu. Choć powoli obostrzenia zostają znoszone, to instruktorzy sportowi, trenerzy personalni i pracownicy klubów fitness mają związane ręce. Czują wielką niepewność. Jak sobie radzą w obecnej sytuacji?
To, co Oni przeżyli, buduje nas. My budujemy następne pokolenia. To jest continuum, które bez poszczególnych elementów nie jest w stanie istnieć. Istotne jest tu i teraz, ale nie jest ono samo. Nie jest oddzielone, wysublimowane z tego, co było kilkadziesiąt lat temu, co tworzyło tych ludzi i co nadal jest – mówi w reportażu prof. Elżbieta Krzemińska, przygotowująca z kwartetem śpiewaków Filharmonii im. H. Wieniawskiego w Lublinie koncert „W cieniu maków czerwonych”. Było to 5 lat temu, wtedy Czesława Borowik nagrała reportaż. Okazało się w trakcie prób, że pianistka prof. Agnieszka Schulz-Brzyska i trębacz Zygmunt Skwierz mają też niezwykłe historie rodzinne wpisujące się w continuum prof. Krzemińskiej.
Głos kombatanta kapitana Leszka Guza wybrzmiał już tylko w naszym archiwalnym nagraniu. Zmarł w wieku 91 lat miesiąc temu. Spoczywa na cmentarzu przy ulicy Unickiej w Lublinie.
50 lat temu zmarł gen. Władysław Anders. Z łagrów sowieckiej Rosji wyprowadził ponad 100 tys. Polaków, w tym żołnierzy, którzy znaleźli się na „nieludzkiej ziemi” po 17 września 1939 roku. W łachmanach, głodni, schorowani, często okaleczeni szli do Europy przez Azję, Bliski Wschód, Afrykę.
W 1944 r. dotarli na wzgórza Monte Cassino, gdzie stoczyli zwycięską bitwę. Wśród nich był Stanisław Zaśko z Józefowa w pow. biłgorajskim. Usłyszymy go w archiwalnym nagraniu Małgorzaty Sawickiej, która wybrała się na wycieczkę do Włoch, na słynne wzgórza w 50. rocznicę bitwy.
Stanisław Zaśko zmarł w 2011 roku. Większość żołnierzy armii gen. Andersa pozostała na emigracji, bali się represji po powrocie do kraju. Sam generał spoczął w centralnym punkcie cmentarza na wzgórzach Monte Cassino dokładnie 50 lat temu.
Każdego roku, 18 maja, w rocznicę bitwy organizowane są tu uroczystości. W 1994 wziął w nich udział prezydent Lech Wałęsa, potem Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Lech Kaczyński, Andrzej Duda.
Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino jest pod opieką Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Odnowione zostały kolejno wszystkie mogiły poległych żołnierzy, odrestaurowano krzyże i uporządkowano okalającą je zieleń. Spoczywa tu ponad 1000 żołnierzy II Korpusu Polskiego.
Przed kilkoma dniami zmarła dr Halina Szpilman, żona legendarnego pianisty, kompozytora Władysława Szpilmana (na zdj.). Była lekarką, działaczką społeczną, wieloletnią współpracowniczką Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Przed laty Monika Hemperek nagrała wspomnieniowy reportaż w domu państwa Szpilmanów, gdzie dr Halina Szpilman opowiedziała o swoim mężu, wybitnym kompozytorze, pianiście, którego podczas II wojny światowej uratował niemiecki oficer, Wilm Hosenfeld.
W audycji cytowane będą fragmenty listów i pamiętników Hosenfelda, w których rozprawia się on z niemieckim barbarzyństwem obozów koncentracyjnych i szeroko pojętym okrucieństwem nazistów.
Przy okazji niedawnych obchodów 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie, przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Kamraci”. Jest to opowieść o przyjaźni dwóch byłych żołnierzy z czasów II wojny, którzy służyli w wojskach należących do dwóch przeciwnych obozów politycznych. Pan Józef Łukaszewski (zmarł w 2019 roku) przeszedł cały szlak z 27. Wołyńską Dywizją Piechoty Armii Krajowej. Walczył z UPA i Niemcami, był uwięziony przez UB. Pan Bolesław Wiktor pochodzi z powiatu chełmskiego i w czasie wojny służył w Ludowym Wojsku Polskim, zdobywał między innymi Kołobrzeg i Berlin, a potem skierowany był w Bieszczady gdzie walczył z oddziałami UPA, które spotkał wcześniej pan Łukaszewski.
W niedzielę przypada 229 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W programie „Na własne uszy” usłyszą państwo audycję Mariusza Kamińskiego pt. ”Nasze symbole”. Jest to opowieść o historii biało-czerwonych barw i godła narodowego na przestrzeni dziejów oraz o roli tych symboli w życiu Polaków. Głos zabiera profesor Henryk Seroka, pracownik naukowy Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, który specjalizuje się w badaniach nad heraldyką polską. W audycji usłyszeć można również głosy bohaterów archiwalnych reportaży. W ich opowieściach pojawiają się symbole: orzeł, flaga biało-czerwona, czy sztandar wojskowy.
Zerwać z nudą i rutyną codzienności – to marzenie niejednego z nas. Niewielu jednak ma na to odwagę. Do tych osób należy Pani Monika Szydłowska z Lublina, która już po czterdziestce postanowiła rozpocząć studia na Wydziale Artystycznym UMCS.
W ubiegłym roku obroniła dyplom z rzeźby. Dlaczego ta zarażająca optymizmem osoba, przygotowując swoją pracę, roniła łzy? Kim jest tajemnicza kobieta wyrzeźbiona przez panią Monikę?
Pandemia koronawirusa sprawiła, że podróże stały się niemożliwe. Ale od czego mamy zapis dźwiękowy! Dzięki niemu wraz z Joanną Pawłat (na zdj.) wspominać będziemy jej pobyt w Japonii, a także uczestniczyć w zajęciach i spotkaniach, podczas których – tak niedawno – opowiadała o kulturze oraz sztuce tego niezwykłego i odległego kraju.
Joanna Pawłat spędziła w Japonii 12 lat. Na japońskich uniwersytetach zdobywała doświadczenie i dziś jest naukowcem. Zajmuje się zastosowaniem plazmy niskotemperaturowej do generacji środków utleniających czy usuwania zanieczyszczeń. Pisze wiersze inspirowane japońskimi tanka i haiku oraz maluje obrazy.
W nawiązaniu do Dnia Strażaka przypomnimy reportaż Moniki Hemperek pt. “Strażaczki” o kobiecej drużynie strażackiej z Oblas koło Janowca, której przewodzi szefowa Ośrodka Zdrowia w Janowcu, dr Maria Kłopotowska.
O wyzwaniach, ratowaniu ludzkiego zdrowia i mienia, charakterze strażaków usłyszą Państwo w relacjach wyjątkowych strażaczek. W obecnej trudnej sytuacji, związanej z pandemią Covid-19, strażaczki szyją maseczki ochronne i rozdają je służbom i osobom potrzebującym.
Najstarsze pokolenie, które przeżyło koszmar wojny, wywózkę na Sybir, emigrację z powodu prześladowania za niepodległościową przeszłość, czy konspiracyjną walkę z ustrojem komunistycznym, zawsze otaczało i otacza szczególną czcią godło i flagę biało-czerwoną.
Annie Kaczkowskiej udało się uchwycić ten moment w naszej nie tak dawnej historii, kiedy jeszcze można było spotkać najstarszych bohaterów czasu wojny w dość dobrej kondycji. Wybrała do nagrania trzy osoby: Andrzeja Sawickiego, byłego żołnierza organizacji „Wolna Młodzież” , więźnia politycznego obozu w Rawiczu, reemigranta z Australii,
Krystynę Mateuszuk ze Związku Sybiraków, zesłaną wraz z rodziną w latach 40. do Kazachstanu i opozycjonistę solidarnościowego, który chciał pozostać anonimowy.
W nagraniach wzięli również udział kibice piłkarscy i studenci z lubelskich uczelni.
Bohaterem reportażu jest Darek Bernatek, artysta z Szydłowca, który wykonuje utwory z repertuaru polskich wykonawców z lat 60. i 70. (np. Stana Borysa, Czerwonych Gitar itd.). Przede wszystkim jednak znany jest ze znakomitych interpretacji kompozycji Czesława Niemena. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że jest osobą niepełnosprawną i nie wiedzą, jak trudne i ciężkie jest jego życie poza sceną. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego pracownicy Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Szydłowcu. Tak trafił na Warsztaty Terapii Zajęciowej. To tam zrodził się pomysł śpiewania utworów Niemena.
Smukła, wysportowana sylwetka, opalone ciało bez skazy. Diety, ćwiczenia, głodówki, treningi i parę kilo mniej - to przecież samo zdrowie. W pewnym momencie jednak okazuje się, że rozmiar XS to też za dużo i można chudnąć dalej.
W programie “Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Inny Majdanek”. W końcu kwietnia 1944 roku w obozie na Majdanku został stworzony obóz podlegający Wehrmachtowi. Znalazły się w nim osoby schwytane w łapankach, między innymi w Kurowie, Puławach, Lubartowie i Piaskach. Zatrudniano ich głównie przy budowie fortyfikacji polowych wokół Lublina. Na początku czerwca 1944 w obozie odprawiono nawet mszę świętą. Mimo to więźniowie nie byli pewni swojej przyszłości, obserwując dymy z pobliskiego krematorium i słysząc odgłosy karabinów maszynowych, dokonujących egzekucji na więźniach z lubelskiego Zamku.
W audycji udział wzięli:
– mieszkańcy Kurowa: Małgorzata Ciamulska, Zofia Gajda i Marian Pajurek – więźniowie obozu pracy Wehrmachtu w Lublinie,
– Barbara i Antoni Sowińscy, Mieczysław Drążkiewicz, Witold Zwierzchowski, których krewni z Kurowa trafili do obozu,
– Marta Grudzińska i Krzysztof Tarkowski – pracownicy naukowi z Państwowego Muzeum na Majdanku.
Proponujemy Państwu premierowy reportaż Moniki Hemperek pod tytułem „Lekcja bycia”, którego bohaterami są twórcy wyjątkowego miejsca na mapie Lublina: Lubartowska 77, gdzie oprócz Eko Bazaru i przestrzeni ze zdrową żywnością odbywało się wiele spotkań, integrujących różne społeczności: przedsiębiorców, rodziców, dzieci, artystów.
Jak odnaleźć się w świecie opanowanym przez pandemię koronawirusa, jak być elastycznym i nadal realizować swoje plany zawodowe i twórcze w świecie ograniczeń i izolacji ludzkiej oraz jakie nauki wynieść z tej trudnej lekcji, którą nagle przyniosło życie?
Sytuacja, z jaką mamy do czynienia, jest testem naszego społeczeństwa. Czy w chwili kryzysu i niebezpieczeństwa zarażenia wirusem potrafimy zrobić coś bezinteresownie dla drugiego człowieka? Okazuje się, że tak i to bardzo dużo.
Bezpieczeństwo medyków, osób pomagających chorym w szpitalach i domach pomocy, czy dbających o przestrzeganie zasad kwarantanny, jest dziś priorytetem dla grupy osób, które skrzyknęły się przez Internet by pomagać. Poprzez facebook’owy profil „Pomoc dla służb medycznych Lublin” kontaktują się, zbierają środki, a także licytują przedmioty by wesprzeć ludzi pracujących na pierwszej linii frontu z wirusem. Kim są? O tym w reportażu Moniki Malec „Siła jest w nas”.Jest to wyjątkowy reportaż, bowiem jego bohaterowie, na prośbę dziennikarki, rejestrowali dźwięki otaczającej ich rzeczywistości współtworząc audycję.
W zbiorach naszego radia mamy takie nagrania, które traktujemy jak relikwie. Nie wszystkie dotychczas były prezentowane na antenie, czasami chodzi o to, by kogoś nagrać i zarchiwizować, bo życie mija i nie wiadomo, kiedy nadarzy się druga taka okazja, by go spotkać. Może nigdy więcej. Tak było w przypadku Ryszarda Kaczorowskiego, legendy powojennej polskiej emigracji, ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie.
Badacze historii podkreślają dziś, że był to wielki wychowawca młodzieży. Ci, którzy go znali powiadają, że był to przede wszystkim ciepły i życzliwy człowiek. Po wojnie pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Przekazał insygnia władzy państwowej II Rzeczypospolitej Polskiej w grudniu 1990 r. Lechowi Wałęsie. Potem wielokrotnie bywał w Polsce, w tym w Lublinie. Zawsze podkreślał, że ukształtowało go harcerstwo.
W czwartek po godz. 21:00 proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pt. ”Życie powabów ma sto”. Bohaterami audycji jest starsze małżeństwo, które w czasie swojego życia pochowało kilkoro dzieci. Mimo wielu dramatycznych momentów, rodzice starali się pogodzić z tym, co przyniósł im los. Skutecznym antidotum na ból po stracie najbliższych okazał się śpiew.
Zmarły 3 kwietnia tego roku chełmianin Longin Jan Okoń to znany autor m.in. takich książek jak „Tecumseh”, „Czerwonoskóry generał”, „Płonąca preria”. Mariuszowi Kamińskiemu opowiedział w reportażu nagranym w 2008 roku dlaczego m.in. podejmował temat sytuacji Indian w Ameryce Północnej. W audycji o czytaniu książek wypowiada się również młodzież, bibliotekarka.
Pandemia koronawirusa zmusiła ludzi do pozostania w domach. W samotności rozmyślamy. Myśli często bywają ciemne, ale na pocieszenie mamy muzykę. W Internecie, do którego przeniosło się życie towarzyskie, można znaleźć piosenki, które powstały w wyniku przymusowej izolacji.
Jedną z nich śpiewają w duecie Olga Bończyk i Sabina Sago. Wielu twórców koncertuje w swoich domach i włącza się w akcje charytatywne. Tak jest w przypadku projektu “Kwarantanna na na”, który powstał by muzyka łączyła ludzi i pozwoliła choć na chwilę zapomnieć o negatywnych informacjach płynących ze świata. O tym, że “piosenka to jest klinek na splinek” (jak śpiewali Starsi Panowie) wie doskonale kompozytor i producent muzyczny Adam Abramek, który pracuje w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. Obecnie jego życie, jak wielu z nas, spowolniło.
Przez ponad wiek na samym środku Placu Litewskim w Lublinie rosła topola czarna potocznie zwana "Baobabem". Wyrastała niespodziewanie z betonowej powierzchni placu tak jakby pojawiła się tutaj prosto z baśni. Silna, mocna zdawałoby się niezniszczalna. Pod topolą odbywały się najważniejsze wiece, defilady i protesty. Tu spotykali się zakochani i przyjaciele. Jej liście pomagały osobom stojącym na przystanku przetrwać deszcze i upały. Ale choć każdy o "Baobabie" mógł coś powiedzieć nikt nie zauważył kiedy wyrósł, nikt nie wie na pewno kto go posadził i dlaczego w tak centralnym miejscu. Zagłębiając się w historię nie sposób ustalić co jest niezbitym historycznym faktem, a co wyobraźnią, mitem czy legendą. Jedno jest pewne 22 maja 2017 roku schorowana topola została wycięta. Najważniejsza jednak jest opowieść która przedłuża życie drzewa dopisując do jego istnienia czasem bardzo zaskakujące symboliczne znaczenia. Każdy z nas może bowiem wybrać i opowiedzieć własną wersję historii, a dopóki ona trwa nie wszystek umarł Baobab, nie wszystek.
W czwartek po godz. 21.00 proponujemy wysłuchanie reportażu Mariusza Kamińskiego pod tytułem „WSK-a i nostalgii łezka”. Bohaterami reportażu są młodzi ludzie, miłośnicy starych motocykli oraz Stanisław Grześ ze Świdnika, przed laty znakomity zawodnik startujący w wyścigach motocyklowych.
Młodzi opowiadają o swojej pasji, rekonstrukcji starych motocykli, sentymencie, jakim darzą stare dobre WSK-i wyprodukowane w Świdniku, o Rajdzie Lubelskim i związanych z nim anegdotach.
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Operacja most”. 10 maja 2014 roku z rynku w Bełżycach, do położonego kilka kilometrów Matczyna, na trasę rajdu historycznego śladami Akcji „Most 1”, wyruszyło kilkuset uczestników. Rajd został zorganizowany dla uczczenia 70. rocznicy pierwszego w okupowanej Polsce lądowania alianckiego samolotu, w nocy z 15 na 16 kwietnia 1944 roku. W akcję „Most 1” zaangażowanych było czterech cichociemnych, w tym major Hieronim Dekutowski „Zapora” (na zdj.). Samolot Dakota który przyleciał z Włoch, zabrał ze sobą dokumentację rakiet „V”, sztandar wyhaftowany przez polskie kobiety dla Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego, do kraju natomiast przyleciało dwóch cichociemnych, broń, amunicja i materiały wybuchowe.
Dziś przypomnimy historię o przeznaczeniu, talencie, powołaniu do śpiewania i niezwykłym mentorze, którego Joanna Dubiela, śpiewaczka operowa, spotkała w dzieciństwie. Sopranistka występowała na scenach Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie oraz Connecticut Lyric Opera w Nowym Jorku. Karierę operową wybrała dzięki namowie Jana Pawła II, który odkrył jej talent, gdy występowała wraz z dziecięcym chórem w Watykanie.
Piękna opowieść o niepełnosprawnym chłopcu, któremu nie dawano szansy na normalne życie, a on na przekór wszystkim, dzięki wsparciu rodziny, robi rzeczy niemożliwe.
Po latach dopowiemy, że skończył teologię i pisze doktorat o wzorach osobowych w nauczaniu Jana Pawła II. Zacytujemy myśli z jego pracy, czyli przesłanie naszego papieża, jakby na te czasy.
Pani Walentyna przyjechała do Polski "za miłością" na początku lat 90. Romantyczna historia drogo ją jednak kosztowała. W nowej ojczyźnie nauczyła się języka, znalazła zatrudnienie i swoje miejsce w życiu. Nic jednak nie jest dane na zawsze. Ludzie odchodzą, uczucia się kończą i teraz po ponad 20 latach mieszkania w Polsce, Walentyna może znaleźć się bez dachu nad głową. Jedyny ratunek w.... miłości. Cóż pozostaje innego romantycznej kobiecie, która całe życie szyje w wyobraźni balowe suknie, ale na co dzień nosi szare spódnice. Nie zawsze jest wybór kiedy zyjemy w tej a nie innej części Europy.
Małgorzata i Ryszard Urbanowie z szacunku do środowiska wiejskiego, z którego się wywodzą, w 2014 r. założyli w Cholewiance pod Kazimierzem zagrodę edukacyjną „Siedlisko Małgorzaty”. Ich wielkanocne palmy są ponadczasowe, ale w swoim ekomuzeum – ulokowanym w podpiwniczeniu domu, w którym mieszkają – mają o wiele więcej skarbów nawiązujących do wyposażenia dawnych wiejskich chat, w tym wystroju domostw rodzinnych.
Zrekonstruowali sami warsztaty tkackie, w których oboje tkają do dziś. W tym czasie, kiedy jesteśmy zamknięci w domach, nawet więcej niż kiedykolwiek.
W Wielki Poniedziałek proponujemy wysłuchanie kolażu dokumentalnego o świetle. O jego współczesnym rozumieniu potocznym, fizycznym, astronomicznym, mistycznym, jak również o symbolice i znaczeniu światła w liturgii wielkanocnej. Audycja nawiązuje do akcji “Godzina dla Ziemi”, odbywającej się od wielu lat w ostatnią sobotę marca, nakłaniającej do symbolicznego wyłączenia światła na godzinę w centrach wielkich miast w trosce o przyszłość Ziemi.
Autorką kolażu “W stronę światła” jest Monika Malec, a zrealizował go akustycznie Piotr Król. W audycji występują, między innymi, arcybiskup Abel – ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej, ksiądz profesor Alfred Wierzbicki, dzieci z jednej ze szkół podstawowych w Lublinie oraz mężczyzna, który doświadczył śmierci klinicznej. O naturze światła opowiada też Roman Kazański z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
22 IV 2010 r. na Lubelskim Zamku, z inicjatywy Muzeum Lubelskiego, Archiwum Państwowego, Stowarzyszenia Rodzina Katyńska i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie otwarto wyjątkową wystawę pod hasłem “Katyń. Polski Czerwony Krzyż świadkiem ujawniania zbrodni”. Stała się ona pretekstem do opowieści o odważnych ludziach z Komisji Technicznej PCK w utrwalaniu od 1943 r. śladów zbrodni pod Smoleńskiem (ludzie ci po 1944 r. musieli się ukrywać, ścigani przez NKWD), również o indywidualnych losach polskich oficerów w pamięci ich dzieci, odwiedzających wystawę.
Za nami 15. rocznica śmierci świętego Jana Pawła II. Na lubelskim Wrotkowie od kilku lat istnieje parafia pod jego wezwaniem. Katarzyna Michalak odwiedziła to miejsce jeszcze w czasach kiedy trwała budowa. Po kilku latach prac powstała świątynia, w której można usłyszeć świadectwa cudów dokonanych za wstawiennictwem świętego Jana Pawła II. Jednym z takich cudów jest mały Jaś, na którego rodzice czekali bardzo długo…
Pieśni wielkopostne były kiedyś nieodłączanym elementem czasu oczekiwania na śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Śpiewano je w samotności lub wspólnie podczas całonocnych czuwań. Były częścią ludowej religijności i miały nakłonić śpiewających do rozważania męki pańskiej i nawrócenia. Dlaczego dzisiaj po latach zapomnienia do nich wracamy w nowoczesnej przestrzeni miejsckiej? Jaki sens mają dla nas teraz ich teksty i archaiczne melodie? O historii i znaczeniu pieśni wielkopostnych mówi Ewa Grochowska badaczka tradycyjnej muzyki i pieśni centralnej i południowo-wschodniej Polski.
Dziś przypomnimy reportaż Moniki Hemperek pod tytułem „Murat i Majka” o dwojgu przedszkolakach z Przedszkola Specjalnego nr 11 w Lublinie. Przyjaciołach, którzy nie potrafiąc bez siebie żyć, wspólnie motywowali się do ćwiczeń rehabilitacyjnych, brali udział w olimpiadach specjalnych, a ich przyjaźń ma szansę wpłynąć na zmianę postrzegania osób z niepełnosprawnością.
Aleksandra Wachniewska urodziła się i wychowała na Roztoczu. Tu powstawały jej obrazy. Była wrażliwa na barwy, światło i piękno przyrody. Gdy ta była zagrożona stanęła w jej obronie. Między innymi dzięki jej staraniom powstał Roztoczański Park Narodowy.
Kilka lat temu dzięki Roztoczańskiemu Parkowi Narodowemu został wydany album z pracami artystki i tekstem Tomasza Gajewskiego, człowieka dla którego Wachniewska stała się bardzo ważną postacią…
Koronawirus zmienił nasza rzeczywistość. Odebrał kontrolę nad wieloma dziedzinami, zamknął w czterech ścianach. i dał dużo czasu na przemyslenia. Poprosiłam uzytkowników mediów spolecznościowych o podzielenie się swoimi refleksjami o życiu w czasach izolacji. Dziękuję wszystkim za wsparcie i zainteresowanie, które przerosło moje oczekiwania. Patogen pozbawił nas kontaktu ale nie bliskości. Obnażył nasze słabości i leki ale jednocześnie dał siłę do ich pokonania. "Potem założę sukienke" to opowieść o trzech paniach które próbują odnależć sens życia w zupełnie nowej sytuacji.
Bohaterką audycji jest pani Helena Zygar, która jako niedowidząca dziewczynka w czasie okupacji, już jesienią 1939 roku, spotkała księdza Stefana Wyszyńskiego. Duchowny przebywał wówczas w pałacu w Kozłowce, w którym były również siostry franciszkanki, zajmujące się niewidomymi dziećmi.
Później, wraz z księdzem Wyszyńskim i zakonnicami, pani Helena trafiła do Żułowa koło Krasnegostawu i Lasek pod Warszawą, gdzie były również ośrodki opiekujące się niewidomymi. Jak wyglądały jej spotkania z księdzem Wyszyńskim? Jak wpłynął on na jej życie? O tym usłyszą państwo w reportażu.
Orson Welles – jeden z najbardziej wpływowych twórców radia i filmu – wyprodukował ponad 80 lat temu słuchowisko „Wojna światów”. Perfekcyjnie przygotowana audycja o inwazji Marsjan wywołała panikę u setek mieszkańców amerykańskich miast.
Dla wielu miłośników radia słuchowisko Wellesa symbolizuje epokę „społeczeństw ucha”, kiedy to dźwięki z ogromną mocą oddziaływały na wyobraźnię, a słuch był zmysłem jednoczącym; ze słuchania rodziło się zrozumienie, a zatem i budowanie więzi z innymi ludźmi i ze światem.
Zapraszamy Państwa do wysłuchania reportażu Moniki Hemperek pt, „Słyszeć sercem”, w którym o świecie dzieci z problemami słuchu opowiedzą ich rodzice i wychowawcy.
W 2017 roku z inicjatywy nauczycieli – pasjonatów, pracujących w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci i Młodzieży Niesłyszącej i Słabo Słyszącej im. Jana Pawła II w Lublinie, powstało Stowarzyszenie „Słyszymy Sercem”. Ma ono na celu wspierać osoby niesłyszące, słabo słyszące, mające problemy w komunikacji werbalnej, a także z innymi niepełnosprawnościami. A młode pokolenie rodziców, doskonale radzące sobie z nowymi mediami, pokazuje codzienność, problemy i sukcesy swoich dzieci, nawiązując relacje z opiekunami niesłyszących na całym świecie.
Mężczyzna z przeszłością, kobieta po przejściach spotkali się przypadkiem… Los dał im drugą szansę, ale szczęście ma swoją cenę, którą nie każdy potrafi zapłacić. Opowieść o miłości bez deklaracji i bez kompromisów, która dzieje się wciąż i na nowo w nieprzewidywalnym rytmie tanga Astora Piazzolli.
W marcu na KUL-u miało odbyć się spotkanie poetyckie z Anną Frajlich-Zając. Niestety z uwagi na pandemię koronawirusa zostało odwołane. Anna Frajlich-Zając jest poetką, prozaiczką i znawcą literatury, której wiersze ukazują się na łamach lubelskiego kwartalnika literackiego „Akcent”.
Pracowała na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, gdzie przekazywała studentom swoją miłość do języka polskiego. W Stanach Zjednoczonych znalazła się wskutek wydarzeń marcowych 1968 roku. Jest laureatką Nagrody Fundacji Kościelskich czy Nagrody Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie za całokształt twórczości. Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej oraz uhonorowana tytułem Wybitnego Polaka w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie kultury.
Reportaż Moniki Malec „Zabłąkana nić” powstał dwa lata temu, gdy Pani Anna odwiedziła Polskę.
Bohaterem audycji jest Witold Kolesnik. Jego rodzina w okolicach Wilna, od lat prowadziła dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. W sumie około pięćdziesięciu hektarów.
W drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, w okresie przymusowej kolektywizacji na tych terenach zajętych po wojnie przez ZSRR, prześladowana rodzina (ojciec musiał się ukrywać przez kilka lat) została w 1952 roku wywieziona do Kazachstanu. Witold Koleśnik, który miał wówczas 13 lat, opowiada o swoim dzieciństwie spędzonym na Wileńszczyźnie, dramatycznych chwilach na zesłaniu i powrocie do Polski w roku 1956.
Liceum Ogólnokształcące im. Broniewskiego w Świdniku realizuje już trzeci duży projekt unijny, w tym drugą edycję „Moja przyszłość w moich rękach”. Młodzież dostrzega w szkole klimat ambitnego uczenia się, docenia ciepły stosunek do nich nauczycieli i dyrekcji, podejmuje wyzwania, o które siebie wcześniej nawet nie podejrzewali. Wiedza zdobyta w szkole, w tym również na zajęciach dodatkowych, pozwoliła im dzisiaj – pomimo przygotowywania się do matury – by wolne chwile spędzać przy grupowym tworzeniu gry komputerowej, biorąc udział w ogólnopolskim projekcie.
Goście programu to nauczyciele i uczniowie LO im. Broniewskiego ze Świdnika: wicedyrektor Aneta Jagieła; nauczyciele: Agnieszka Dudek i Łukasz Run; uczniowie: Wiktoria Perlińska, Tola Sadło, Natalia Czaus, Marcin Skic, Michał Mirosław.
Reportaż „Wspinaczka u Bronka” o liceum, w którym pani wicedyrektor zdobywa szczyty gór ( Kilimandżaro, Kazbek, Elbrus, Aconcagua), a uczniowie próbują ją naśladować uczestnicząc w ambitnych projektach, gdzie wykorzystują swoją wiedzę zdobytą między innymi na zajęciach unijnych w ramach projektu „Moja przyszłość w moich rękach” i wcześniejszych, nawet tych ze szkoły podstawowej.
Historia przedstawiona w reportażu to sentymentalna podróż byłych mieszkańców i ich potomków do rodzinnej wsi, która nie istnieje od ponad 80 lat. To opowieść o przywiązaniu i poszanowaniu tradycji wielopokoleniowego domu rodzinnego, o miłości do przyrody i miejsca dziecięcych zabaw.
W II połowie lat 30. XX wieku wieś została wysiedlona. Na jej miejscu utworzono poligon dla szkoły lotniczej w Dęblinie. Po wojnie, kiedy wojsko zlikwidowało poligon, na miejsce wsi Bonów zaczęli przyjeżdżać jej byli mieszkańcy i ich potomkowie.
Zapraszamy Państwa do wysłuchania reportażu Moniki Hemperek pt. „Psycholog w szczerym polu” o Ilonie Krawczyk, która po wielu latach pracy z ludźmi jako psycholog i trenerka, zdecydowała się powrócić do korzeni, na wieś. To jej własne doświadczenia, a zwłaszcza choroba, zmusiły ją do sięgnięcia po wiedzę przodków: zielarstwa. Stworzyła ostoję dla wielu ludzi, którzy chcą się uczyć bardziej naturalnego stylu życia. Co daje kontakt z naturą? Co tracimy, odcinając się od ziemi?
Odgłosy krów, koni, prosiaków, kur, kogutów, czy koszenia kosą, młócenia cepem to dźwięki wiejskiego gospodarstwa utrwalone w pamięci starszego pokolenia.
W miejscowości Wysokie pod Zamościem świat ten ożywa, gdy przekracza się próg Regionalnej Izby Pamięci, w której znajdują się stare przedmioty przypominające wiejską zagrodę wraz z domostwem sprzed wielu, wielu lat.
Wanda Szpuga wraz z Kołem Gospodyń Wiejskich postanowiła ocalić świat swojej młodości od zapomnienia.
Gdzie jest plac Ofiar Getta w Lublinie? Rada miasta przyjęła uchwałę o nadaniu tej nazwy w 1987 roku, 25 lat wcześniej postawiono tam pomnik. Ale w 2006 pomnik przeniesiono, a tabliczki zniknęły. Studenci, którzy przyjechali do Lublina na studia po 2006 roku, nic nie wiedzą o placu upamiętniającym ponad 30 tysięcy lubelskich Żydów, zamordowanych przez Niemców w latach 40. XX wieku.
Pamięć o mieszkańcach i o miejscu zanika. Pomnik miał wrócić na swoje miejsce zaraz po zakończeniu inwestycji, ale trwa to już kilkanaście lat, a budowa nie ruszyła.
Rafał Filipiak, redaktor internetowej rozgłośni muzycznej oraz twórca podcastów, opowie o tej, cieszącej się coraz większą popularnością wśród Słuchaczy formie nowego radia.
Fortepian i skrzypce towarzyszyły Pani Wiesi przez całe zycie wyznaczając jego rytm i nadając mu sens . Teraz gdy trudno jej już samej na nich grać śpiewa w chórze aby nie tracić kontaktu z muzyką, ktora zawsze była dla niej jak powiew wiatru w dusznym pokoju. Jej dzień często zaczyna się bólem, ale filigranowa Wiesia traktuje każdy poranek jak muzyczną uwerturę do kolejnego zadania. Ma jedno marzenie – jeszcze raz zagrać na ukochanych instrumentach, a marzenia czasem się spełniają. Jeśli bardzo chcemy i trochę im pomożemy.
Po kolejnej wizycie lekarskiej pani Anna Chwałek usłyszała że Kubuś, jej syn, jest dotknięty zaburzeniem autyzmu. Zaczęła szukac pomocy i powoli docierała do niej smutna prawda, że pomimo zapisów w ustawach i rozporzadzeniach system pomocowy dla dzieci autystycznych praktycznie nie działa. Szybko zorientowała sie że jej syn nie jest jedynym przypadkiem i wraz z grupa rodziców postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Dzisiaj w Białej Podlaskiej działa przedszkole, szkoła podstawowa i szkoła przysposabiająca do pracy, Oddany został do uzytku pierwszy budynek Centrum Pomocy Osobom z autyzmem "Wspólny Świat". Ale to pani Ani nie wystarczy. Przecież nikt z nas nie żyje wiecznie, ale wszystko ma swoja cenę.
Wszyscy ktorzy chcą pomóc mogą przekazać na rzecz stowarzyszenia 1% podatku lub darwowizne szczegoly na stronie internetowej Stowarzyszenia "Wspólny Świat"
Jeśli chcesz, będę twym cieniem. Jeśli chcesz, życie twe zmienię – tak śpiewała Irena Jarocka wiele lat temu. Pan Zdzisław nieustannie nuci tę piosenkę, wspominając długie lata wspólnego życia i codziennej miłości ukrytej w prostych gestach, spojrzeniach i listach. Opowieść o istocie bycia we dwoje, o malżeństwie, bliskości i uczuciu które rodzi sie na nowo każdego dnia.
Zjazd Krystyn odbywa się w Polsce od 23 lat. Miejscem spotkania w 2020 roku jest Kołobrzeg, a jego hasło to „Zaślubiny Krystyny z morzem”. Twórczynią tego wydarzenia jest dziennikarka radiowa Krystyna Bochenek, która zginęła w katastrofie lotniczej w Smoleńsku.
W 2016 roku panie gościły w Lublinie. Wtedy Monika Malec nagrała reportaż „Imieniny Krystyny”. Opowiada on o fenomenie, jakim jest zjazd Krystyn oraz o jego twórczyni – charyzmatycznej dziennikarce Polskiego Radia Katowice.
Bohaterką reportażu jest Hanna Gumpricht – więzień getta łódzkiego i obozów koncentracyjnych, pedagog, historyk filozofii. Na początku lat dziewięćdziesiątych na zajęciach z historii filozofii swoim studentom po raz pierwszy publicznie opowiedziała o swoich żydowskich korzeniach i dramatycznych losach w czasie II wojny światowej. Po latach jej była studentka Monika Komsta wraz z przyjaciółką Joanną Świderską postanowiły odnaleźć H.Gumpricht. Poszukiwanie przyniosło zaskakujący rezultat.
W reportażu głos zabrali:
Monika Komsta – studentka pani Hanny Gumpricht oraz Joanna Świderska, którym autor towarzyszył w odkrywaniu losów bohaterki reportażu,
Beata Bińko – przyjaciółka pani Hani od 2000 roku, historyk, redaguje książki z historii II wojny i okresu PRL,
Aleksander Laskowski – tłumacz i muzykolog, przyjaciel pani Hani,
Anna Józwik (Zaniewska) i Monika Mokwa – sąsiadki pani Hani,
Wiera Radkiewicz-Frenkel i jej mąż Sławomir Frenkel – przyjaciele pani Hani,
Kesira Adajewa – pierwsza stypendystka stypendium imienia Hesia Gumprichta oraz jej mama Luiza Adajewa.
Żyjemy w czasach, w których uroda stała się synonimem życiowego sukcesu. Lata jednak mijają, proza życia przytłacza i coraz trudniej starać się o siebie. Katarzyna Brzezicka – żona i mama z artystyczną duszą postanowiła pewnego dnia ‘zawalczyć o siebie’ poszła na casting metamorfoz i wygrała go. Przez trzy miesiące ciężko pracowała – nie tylko nad swoim ciałem, ale i nad duszą. Czy jest teraz szczęśliwsza?
Reportaż Moniki Hemperek pod tytułem „Detektyw na obcasach” o kobiecej agencji detektywistycznej. Jaki jest stan zaufania człowieka do człowieka, a zwłaszcza w kwestiach prywatnych? Czym zajmują się współcześni detektywi? Jakich mają klientów?
W Galerii Gardzienice w Lublinie do 20 marca można oglądać podwójną wystawę obrazów Stanisława Baja. Pierwsza część zatytułowana “Luminiscencje” pokazuje nadbużańskie pejzaże pełne metafizycznego światła, druga – “Portret rzeczywisty” ukazuje matkę artysty w różnych momentach jej życia, również w okresie starości.
Anna Kaczkowska, autorka reportażu, odwiedzała artystę w rodzinnych Dołhobrodach na Podlasiu, kiedy pani Maria Baj była już ciężko chora… I tak powstał radiowy “Portret matki” – opowieść o synowskiej miłości i o potrzebie artystycznego ocalenia tej więzi.
W programie „Na własne uszy” przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pt. „Napiętnowani”. W maju 1951 roku w Białowodzie, na terenie obecnej gminy Opole Lubelskie, oddziały KBW we współpracy z UB, otoczyły i zlikwidowały jednych z ostatnich żołnierzy ze zgrupowania majora Hieronima Dekutowskiego „Zapory”: por. Mieczysława Pruszkiewicza „Kędziorka” i jego zastępcę Waleriana Tyrę „Walerka”.
Po latach wnuczka „Kędziorka” próbuję poznać historię dziadka, a siostra „Walerka”, opowiada jak partyzancka działalność brata, nazywanego “bandytą”, wpływała na życie jej i rodziny.
W połowie czerwca 1944 roku w lesie pod Bobowiskami koło Markuszowa w powiecie puławskim, po walce z niemieckim myśliwcem, upadł sowiecki bombowiec. Jak tamto wydarzenie zapamiętali okoliczni mieszkańcy? Co wiedzą na jego temat regionaliści i badacze historii? Jakie pozostałości odkryto po zniszczonym samolocie? O tym między innymi w reportażu.
Trudno jest znaleźć w przestrzeni publicznej dobry czas na rozmowy o śmierci. Wolno o niej mówić w okolicy Zaduszek i może jeszcze trochę w okresie Wielkiego Postu. Generalnie jednak śmierć na pasuje do kolorowych reklam i do kultu zdrowej i radosnej wiecznej młodości. Pasuje jednak do życia, ale o tym wolimy zapomnieć. Jak dzieci zakrywamy twarz dłońmi i krzyczymy nie znajdziesz mnie a potem jesteśmy zaskoczeni. Choć nie wszyscy.
Jak młodzież radzi sobie z toksycznymi relacjami? Tym tematem zajęli się lubelscy licealiści w ramach olimpiady „Zwolnieni z teorii”. Dzielą się swoim doświadczeniem, relacjami o życiowych trudnościach, organizują prelekcje ze specjalistami (prawnikami i psychologami), by uczulić inne młode osoby na zagrożenia.
Pięćdziesiąt lat temu, 24 lutego, zakończył się w Warszawie proces tzw. „taterników", oskarżonych o przekazywanie do paryskiej „Kultury" dokumentów dotyczących Marca '68 oraz przemycania przez Tatry do Polski wydawnictw emigracyjnych. Ale, mimo kar, „Kultura" Jerzego Giedroycia nadal była przemycana w walizkach przez wracających z Zachodu samochodami czy pociągami, także ukrywana pod pokładem statków handlowych, na których pracował jako oficer, a później kapitan - Józef Gawłowicz ze Szczecina.
Premiera audycji na antenie Polskiego Radia Lublin odbyła się w kwietniu 2018 roku, a dwa lata wcześniej, staraniem IPN ukazała się książka Józefa Gawłowicza "Morski kurier Giedroycia".
Reportaż Marii Brzezińskiej „Kultura i morze” zdobył nagrodę Ogólnopolskiego Konkursu Reportażu i Dokumentu Radiowego „Bałtyk 2018”.
Jedną z bohaterek audycji jest Agnieszka Fedorowicz, która pisze doktorat na temat losów kobiet, więźniarek z Ravensbruck. Poznaje je, rozmawia z nimi, dowiaduje się jak obóz i eksperymenty na nich prowadzone przez nazistów wpłynęły na ich późniejsze losy i, jak żyją z tym dzisiaj. Powstają też fascynujące zdjęcia więźniarek autorstwa Moniki Bajkowskiej, gdzie na ich twarzach widać mimo upływu lat, co przeżyły i nadal przeżywają.
Wszystkie te wydarzenia łączyły się z otwarciem wystawy we końcu września 2010 roku pod hasłem „I trzeba było żyć. Kobiety w KL Revensbruck” w Muzeum pod Zegarem w Lublinie, na którą przybyły więźniarki z Warszawy i Lublina. Wystawę zorganizowano w 65. rocznicę wyzwolenia obozu i pierwszego transportu więźniarek z Lublina w 1941 roku.
W 2009 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ postanowiło, że dzień 20 lutego będzie Światowym Dniem Sprawiedliwości Społecznej. Jego celem jest promowanie wysiłków na rzecz zmniejszenia ubóstwa, wykluczenia społecznego i bezrobocia - nie tylko w skali światowej, ale i tej lokalnej. Katarzyna Michalak odwiedziła Akademię Młodzieżową. Jej członkowie zdecydowali się charytatywnie wyremontować mieszkanie jednej z potrzebujących rodzin z ulicy Lubartowskiej w Lublinie.
"Dum spiro, spero" czyli "dopóki oddycham, mam nadzieję" tę łacińską sentencję zapamiętała sobie ze szkoły Kinga - jedna z bohaterek i współautorek spektaklu pod tym właśnie tytułem. Wszystkie teksty sceniczne napisali aktorzy, dzieląc się z widzami swoimi przeżyciami i przemyśleniami. To bardzo osobiste przedstawienie o marzeniach, które pozwalają się uporać z rzeczywistością wyreżyserowała Barbara Szarwiło, a wystawił Chełmski Dom Kultury.
„Serce kolarza. Historia mistrza Janusza Pożaka” - reportaż Moniki Hemperek o mistrzu kolarstwa, Januszu Pożaku, polskim kolarzu szosowym, reprezentancie Polski, prezesie Polskiego Związku Kolarskiego. Janusz Pożak był zawodnikiem klubu Spółdzielca Lublin. Jego największym sukcesem było mistrzostwo Polski w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w 1980 roku. W 1979 startował w wyścigu szosowym ze startu wspólnego w mistrzostwach świata, zajmując 67. miejsce. Dwukrotnie uczestniczył w Wyścigu Pokoju (1978 - 26 m., 1981 - nie ukończył). W 1977 został zwycięzcą Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni. W 1976 wygrał etap w Tour de Pologne. W 1977 i 1979 wybrano go na najlepszego sportowca Lubelszczyzny w plebiscycie „Kuriera Lubelskiego”. W latach 80. ścigał się we Francji. Po zakończeniu kariery sportowej prowadził własną działalność gospodarczą oraz działał w ruchu kolarskim. M.in. w roku 1994 reaktywował sekcję kolarską w MKS Lewart Lubartów i rozpoczął organizowanie Święta Roweru w Lubartowie. Jest także dyrektorem Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego po Ziemi Lubartowskiej.
Magdalena i Piotr Kordaszewscy, odkąd zakończyli karierę jako tancerze, zajmują się sędziowaniem zawodów, a także organizują turnieje. Na początku lutego odbył się Międzynarodowy Turniej Tańca Grand Prix Garwolin 2020. Para wie doskonale, że bez talentu, pracowitości i determinacji trudno osiągnąć sukces w tańcu.
To sensacja w świecie historyków sztuki. Całkiem nowe datowanie, a przede wszystkim interpretacja i spojrzenie na Piwnicę pod Fortuną w Lublinie. Malowidła, do tej pory odczytywane jako erotyczne, to powtórzenie emblematów, głównie z książki „Emblemata Saecularia” wydanej w 1596 roku we Frankfurcie nad Menem.
Dźwiękowy portret Adama Tomanka. Audycja nie tylko przypomina powojenną drogę zawodową nestora lubelskiej rozgłośni i jego nadzwyczajną więź z radiem, ale również zawiera głębsze refleksje na temat wartości pracy w życiu człowieka.
Budka Suflera to jeden z bardziej rozpoznawalnych polskich zespołów rockowych. 12 lutego pożegnaliśmy Romualda Lipko - jedną z najbardziej emblematycznych postaci tego zespołu. Romuald Lipko był współzałożycielem grupy i jednym z głównych autorów jej sukcesu, który zaczął się od nagrań w studiu muzycznym Polskiego Radia Lublin. Tu muzycy nagrywali i często nawet pomieszkiwali w trakcie wielodniowych sesji nagraniowych. Tu powstały ich największe przeboje: „Sen o dolinie”, „Cień wielkiej góry”, „Za ostatni grosz”, „Cisza” i „Takie tango”. Ich związek ze studiem Polskiego Radia Lublin jest porównywany do związku Beatlesów ze studiem przy Abbey Road w Londynie.
Dzisiaj przypomnimy reportaż pt. „Droga na szczyt” autorstwa Moniki Malec i Dariusza Tureckiego o początkach zespołu Budka Suflera. Wsłuchajmy się we wspomnienia o tym, jak lubelska grupa nagrywała pierwszą płytę w połowie lat 70. oraz ponownie rejestrowała materiał z tego albumu 14 października 2011 roku w Studiu Muzycznym Radia Lublin z zamiarem wydania specjalnej reedycji albumu „Cień wielkiej góry”.
Szkoła Podstawowa w Nadrybiu ma wyjątkowych patronów: Jana i Kazimierza Bogdanowiczów, dawnych właścicieli okolicznych dóbr, uczestników powstania styczniowego. Jak żyje pamięć o Nich?
W programie „Na własne uszy" przypomnimy reportaż Mariusza Kamińskiego pod tytułem „Niepożądany element". 10 lutego mija 80 lat od pierwszej wielkiej deportacji Polaków z Kresów Wschodnich na Syberię, przeprowadzonej przez sowieckiego okupanta. Wysiedlenia trwały aż do wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej w czerwcu 1941 roku i w sumie objęły od 330 do 400 tysięcy osób, choć przez badaczy podawane są i większe liczby. Bohaterami audycji są osoby, które jako dzieci, wraz z rodzinami, pod karabinami, w strasznych warunkach, musiały opuścić Ojczyznę. Opowiadają o swoich doświadczeniach i przeżyciach z tamtego okresu.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie zostało utworzone w połowie 2011 roku, a zaczęło pracę w październiku 2013 roku. Obsługą zgłoszeń zajmuje się kilkudziesięciu operatorów numerów alarmowych. Osoby te na co dzień stykają się z najbardziej skrajnymi ludzkimi emocjami. Niejednokrotnie od ich sprawności w prowadzeniu rozmowy i szybkości w podejmowaniu decyzji zależy ludzkie życie. Ale zdarza się, że operatorzy spotykają się z niezrozumieniem, złośliwością, chamstwem. Reportaż pokazuje ich pracę od kuchni. Ma również za zadanie przypomnieć, do jakich celów tak naprawdę służy numer 112.
Stare przysłowie mówi, że przez żołądek do serca. Nowa wersja porzekadła, której autorem jest bohater reportażu brzmi - przez uszy do serca. Świat dla niego jest zbiorowiskiem dźwięków, którymi chce się dzielić z otoczeniem, ze Słuchaczami. Jego marzeniem jest praca w radiu, najlepiej takim, w którym radiowcy i Słuchacze są przyjaciółmi.
Reportaż pod tytułem „Klub Ojców” to opowieść o dojrzałych mężczyznach, zrzeszonych w organizacji tato.net. Spotykają się raz w miesiącu, by dzielić się doświadczeniami ojcostwa. Uczą się od siebie nawzajem, jak być lepszym ojcem, mężem i spełnionym człowiekiem. Dowiadują się, jak w tych trudnych czasach odnaleźć w sobie męskość, być liderem, mieć czas dla bliskich oraz rozwijać się emocjonalnie i duchowo.
Bohaterką reportażu jest Jackie Schwarz. Urodziła się w Londynie. Dziś mieszka w Antwerpii w Belgii. Pracowała jako gemmolog (czyli osoba zajmująca się m.in. wyceną kamieni szlachetnych) i projektantka biżuterii. Choć była w tym dobra, postanowiła wszystko rzucić na rzecz genealogii. Od wielu lat prowadzi badania genealogiczne w archiwach belgijskich i europejskich, koncentrując się przede wszystkim na pomocy rodzinom żydowskim w odkrywaniu zaginionych historii osobistych. Kilka lat temu rozpoczęła się jej współpraca z Ośrodkiem „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie. Jak się okazało, Jackie ma polskie korzenie.
Rano Niemcy otoczyli miejscowość i popędzili ludzi na stację kolejową i zagnali do pociągu, który wyruszył w niewiadomym kierunku. Po drodze, w wagonach bydlęcych, mieszkańcy modlili się, śpiewali pieśń „Już idę do grobu, smutnego, ciemnego". Niektóre z kobiet zaczęły rodzić. Ci, którzy doświadczyli tych traumatycznych przeżyć, po latach, z emocjami w głosie, opowiadają o tamtych wydarzeniach i o ich wpływie na ich późniejsze życie.
W reportażu, który powstał w 2012 roku, głos zabrali mieszkańcy Grabowa Szlacheckiego:
Jan Mieczysław Janiszek, Genowefa Kryczka, Stanisława Gajaszek, Wiesława Mioduchowska, Janina Pawlak, Władysława Figacz, Stanisława Opieka oraz Marian Sergiel.
W czwartkowy wieczór odwiedzimy wyjątkowe miejsce znajdujące się w Lublinie, przy ulicy Lubartowskiej 18. Można tu zobaczyć najstarsze urządzenia odtwarzające muzykę i posłuchać unikalnych nagrań sprzed lat, ale także opowieści.
Wszystko za sprawą Barbary i Marcina Mikułów - założycieli pierwszego internetowego składu płyt i gramofonów.
Dokument poświęcony nadmiernemu spożyciu alkoholu (jesteśmy rekordzistami Europy!). Punktem wyjścia są tragiczne zdarzenia z Białki koło Krasnegostawu, gdzie w ciągu tygodnia zmarły 3 osoby znane z tego, że alkohol był nieodłącznym elementem ich życia.
Legenda polskiego i światowego Teakwon-do, posiadacz stopnia 8 dan, trener reprezentujący Miejski Klub Sportowy Lewart AGS Lubartów, członek Komisji Technicznej Międzynarodowej Federacji Taekwon-do, sekretarz generalny Europejskiej Federacji Taekwon-do oraz prezes Polskiego Związku Taekwon-do.
Jerzy Jedut jest bohaterem reportażu Moniki Hemperek pt. „Surowy taekwondzista”.
Ginęli w Auschwitz, na Majdanku, w Sobiborze czy na polanach nieopodal miejsc, w których mieszkali. Pozostały po nich puste domy, które po wojnie zasiedlali inni ludzie. W jednym z nich w Wojsławicach zamieszkała rodzina Emila Majuka. Bohater reportażu postanowił ocalić pamięć o mieszkającym tu szewcu Fawce.
„Zostaw jedzenie, którego masz w nadmiarze. Weź, na co masz ochotę” - taki odręczny napis na kartce papieru pojawił się na jednym z targowych stoisk. Staraniem kilku wolontariuszy przy pomocy handlowców z targowiska nr 1 przy dworcu PKS powstała w Lublinie pierwsza Jadłodzielnia. W tym miejscu spotykają się ludzie z rożnych środowisk i o rożnym statusie majątkowym. Łączy ich jedna idea - by nie marnować jedzenia i dzielić się nim z potrzebującymi.
Zabytkowe skrzypce trafiły kilka lat temu do warsztatu lutniczego na lubelskim Starym Mieście. Tam zobaczył je skrzypek Filharmonii Lubelskiej Grzegorz Cholewiński i postanowił dać im drugie życie. Tym bardziej, że instrument miał niezwykłą historię - uratował życie człowieka, który trafił do obozu koncentracyjnego. Autorka w reportażu stara się dowiedzieć kim był tajemniczy właściciel skrzypiec, który - jak się okazało - dzięki umiejętności gry przeżył pobyty w Auschwitz, Gross-Rosen i Dachau. Audycja jest również opowieścią o więzi człowieka i instrumentu.
Reportaż o fenomenie morsowania i śmiałkach, którzy korzystają z kąpieli w zimnej wodzie. Jak morsowanie wpływa na ciało i duszę?
Zaledwie pół metra pod współczesną posadzką archeolodzy odkryli mur z czasów Kazimierza Wielkiego. Na lubelskim Zamku, w północnym skrzydle, tam gdzie do niedawna była ekspozycja numizmatyczna. Sam mur z czasów Kazimierzowskich zaskoczeniem nie jest, ale odkopanie go tak płytko - już tak. Dlaczego? I jakie jeszcze tajemnice kryje lubelskie Wzgórze Zamkowe? O tym opowiedzą archeolodzy.
Iwona i Ireneusz Hofmanowie podarowali Muzeum Lubelskiemu niezwykle cenny dar - zbiór należących do nich wybitnych dzieł sztuki. Ona jest dziekanem Wydziału Politologii UMCS, naukowcem zafascynowanym dorobkiem Jerzego Giedroycia i „Kultury” paryskiej. On był adwokatem, specjalistą w zakresie prawa karnego, a z zamiłowania muzykiem i koneserem sztuki. Podarowana kolekcja składa się z obrazów autorstwa najwybitniejszych polskich malarzy XIX wieku oraz zegarów pochodzenia francuskiego, angielskiego i holenderskiego.
Kolekcja była prezentowana w Muzeum Lubelskim na Zamku, tuż przed jego remontem. Dziś eksponaty czekają na miejsce, w którym znów cieszyć będą oczy zwiedzających.